mojego niedzielnego latania zakonczenie
Moderator: Pushkin
mojego niedzielnego latania zakonczenie
tak jak sie ugadalismy, tak sie spotkalismy. ja i autsider0412 z pannami i kolega na africa twin zajechalismy na stacje paliw przy skrecie na Maniow. tam dolaczyl do nas Jacek i Marys. stamtad zawinelismy sie w kierunku Sobotki i parkingu pod gorka Śleża. chwilka na odpoczynek (hi hi hi). tam zagailismy troszke dluzej, gdzie po jakiejs dluzszej chwili dolaczyl do nas Wiktor. aby nie tracic slonecznej pogody wyruszylismy w droge w kierunku Świdnicy po okolicznych wichurach. stamtad na Dzierżoniów, Bielawe. padl tez pomysl, zeby posmigac na winklach walimskich dookola gorki Wielka Sowa.
jednak nie dane bylo mi tam dojechac.
jechalem na koncu stawki w odleglosci jakies 30 metrow za wszystkimi. na zakrecie przed Jodlownikiem jadac pod gore nadzialem sie na samochod scinajacy z gory zakret. przegiolem jeszcze bardziej moto, jednak nasze wspaniale polskie drogi i dziury w nich podbily mi moto i wyprostowalo mnie. aby uniknac zderzenia czolowego odbilem na lewo wybierajac pobocze i row za nim. koles samochodem wycofal, otworzyl szybke i zwyzywal nas, po czym odjechal. okoliczni mieszkancy przyniesli wode, mydlo i recznik (serdeczne dzieki). dzieciaki probowaly wyciagnac wraz ze mna rozpieprzonego bandziorka, ale grzaski grunt w rowie (z tego akurat sie ciesze, gdyz blocko w duzej mierze zamortyzowalo zderzenie z gruntem) i mimo wszystko duzy ciezar motocykla niepozwolily nam na to. kilka telefonow wykonanych i juz wyrusza pomoc do zaladunku badz co badz zlomu. mi i mojej Agusi nic sie nie stalo na szczescie, poza moim rozwalonym nosem i rozcietym palcem no i oczywiscie stluczeniami. moto jednak nie wygladalo fajnie cale w blocku i trawsku. rozwalona owiewka, lampa, wygiete obie lagi, polka dolna, polamane kierunki, klamka.
ktos powie ze to nie tak wiele.
ma racje.
moto sie da naprawic.
najwazniejsze ze najukochansza moja polowica w calosci i ja poniekad tez.
w poniedzialek z samego rana prawie, zajechalem do naszego malutkiego warsztaciku i w sumie w poltorej godziny moto przy mojej asyscie Szymonowi (naprawde nie wiem chlopie jak ja sie Ci odwdziecze za to wszystko i wiele jeszcze innych rzeczy) zostalo rozkrecone i zapakowane na samochod aby wywiezc je do Sokolowska. teraz tylko czekam na odbior i skompletowanie pozostalych czesci.
a w tej o to chwili, przy browarku, obolaly prawie caly, opisuje skutki nadmiernej szybkosci, brak fantazji i niestety bledy kierowcow samochodow.
mam nadzieje, ze juz niedlugo skompletuje calosc i wyrusze 7 kwietnia do Sielskiej.
dziekuje Jackowi i Marysiowi za pamiec i sprawdzenie czy z nami weszystko ok.
dziekuje calej ekipie za wspaniale chwile w drodze i za to ze stali przy nas jak czekalismy na transport.
niestety czasami trzeba sprawdzic glebokosc przydroznego rowu. hi hi hi.
jednak nie dane bylo mi tam dojechac.
jechalem na koncu stawki w odleglosci jakies 30 metrow za wszystkimi. na zakrecie przed Jodlownikiem jadac pod gore nadzialem sie na samochod scinajacy z gory zakret. przegiolem jeszcze bardziej moto, jednak nasze wspaniale polskie drogi i dziury w nich podbily mi moto i wyprostowalo mnie. aby uniknac zderzenia czolowego odbilem na lewo wybierajac pobocze i row za nim. koles samochodem wycofal, otworzyl szybke i zwyzywal nas, po czym odjechal. okoliczni mieszkancy przyniesli wode, mydlo i recznik (serdeczne dzieki). dzieciaki probowaly wyciagnac wraz ze mna rozpieprzonego bandziorka, ale grzaski grunt w rowie (z tego akurat sie ciesze, gdyz blocko w duzej mierze zamortyzowalo zderzenie z gruntem) i mimo wszystko duzy ciezar motocykla niepozwolily nam na to. kilka telefonow wykonanych i juz wyrusza pomoc do zaladunku badz co badz zlomu. mi i mojej Agusi nic sie nie stalo na szczescie, poza moim rozwalonym nosem i rozcietym palcem no i oczywiscie stluczeniami. moto jednak nie wygladalo fajnie cale w blocku i trawsku. rozwalona owiewka, lampa, wygiete obie lagi, polka dolna, polamane kierunki, klamka.
