Suzuki GSX-R 1000 K4 w serwisie

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Super Sport, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...

Moderator: Emil

ODPOWIEDZ
Quake
BS Brother
BS Brother
Posty: 868
Rejestracja: pn, 30 sie 2004, 18:49
Województwo: lubuskie
Lokalizacja: Nowa Sól
Kontakt:

Suzuki GSX-R 1000 K4 w serwisie

Post autor: Quake »

Historia pewnej Suzuki GSX-R 1000 K4



Pewnego pięknego dnia kiedy uznałem że mój nowy wymarzony motorek jest już dotarty, przebieg około 4-5 tys. km chciałem zobaczyć jak się kręci w górnym przedziale obrotów tak 10-12 tys. to co takie motorki lubią najbardziej a tuu… Bum pstryk i czkawka nie kręci się grypa, raczej nie, zastanowienie jeszcze jedna próba znowu przycięcie DRAMAT !!! Mój skarb nie gada, desperacka próba, gaz przytrzymanie na obrotach szarpnięcie przycięcie - pęka moje serce i zapala się kontrolka czerwona i komenda F1 na display`u , już wiem awaria. Książka serwisowa zaglądam z bijącym sercem o mój najdroższy skarb, jest tak jak myślałem awaria systemu wtryskowego. Pozbierałem się jakoś, myślę trzeba poszukać najlepszego serwisu w pobliżu padło na autoryzowany serwis Pana Mielocha w Poznaniu L dobra reklama syn startujący na wyścigach, myślę bratnia dusza uratuje mój skarb. Pełen nadziei zawiozłem na przyczepce moją Suzi do serwisu Pana Mielocha. Przyjęto z wielkim bólem bo musiano poczekać na mnie dosłownie 10 minut, to nic że jechałem 180 kilometrów w deszczu , mimo niemiłego traktowania pełen nadziei i ufny w geniusz firmy Mieloch Motocykle nieuprzejmość zrzuciłem na karby ekscentryzmu geniusza. Następnego dnia przepełniony troską o mój skarb, dzwonie przepychany od jednego telefonu do drugiego i z powrotem w końcu docieram do kompetentnej osoby i pytam co tam z moją nianią, niestety okazuje się, że mam założony wydech Akrapović nadmienię że wydech ten był założony u dilera Suzuki Pana Adamiszyna gdzie kupioną moją Suzi, nota bene przemiłego człowieka . Konkretnie to miałem końcówkę tego wydechu i co za tym idzie utraciłem możliwość serwisowania, nieoficjalnie od pracownika docelowo również od Pana Mieloch dowiedziałem się, że przez głośność mojego wydechu i problemu z sąsiadami, nie zostanie motocykl naprawiony chyba że zapłacę za naprawę( w tedy sąsiedzi mają gorszy słuch). Ponieważ biłem się o dobro mojego skarba do krwi ostatniej, nalegałem i prosiłem. Pan Mieloch powiedział „ktoś inny spija śmietankę a nam zostają tylko fusy i gdyby ten motocykl był kupiony u nas, nie u innego dilera to była by to inna sprawa”. W desperacji poprosiłem by dano mi te decyzje na piśmie z odmową naprawy, gdzie w uzasadnieniu że cześć zastosowana w tym motocyklu jest nieoryginalna, wymieniono że chodzi tu o końcówkę wydechu Akrapović. Pan Mieloch powiedział, że nie udzieli mi takiego pisemnego oświadczenia ale może zadzwonić do Suzuki motor - poland i to wyjaśnić. Byłem załamany, nici z uzdrowienia mojego wymarzonego bika, co dalej myślę dzwonię do Pana Adamiszyna który wstawił się za mną niestety i on nic nie wskórał. Gdy załamany jechałem dnia następnego po motorek wpadliśmy na pomysł by zadzwonić do Mieloch motocykle i zapytać się podając za klienta o kupno motocykla marki Suzuki, oraz ewentualnie zakupienie amortyzatora skrętu jak i zmianę wydechu w tym sprzęcie. Okazało się że nie ma najmniejszego problemu motorek sprowadzą, sprzęt założą nawet cały wydech Akrapović i absolutnie nie będzie żadnych problemów z utratą gwarancji, tylko brać… BRAWO PANIE MIELOCH !!! Myślę sobie zostałem spławiony, bo nie dałem zarobić cóż dorobkiewiczostwo jest na pierwszym miejscu. Przyjechałem do serwisu odebrać moją nianię, stała biedna, brudna, upaćkana a atmosferę można sobie tylko wyobrazić zapakowałem swoje cacko na przyczepkę i do domku. Całą drogę myślałem jak to jest możliwe zapłaciłem za motorek 60tys plus jeszcze kilka tys. za dodatki do tego płacę 370zł za przeglądy serwisowe i nie mogę byś dobrze potraktowany, choć nie na tym mi zależy chodziło mi tylko o zdrowie mojej Suzi, niestety jak ją odbierałem czułem się tak jak by była zgwałcona, jak by to nie był mój ukochany motorek. Radość z kupna tego sprzętu i czar osiągnięć torowych prysł jak bańka mydlana i pozostał tylko żal jak i niesmak, ze spotkania z przedstawicielem Suzuki. Szkoda kupując ten sprzęt byłem święcie przekonany że nie będzie awarii flagowego modelu w klasie sport, a jeśli się stanie to naprawianie odbędzie się w miłej atmosferze i w atomowym tempie, jak wielka była moja naiwność. Dziś mam wadliwy sprzęt 400km zrobionych z motorem na przyczepie zmarnowane trzy dni dwa na dowóz i przywóz jeden na bezsensowne dywagacje przez telefon. Na szczęście jest Pan Adamiszyn, zobaczymy co on wskóra z tym motorkiem, niemniej jednak dziś myślę że może lepiej było wziąć tak jak zrobili moi trzej koledzy Yamachy R1 bo oni są szczęśliwi a ich serwisy wyglądają inaczej. Szkoda bo myśleliśmy o zakupie jeszcze krosa ale chyba nie będzie to już Suzuki .
Z poważaniem pechowy klient Suzuki, nieszczęśliwy właściciel GSX-R 1000 K4
Paweł S.
Franz

