Agnieszce i Pit-owi, organizacja czasu i pyszne dodatki (angielskie śniadanko mniam,mniam) pierwsza klasa ,
Vais-owi za zorganizowanie transportu na wyspę, Eric-owi za smakowe piwa do degustacji. :lol:
Silverstone zaliczony
może prócz małego chochlika (nadrobimy następnym razem) tym czasem widzimy się nad Soliną
ps. foto wkrótce , następnym razem jak będą przeszkadzać to zobaczą :dupa:
:shock: ruch lewostronny i wrażenia bezcenne