ktos powie ze to nie tak wiele.
ma racje.
moto sie da naprawic.
najwazniejsze ze najukochansza moja polowica w calosci i ja poniekad tez.
w poniedzialek z samego rana prawie, zajechalem do naszego malutkiego warsztaciku i w sumie w poltorej godziny moto przy mojej asyscie Szymonowi (naprawde nie wiem chlopie jak ja sie Ci odwdziecze za to wszystko i wiele jeszcze innych rzeczy) zostalo rozkrecone i zapakowane na samochod aby wywiezc je do Sokolowska. teraz tylko czekam na odbior i skompletowanie pozostalych czesci.
a w tej o to chwili, przy browarku, obolaly prawie caly, opisuje skutki nadmiernej szybkosci, brak fantazji i niestety bledy kierowcow samochodow.
mam nadzieje, ze juz niedlugo skompletuje calosc i wyrusze 7 kwietnia do Sielskiej.
dziekuje Jackowi i Marysiowi za pamiec i sprawdzenie czy z nami weszystko ok.
dziekuje calej ekipie za wspaniale chwile w drodze i za to ze stali przy nas jak czekalismy na transport.
niestety czasami trzeba sprawdzic glebokosc przydroznego rowu. hi hi hi.
-
- BS Brother
- Posty: 1381
- Rejestracja: pn, 6 lis 2006, 19:02
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Kiełczów
- Otrzymane Polubienia: 2
no to serdeczne współczucie brachu z dolnego-śląska, no to 7 pakuj tyłek w auto, połowicę przekonaj do wyjazdu i weź fotkę rozbitego, razem polamentujemy i w smutku cię pocieszymy szklanicą [/img]
http://picasaweb.google.pl/Bogdi64
--------------------------------------
dwa garnki V - na dwóch kołach
A1 RH-
tel. 0603 765 563
--------------------------------------
dwa garnki V - na dwóch kołach
A1 RH-
tel. 0603 765 563
-
- Prawa Ręka Mechanika
- Posty: 321
- Rejestracja: wt, 13 mar 2007, 20:49
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Wawa
-
- Moderator
- Posty: 923
- Rejestracja: czw, 23 lut 2006, 21:55
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wołów
- Otrzymane Polubienia: 10
Cieszę się, że nic się Wam nie stało (jak rozmawiałem z Marysiem, to się nieźle strachu najadłem, jak dowiedziałem się, ze jedno moto "trochę rów przeorało"). Jakby mojej Adze się coś stało, to bym cyrograf z diabłem podpisał, coby kolesia znaleźć. Taki paskudny lajf, a raczej kultrura i drogi w naszym kraju. Będzie dobrze, a do sielskiej to chodźby i hulajnogą wpadaj
Pozdr.
Pushkin
Pozdr.
Pushkin
Życie jest piękne, gdy żyć się umie, a człowiek swoje moto rozumie.
GS550M KATANA, GSX1200 INAZUMA-wspaniałe wspomnienia->GSX750S KATANA SREBRNA STRZAŁA po grobową deskę & GSX1400 K4 HELLBOY
Kom. 506 171 241
GS550M KATANA, GSX1200 INAZUMA-wspaniałe wspomnienia->GSX750S KATANA SREBRNA STRZAŁA po grobową deskę & GSX1400 K4 HELLBOY
Kom. 506 171 241
-
- Po drugiej stronie Mocy
- Posty: 698
- Rejestracja: pn, 12 mar 2007, 13:40
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Bracie, siniaki szybko znikną - dobrze że nić poważniejszego Wam się nie przytrafiło.
A kolesiowi z tej osobówki nakopał bym w ........., bo inaczej zapewne by nie dotarło do niego jakim jest kiwerowcą.
Pozdro
Irek
A kolesiowi z tej osobówki nakopał bym w ........., bo inaczej zapewne by nie dotarło do niego jakim jest kiwerowcą.