Post autor: Franz »

Smutne.Ja tez mialem przyjemnosc juz zetknac sie z wprost niesamowicie przemila atmosfera panujaca u Mielochow tfuu. i naprawde az reka swierzbi by w rylo dac.Nie polecam nikomu tego serwisu ani sklepu. Nie chce juz tu uzywac dosadniejszych epitetow ktore by lepiej oddaly niesamowitosc tej firmy.

BTW Qake moim zdaniem mozesz normalnie wystapic o zwrot kosztow dowozu itd motocykla do mielocha nie maja prawa odmawiac ci naprawy gwarancyjnej.
Jesli koncowka wydechu byla zalozona u dilera i masz na to kwity to ja wogole ich nie rozumiem.
Dzwon do generalnego przedstawiciela.
Oni nie mieli prawa tak postapic.

pozatym powinni ci wytlumaczyc w jaki to niby sposob do uszkodzenia o ktorym pisales przyczynia sie spotrowy wydech
to jakas paranoja

rozumiem jakbys sam zakladal dynojety jakies walki ostrzejsze.
ale to juz przegiecie.

zdrowia zycze i owocnej walki.
Husky

Post autor: Husky »

Mieloch znany jest z "fachowości" i "wysokiej kultury" obsługi klienta. Nie rozumiem jak Suzuki moze pozwolć aby taki typ reprezentował taką firmę . Wstyd...
Tradas

Post autor: Tradas »

Ja też go nie lubię , k ... łaskę tylko robi ,
za głośny i nie naprawi , to dobre ...
trajka66

Post autor: trajka66 »

A ja oceniam jego sklep pozytywnie. W calym poznaniu tylko u niego znalazlem czesci do mojej Cagivki Super City 50. Jest to bardzo rzadkie moto a u niego naped byl od reki. To naprawde duzy plus, na obsluge tez nie mam co narzekac, bo obslugujacy mnie Pan (chyba wlasciciel) byl mily. Nastepnym razem tez kupuje w mielochu.
Siwy

Post autor: Siwy »

Cham i prostak...
Jak by kto chciał wiecej poczytać to zapraszam na: http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.php?t=11452
Zamieszczony jest w tym miejscu mój temat o Mieloch motocykle, aż na głowie włosy dęba stają....
Roman P.

Post autor: Roman P. »

Zawsze są i będą klienci zadowoleni i niezadowoleni... Wielkie mi halo... A zresztą jak kupiłeś moto w jakimś salonie to trzymaj się go... Zastanów się... Kupujesz moto w jednym salonie - dealer kasuje prowizje i jedziesz do innego serwisu gdzie za darmo mają ci zrobić naprawe gwarancyjną motocykla tuningowanego nie przez nich?? Puknij się w pusty łeb... Co oni jasnowidze - niewiedzą co tam jeszcze może być pogrzebane w tym twoim gsxrze... Jestem pewny że jakbyś u nich kupił i u nich zrobił naprawili by to tobie bez mrugnięcia okiem... Bo w prowizje motocykla wliczone są ewentualne koszta np. związane z naprawami gwarancyjnymi....
KROPEK
Moderator
Moderator
Posty: 6423
Rejestracja: ndz, 7 lis 2004, 14:06
Województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Kozielec gm. Dobrcz
Polubił posty: 17
Otrzymane Polubienia: 18

