Strona 2 z 6
: wt, 31 paź 2006, 14:30
autor: Lechul
Witam !!
Proszę spojrzeć tutaj:
http://www.scigacz.pl/Obowiazki,motocyk ... a,279.html
Szczególnie ważny dla teorii Hikora (DR800 :twisted: )wydaje sie być ten fragment:
"Różne smary stosuje się również do użytku w ruchu ulicznym, a inne do jazdy w terenie. W tym drugim przypadku należy stosować smary, do których nie będą przylepiały się ziarenka piasku, tworząc w ten sposób pastę ścierną. Jeżeli nie mamy smaru, którym moglibyśmy zabezpieczyć łańcuch motocykla enduro, to mniejsze szkody może przynieść rezygnacja ze smarowania łańcucha, niż posmarowanie go smarem absorbującym piasek i kurz."
ALE !!!!!!!!
Różne -ringi rzeczywiście zabezpieczają (uszczelniają) rolki ale nie sądzę, żeby "na sucho" do końca mogły spełniać swoją rolę.
Proszę spojrzeć tu:
http://republika.pl/chudzikj/Technika/L ... ancuch.htm
Wyraźnie widać w jakich warunkach owe -ringi pracują.
A nowoczesne środki smarne i tak potrafią przeniknąć przez nie do środka.
Hikor - ciekawa teoria ale jak ją zaczną stosować "młodzi i szybcy" to cienko widzę ich napędy. Pozdrówka.
: wt, 31 paź 2006, 15:02
autor: Bolo
Gixxer pisze:mabolo pisze:castrol chain spray OR także polecam, jest też castrol chain wax ceny ok 30 zł pozdrawiam
Ja nie narzekam smigam i to w deszczu i to w słońcu i szybko i wolno smaruje co około 1000 km, ale oczywiscie wyprubuje tego Motula mo0że faktycznie lepszy, Gixxer a może miałeś przeterminowany smar:):):) pozdrawiam [/quote]
: wt, 31 paź 2006, 15:15
autor: hikor
Lechul, nie dorabiaj teorii do mojej "teorii"
DR800 średnio nadaje się do jazdy w terenie. Waży bowiem 220 kg i wymachiwanie nim nie jest takie proste. Na asfalcie spędza 99 % czasu i kilometrów ogólnie nakręcanych przeze mnie, także moja porada jak najbardziej nadaje się do działu On Road
Może wśród Sióstr i Braci znajdzie się ktoś na tyle ciekawy i odważny, żeby wypróbować moją radę w praktyce? Warunkiem powodzenia jednak jest stosowanie się do niej od nowości zestawu.
Pozdrawiam.
hikor
: wt, 31 paź 2006, 15:35
autor: GraDzik
Czołem Bracia i Siostry.
Dodam swoje dwa grosze do dyskusji.
Mam mieszane uczucia co do stosowania smarów w spray'u.
W instrukcji do VZ800 napisano, aby czyścić łańcuch przy pomocy nafty, a następnie nasmarować olejem "heavy-weight motor oil" (ktoś podpowie co to za olej?).
W artykule
http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423,1684416.html
napisano podobnie:
"Przed smarowaniem łańcucha dobrze jest go oczyścić lub umyć. Pamiętajmy! Łańcuch myjemy naftą. Umycie łańcucha benzyną źle wpływa na gumowe o-ringi i spowoduje ich przedwczesne zużycie. Do smarowania łańcucha najlepiej używać oleju przekładniowego, nanosząc go na łańcuch pędzelkiem. Wbrew ogólnie przyjętym standardom jest to najwłaściwsza forma smarowania łańcucha."
Ale autor dopuszcza stosowanie preparatów w sprayu.
(czy "heavy-weight motor oil" to właśnie olej przekładniowy?) :co?:
Pozdrawiam
: wt, 31 paź 2006, 16:15
autor: Lechul
Hikor pisze:Lechul, nie dorabiaj teorii do mojej "teorii"
Niczego nie dorabiam. Próbuję jedynie pogodzić jedne poglądy z drugimi.
Niestety nie mam takiego stażu na moto jak Ty. Moglibyśmy wtedy porównać liczbę zużytych napędów (tych smarowanych i tych "suchych").
Hikor pisze:Na asfalcie spędza 99 % czasu i kilometrów ogólnie nakręcanych przeze mnie, także moja porada jak najbardziej nadaje się do działu On Road
Nie ma znaczenia, w którym dziale głosi się swoje poglądy jeżeli tylko mogą w czymś pomóc. Pozdrówka.
: wt, 31 paź 2006, 18:17
autor: Pit
Hikor napisal:
Co daje psiknięcie smarem na łańcuch? Wycisza go. I to tyle jeśli chodzi o pozytywne aspekty smarowania.
Hmm, oprocz tego zabezpiecza powierzchnie rolek i zebatki przed przedwczesnym zniszczeniem a metalowe elementy przed rdzewieniem, co sprawia ze na lancuchu nie pojawiaja sie 'sztywne miejsca' ktore dodatkow niszcza zebatki i maja wplyw na wibracje przenoszone przez lancuch na reszte motoru!