Pozdro
Irek
www.instagram.com/motoworldadv/
Ambasador marki Spidi
Ambasador marki Spidi
dziekuje wam wszystkim za slowa otuchy. nam jak wspomnialem wczesniej nic sie nie stalo. tak prawde mowiac to nawet i siniakow nie ma. hahaha.
jesli chodzi zas o tego kolesia, to Pan Bog sam go kiedys poprosi o rozliczenie tej zaistnialej sytuacji. mam tylko nadzieje, ze jemu wtedy tez nic groznego sie nie stanie.
a z Sielska jeszcze sie obaczy co bedzie. moze ktos by naswietlil co tam ma sie wydazyc i wogole gdzie to jest?
jesli chodzi zas o tego kolesia, to Pan Bog sam go kiedys poprosi o rozliczenie tej zaistnialej sytuacji. mam tylko nadzieje, ze jemu wtedy tez nic groznego sie nie stanie.
a z Sielska jeszcze sie obaczy co bedzie. moze ktos by naswietlil co tam ma sie wydazyc i wogole gdzie to jest?
-
- Po drugiej stronie Mocy
- Posty: 698
- Rejestracja: pn, 12 mar 2007, 13:40
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Tu masz wszystko opisane - odnośnie Sielskiej:-)
http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... php?t=6017
http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... php?t=6017
www.instagram.com/motoworldadv/
Ambasador marki Spidi
Ambasador marki Spidi
-
- Moderator
- Posty: 1718
- Rejestracja: ndz, 5 lis 2006, 20:13
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
A nagorsze jest to że nikt z nas nie spostrzegł że kolegi nie ma wśród nas jak wjeżdzaliśmy na górę. Totalne lamerstwo.
Jak sobie przypomnę to jeszcze jestem zły na siebie że nie pomyślałem.
Trzeba było inaczej się umówić i podzielić w pary czy jakoś tak. Teraz już będziemy trochę mądrzejsi, tyllko niestety nauka trochę drogo kosztowała. Ech... człowiek się uczy całe życie a i tak głupi umiera.
POzdrowienia i szybkiej naprawy maszynki życzę
Jacek
Jak sobie przypomnę to jeszcze jestem zły na siebie że nie pomyślałem.
Trzeba było inaczej się umówić i podzielić w pary czy jakoś tak. Teraz już będziemy trochę mądrzejsi, tyllko niestety nauka trochę drogo kosztowała. Ech... człowiek się uczy całe życie a i tak głupi umiera.
POzdrowienia i szybkiej naprawy maszynki życzę
Jacek
RM-Z 250 + GM500
tel. 502 341 006
tel. 502 341 006
-
- BS Brother
- Posty: 868
- Rejestracja: pn, 30 sie 2004, 18:49
- Województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Nowa Sól
- Kontakt:
Witam
Przykro mi niezmiernie z wypadku
Jeśłi idzie o gubienie załogi jeśli tracimy kogoś z oczu wracamy tą samą drogą jeśli sie nie pojawi w ciagu kilku minut tak jest ZAWSZE !!!
Pozdrawiam
Przykro mi niezmiernie z wypadku
Jeśłi idzie o gubienie załogi jeśli tracimy kogoś z oczu wracamy tą samą drogą jeśli sie nie pojawi w ciagu kilku minut tak jest ZAWSZE !!!
Pozdrawiam
GSXR1000K5 - przyjacielowi sprzedany, super przerobione a raczej to co z niego zostało.
HUSKWARNA- CROSS tez sprzedany, ale kiedyś wrócę !!!
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suz ... 1000/50690
Jeśli wola kliknij http://www.pajacyk.pl/
HUSKWARNA- CROSS tez sprzedany, ale kiedyś wrócę !!!
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suz ... 1000/50690
Jeśli wola kliknij http://www.pajacyk.pl/
-
- The Real One
- Posty: 371
- Rejestracja: wt, 29 sie 2006, 19:19
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wąsosz/ dolnośląskie
Witam, to fakt za bardzo się rozjechaliśmy a, że zakręt za zakrętem i cały czas pod górę to nikt się nie domyślił, że taka sytuacja zaistnieć mogła bo drogę krótkimi odcinkami było widać. Mimo to przepraszamy następnym razem dogadamy sprawę jasno, żeby nie było gonitwy. Jednak dobrze, że nic wam się nie stało a kąpiel błotna niby jest zdrowa mam nadzieję, że 07.04 się w Sielskiej spotkamy.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
tel. 601 141 765
Suzuki GSXF 600
Suzuki GSXR 750 SRAD
Suzuki GSXR 1000 K1
Suzuki GSXR 1000K6
Na chwilę obecną K... jednoślad Ninja 250R
Suzuki GSXF 600
Suzuki GSXR 750 SRAD
Suzuki GSXR 1000 K1
Suzuki GSXR 1000K6
Na chwilę obecną K... jednoślad Ninja 250R