Niebiosa mnie wysłuchały i trafiłem kupca który zaliczkował kasę z Holandii
Jego przewoźnik ma odebrać moją kobyłkę i zawieść ją do Holandii.
Nie mogę dojść jak to bedzie z tą umową kupna sprzedaży.
Myślę o normalnej umowie kupna sprzedaży w jezyku polskim tylko problem z podpisem nabywcy którego nie będzie.
Za wskazówki będę wdzięczny
Co mam kupić Haję?, b-kinga? czy bandziora 1250 turystycznego? żadnym nie jechałem