LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
o tak! towar jak najbardziej deficytowy, ale!...wpisz w allegro "chlapacz". Pokaże się na drugiej pozycji. Cena 4zł. + niestety koszty wysyłki + koszt kleju 12zł (np.Soudal FixAll ultra).
P.S. Ja swój dostałem w Elblągu w tajemniczym sklepie na podwórzu, gdzie czas zatrzymał się jeszcze w poprzedniej epoce :mrgreen:
P.S. Ja swój dostałem w Elblągu w tajemniczym sklepie na podwórzu, gdzie czas zatrzymał się jeszcze w poprzedniej epoce :mrgreen:
-
- BS Brother
- Posty: 1486
- Rejestracja: wt, 18 kwie 2006, 12:51
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa / Gostynin
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
No to chlapacz już nie będzie potrzebny Sama jeszcze do końca nie wiem, czy to za sprawą podkręconych obrotów czy owego płynu do przewodów, ale zadzialało :mrgreen: Thx, chłopaki !! :cmok:
LS 650'93 > SV 650s'06 > chwilowy urlop motocyklowy
josss@gazeta.pl
josss@gazeta.pl
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
mój dzikus w taka pogodę jak przez ostatnie dni (mokro i ciągle pada) radził sobie bez problemów. Jednak jak pewnego dnia jechałem w mega ulewie (droga = rzeka) to musiałem podkręcić obroty bo gasł na wolnych i dzikus był bardzo mułowaty.
-
- Po drugiej stronie Mocy
- Posty: 1821
- Rejestracja: sob, 8 gru 2007, 17:26
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Otrzymane Polubienia: 8
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
Przedwcześnie się nie ciesz. Spryskanie kabelka tym specyfikiem, jest jak połknięcie tabletki przeciwbólowej, gdy boli ząb. Środek przestaje działać, żąb znowu boli. Teraz nie wiadomo, kiedy znowu zgaśnie. Przyczyna nie została usunięta. Pesymisto-realista WaldexJos. pisze:No to chlapacz już nie będzie potrzebny Sama jeszcze do końca nie wiem, czy to za sprawą podkręconych obrotów czy owego płynu do przewodów, ale zadzialało :mrgreen: Thx, chłopaki !! :cmok:
Jedź i daj jechać innym!
czarny GS500E pojechał.....
czarna SV650N pojechała...
czarny mruczek Z750S pojechał...
czarny większy mruczek Z1000SX pojechał...
jest jeszcze większy, srebrny mruczek FJR1300 AE
czarny GS500E pojechał.....
czarna SV650N pojechała...
czarny mruczek Z750S pojechał...
czarny większy mruczek Z1000SX pojechał...
jest jeszcze większy, srebrny mruczek FJR1300 AE
-
- Śmigający inaczej...
- Posty: 153
- Rejestracja: pn, 1 lut 2010, 15:57
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Tczew
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
Podzielę się moimi doświadczeniami jazdą dzikusem po deszczu. Pomykałem jakieś 30 min w deszczu. Padało mocno lecz nie ulewnie. Jako, że miałem rezerwę zapodałem dzikusce do pełna na stacji Lotos. po przejechaniu kolejnych 10 km. Dzikuska zaczęła strzelać z rury z prędkością karabinu maszynowego a następnie zgasła. Odpaliła po 1 obrocie a następnie po 2-3 sekundach gasła. Tak ze 3 razy. Następnie udało się pomknąć dalej. Jadąc pod górę zastrajkowała po cichutku i bez dzikusowego jeb. (pchanie pod górę dzikuski - BEZCENNE) I znowu parę razy odpalania i po 2-3 s. pracy gasła. Dotknąłem i poruszałem fajką i kablem wysokiego napięcia (na tyle na ile mogłem wsadzić rękę pod zbiornik a cylinder) - nie pomogło. Ale odniosłem wrażenie, że przewód był suchy. Po kolejnym ODPALENIU ruszyliśmy. Po jakiś 10 km nagle spadały obroty z szarpaniem tak jakby chwilowo nie miała ochoty palić ale bez strzałów - 2 razy No a potem kolejne 10 km do domu bez problemów.
No a ja mam zgryz co JEJ dolega?
Proszę Siostry i Braci o spostrzeżenia, bo jestem lekko zmartwiony.
Małe uwagi w stosunku do ubioru. Kurtka RetBike 1.5 godz na deszczu sprawdziła się idealnie - polecam, spodnie skórzane także natomiast buty .... Probiker świetnie trzymały wodę TYLE ŻE W ŚRODKU :angry_smile: i po 30 min już przemakały - porażka.
No a ja mam zgryz co JEJ dolega?
Proszę Siostry i Braci o spostrzeżenia, bo jestem lekko zmartwiony.
Małe uwagi w stosunku do ubioru. Kurtka RetBike 1.5 godz na deszczu sprawdziła się idealnie - polecam, spodnie skórzane także natomiast buty .... Probiker świetnie trzymały wodę TYLE ŻE W ŚRODKU :angry_smile: i po 30 min już przemakały - porażka.
Ostatnio zmieniony wt, 27 lip 2010, 07:39 przez Nomad, łącznie zmieniany 1 raz.