Post autor: KROPEK »

Wydaje mi się, że Roman P. pisze prosto z salonu Mieloch, a Fe!!!!!
Myślę, że musiałbyś przeżyć awarię motocykla czy samochodu gdzieś np: w Hiszpanii i dostać właśnie taką odpowiedź. Może wtedy byś zastanowił się nad koncepcją i warunkami gwarancji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



P.S.
Jeżeli tak ma wyglądać profesjonalny servis to muszę powiedzieć delikatnie, że wieje chłodem!! BRBRBR.............
Gość

Post autor: Gość »

Roman P. pisze:Zawsze są i będą klienci zadowoleni i niezadowoleni... Wielkie mi halo... A zresztą jak kupiłeś moto w jakimś salonie to trzymaj się go... Zastanów się... Kupujesz moto w jednym salonie - dealer kasuje prowizje i jedziesz do innego serwisu gdzie za darmo mają ci zrobić naprawe gwarancyjną motocykla tuningowanego nie przez nich?? Puknij się w pusty łeb... Co oni jasnowidze - niewiedzą co tam jeszcze może być pogrzebane w tym twoim gsxrze... Jestem pewny że jakbyś u nich kupił i u nich zrobił naprawili by to tobie bez mrugnięcia okiem... Bo w prowizje motocykla wliczone są ewentualne koszta np. związane z naprawami gwarancyjnymi....
Człowieku jak możesz wypisywać takie bzdury, to jak Kupisz sobie radio w Wawie to nie możesz oddać do naprawy w Poznaniu gdzie jest napisane że należysz do danego dilera to DEBILIZM !!! Postawa Pana Mielocha to jawne złodziejstwo serwis ma obowiązek serwisu i koniec , poza tym szło tylko o końcówkę tłumika a nie o grzebanie w motocyklu nie imputuj sobie rzeczy które nie są napisane. Dokładnie takie same proponował Mieloch jak podaliśmy sie za innego klienta chcącego kupić motor zapewniałe że nie bedzie utraty gwarancji, więc to totalny przewał. Zastanawiam się skąd wziął Ci sie taki pomysł o kosztach serwisu w cenie motocykla, gdzie to wyczytałeś - kolejny kretynizm ??? Mysle że moze synek pana Mielocha dał Ci posiedzieć na skuterku i zwarjowałeś stąd taka postawa, życzę Ci jednak byś kiedyś miał grosik nie tylko na pierdowozik tylko na prawdziwy motor i byś mógł go sobie kupić w salonie u Pana Mielocha. Mam nadzieję zę będziesz szczęśliwą własnością dilera Mieloch Motocykle za 50-60tys zł, w końcu będziesz do niego przywiązany hehe
Miłego dnia :P
Adamwo

Post autor: Adamwo »

PO to jest serwis SUZUKI i ksiazka gwarancyjna na całą Europę ze maja psi obowiązek naprawic gdziekolwiek sie kupilo motocykl.
A jesli tego nie zrobia nic tylko dzwonic do SUZUKI POLAND i zrobic im kolo dupy.
panika

Post autor: panika »

witam wszystkich gorąco Ja dołanczam sie do grona nie zadowolonych z serwisu Mieloch Niestety niemam szcześcia być posiadaczem nowego motocykla Suzuki i pewnie jeszcze długo nie bendę (brak sianka)Ale zmieniam motocykle używane dość często i kilka krotnie prubowałem zamowić części w wyzej wymienionej firmie telefonicznie Czego nie polecam robić nikomu Gość w słuchawce opryskliwy i wręcz wulgarny Pozostawiam bez komentarza Powinniśmy ostrzegać sie na wzajem przed takimi nie uczciwymi serwisami i reklamować serwisy przyjazne motocyklistom Do zobaczenia na trasie :angry_smile:
Quake
BS Brother
BS Brother
Posty: 868
Rejestracja: pn, 30 sie 2004, 18:49
Województwo: lubuskie
Lokalizacja: Nowa Sól
Kontakt:

Post autor: Quake »

Witam
Święta racja ale to juz niedługo, przygotowuje oficjalne pismo do Suzuki w Japoni i mam nadzieje że tak ktoś sie tym zainteresuje :-)
Traktowanie klienta jak dopust Boży musi się kiedyś skończyć
Pozdro :angry_smile:
ODPOWIEDZ