Savage LS 650, 89 - odjechał ale wspomnienia wspaniałe
teraz 850 boxer a obecnie spieszony
Adam - fpka1410@wp.pl
teraz 850 boxer a obecnie spieszony
Adam - fpka1410@wp.pl
-
- BS Brother
- Posty: 3074
- Rejestracja: pn, 5 kwie 2004, 06:34
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Lędziny / Tychy
- Otrzymane Polubienia: 15
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
proponuję zamontować świecę DPR7EA9 zamiast polecanej 8, lepiej trzyma ciepło. Najlepsza by była oczywiście platynowa bądź irydowa. a co do aż tak wielkiej niesubordynacji, to mnie sie nigdy nei zdarzyła, owszem chodził gorzej w deszczu i w gęstej mgle przy +5 stopniach, jednak przy -15 chodził wyśmienicie. Myślę że tu o wilgoś chodzi i o skład mieszanki. Spróbuj ze świecą, powinno pomóc.
\m/-_-\m/
Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)
Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92
Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....
501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)
Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92
Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....
501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
Ja w zeszłą niedzielę w nocy jechałem w deszczu 50km, i to w takim że od góry i dołu padało a kałuże do połowy koła były Dzikus dzielnie dał radę bezproblemowo.
-
- Śmigający inaczej...
- Posty: 153
- Rejestracja: pn, 1 lut 2010, 15:57
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Tczew
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
Dzięki Osama. Jeżeli byłby to tylko problem ze świecą to miałbym takiego banana na twarzy Martwi mnie tylko, że pomykam 100 a on mi strajkuje do zera
Klem byłeś już na tych wakacjach ? i jakie części bierzesz/ nie bierzesz?. W razie potrzeby mogę ci wypożyczyć pas. No i gratuluję, że dzikus nie ma problemów w wodzie. Zaufanie do maszyny to podstawa spokoju na wstędze. :lol:
Klem byłeś już na tych wakacjach ? i jakie części bierzesz/ nie bierzesz?. W razie potrzeby mogę ci wypożyczyć pas. No i gratuluję, że dzikus nie ma problemów w wodzie. Zaufanie do maszyny to podstawa spokoju na wstędze. :lol:
Savage LS 650, 89 - odjechał ale wspomnienia wspaniałe
teraz 850 boxer a obecnie spieszony
Adam - fpka1410@wp.pl
teraz 850 boxer a obecnie spieszony
Adam - fpka1410@wp.pl
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
Wszystko tu http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... 1&start=15 Te 50 km to było od granicy polskiej do domu. Po 500 km w pięknej pogodzie :shock: Najśmieszniejsze jest to że na następny dzień mi moto z podnóżka uciekło i skasowałem lampęadamb8 pisze:Dzięki Osama. Jeżeli byłby to tylko problem ze świecą to miałbym takiego banana na twarzy Martwi mnie tylko, że pomykam 100 a on mi strajkuje do zera
Klem byłeś już na tych wakacjach ? i jakie części bierzesz/ nie bierzesz?. W razie potrzeby mogę ci wypożyczyć pas. No i gratuluję, że dzikus nie ma problemów w wodzie. Zaufanie do maszyny to podstawa spokoju na wstędze. :lol:
-
- Prawa Ręka Mechanika
- Posty: 354
- Rejestracja: pn, 14 cze 2010, 15:52
- Województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Piaseczna Górka/Kielce
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
No cóż ja kupiłem Savażkę od Jos. i do dzisiaj ma humory (znaczy Savażka nie Jos.) i to nie tylko w deszczu, ale np jak wracam po całym dniu latania w upale i jest np 12 w nocy, robi się chłodno to zaczyna mi fiksować przerywa, spada z obrotów a jak stanę na światłach to gaśnie - cholera wie co mu jest. Co ciekawe zawsze zaczyna się to dziać w jakieś 4 km od chupy jest tam taki dołek w którym jest zawsze chłodno i wilgotno i właśnie tam moto zaczyna palić głupa.
Taki motur i już ale jak by ktoś coś wymyślił to chętnie zastosuje...
pozdro gery73
Taki motur i już ale jak by ktoś coś wymyślił to chętnie zastosuje...
pozdro gery73
Motur jest dla ludzi - tych którzy myślą.
Była LS 650, była ****ha XVS 650, była K***wa Voyager XII zg 1200 ...., była H**da VTX 1800 R,była XVZ 1300 Royalstar była H... jednoślad Valkyrie Interstate, Jest Suzuki GSX 750 F
Była LS 650, była ****ha XVS 650, była K***wa Voyager XII zg 1200 ...., była H**da VTX 1800 R,była XVZ 1300 Royalstar była H... jednoślad Valkyrie Interstate, Jest Suzuki GSX 750 F
-
- Śmigający inaczej...
- Posty: 153
- Rejestracja: pn, 1 lut 2010, 15:57
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Tczew
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
No ten fragment z humorami najbardziej mi się podobał :lol:
Savage LS 650, 89 - odjechał ale wspomnienia wspaniałe
teraz 850 boxer a obecnie spieszony
Adam - fpka1410@wp.pl
teraz 850 boxer a obecnie spieszony
Adam - fpka1410@wp.pl
-
- Prawa Ręka Mechanika
- Posty: 354
- Rejestracja: pn, 14 cze 2010, 15:52
- Województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Piaseczna Górka/Kielce
Re: LS 650 Dzikusowe humory podczas deszczu
A po wymianie świecy i przewodu - moto nie głupieje.
Motur jest dla ludzi - tych którzy myślą.
Była LS 650, była ****ha XVS 650, była K***wa Voyager XII zg 1200 ...., była H**da VTX 1800 R,była XVZ 1300 Royalstar była H... jednoślad Valkyrie Interstate, Jest Suzuki GSX 750 F
Była LS 650, była ****ha XVS 650, była K***wa Voyager XII zg 1200 ...., była H**da VTX 1800 R,była XVZ 1300 Royalstar była H... jednoślad Valkyrie Interstate, Jest Suzuki GSX 750 F