Hikor napisal:
Do smaru przyczepia się cały syf jaki zalega na naszych drogach
Najlepsze spraye do lancuchow maja naprawde slabe 'wlasciwosci klejace', zreszta na 'nie-nasmarowanym' lancuchu rowniez rowniez odklada sie pyl, resztki gumy z jezdzni itd. Rowniez tworzy sie owa 'fantastyczna' warstwa niszczaca rolki i zebatki a do tego mamy przepiekne efekty dzwiekowe piszczacego lancucha!
Hikor napisal:
Kto ze smarujących łańcuch czyści go przed każdym smarowaniem? Nie znam takich.
Ja uzywam sprayu co 2 tygodnie, wczesniej myje go nafta, plucze woda i wycieram do sucha
Hikor napisal:
przy bliższym przyjrzeniu się rolkom łańcucha i zębatkom od strony krawędzi natarcia okazuje się, że tam i tak smaru nie ma po kilkunastu kilometrach
Moje rolki sie nie swieca (czyli maja warstwe smaru) nawet po 300km, o ile bardzo nie padalo
Hikor napisal:
Niektóre łańcuchy, z niższych półek, mogą pracując na sucho pokrywać się nalotem rdzy. Jest jednak i na to patent. Wystarczy po czyszczeniu przetrzeć delikwenta czystą szmatką lekko nasączoną świeżym olejem i przetarcie jeszcze raz suchą szmatą
Czy to nie jest forma smarowania?
Pozdrawiam!
: wt, 31 paź 2006, 18:21
autor: Antoni
hikor pisze:Może wśród Sióstr i Braci znajdzie się ktoś na tyle ciekawy i odważny, żeby wypróbować moją radę w praktyce? Warunkiem powodzenia jednak jest stosowanie się do niej od nowości zestawu.
Pozdrawiam.
hikor
Jak dla mnie Twoja teoria jest zbyt nowatorska!!
Przejechalem 14kkm przykladnie smarujac lancuch i poki co wszystko dziala jak nalezy i mam nadzieje, ze "mimo" smarowania nadal bedzie.
: wt, 31 paź 2006, 18:26
autor: Loser
Zauwazylem i przez jakis czas robilem to samo, co Hikor. Poki co wszystko OK. Szlag mnie trafial, gdy zrzucalem motor z centrala i widzialem, jak ten caly brud leci na lancuch. Potem mamy z tego idealny papier scierny, w dodatku jego jakosc sie ciagle poprawia, ze brudu przybywa. A po jezdzie i tak wszystko wycisniete, rozbryzgane - preparat mialem dobry - Chainlube
: wt, 31 paź 2006, 19:06
autor: hikor
Pit pisze: [...] [smar - przyp. hikor] oprocz tego zabezpiecza powierzchnie rolek i zebatki przed przedwczesnym zniszczeniem a metalowe elementy przed rdzewieniem, co sprawia ze na lancuchu nie pojawiaja sie 'sztywne miejsca' ktore dodatkow niszcza zebatki i maja wplyw na wibracje przenoszone przez lancuch na reszte motoru!
Zapewniam, że suchy łańcuch oraz zębatki nie niszczą się przedwcześnie. Łańcuch i zębatki są zespołem części PRZYSTOSOWANYCH do pracy bez zewnętrznego smarowania. Nie pojawiają się również 'sztywne miejsca' czyli po prostu zatarte rolki. Ano właśnie, czemu się zacierają?
Pit pisze:Najlepsze spraye do lancuchow maja naprawde slabe 'wlasciwosci klejace', zreszta na 'nie-nasmarowanym' lancuchu rowniez rowniez odklada sie pyl, resztki gumy z jezdzni itd. Rowniez tworzy sie owa 'fantastyczna' warstwa niszczaca rolki i zebatki a do tego mamy przepiekne efekty dzwiekowe piszczacego lancucha!
Nie zauważyłem aby w moim motocyklu na łańcuchu i zębatkach odkładało się cokolwiek. Czego miałoby się trzymać? Poza tym suchy Z ZEWNĄTRZ łańcuch nie piszczy, ponieważ jest nasmarowany OD ŚRODKA.
Pit pisze:Ja uzywam sprayu co 2 tygodnie [...]
Spróbuj kiedyś tego nie robić, a otworzą Ci się oczy
Pit pisze: [...] wczesniej myje go nafta [...]
Bardzo dobrze.
Pit pisze: [...]plucze woda [...]
Bardzo źle.
Pit pisze: [...] i wycieram do sucha
Bardzo dobrze.
Pit pisze: [...] Moje rolki sie nie swieca (czyli maja warstwe smaru) nawet po 300km, o ile bardzo nie padalo
Masz tam pastę ścierną.
Pit pisze:Hikor napisal:
Niektóre łańcuchy, z niższych półek, mogą pracując na sucho pokrywać się nalotem rdzy. Jest jednak i na to patent. Wystarczy po czyszczeniu przetrzeć delikwenta czystą szmatką lekko nasączoną świeżym olejem i przetarcie jeszcze raz suchą szmatą
Czy to nie jest forma smarowania?
Nie, to jest forma zabezpieczenia antykorozyjnego.
Pozdrawiam!
hikor
PS. Gorąco zapraszam do dalszej dyskusji
: śr, 1 lis 2006, 09:24
autor: Pit
Hikor rozumiem ze jestes zadowolony nie smarujac lancucha, ja smaruje i jestem rownie zadowolony wiec chyba o to chodzi
Wedlug mnie dyskusja czy smarowac czy nie to troche tak jak przekonywac sie czy trzeba myc zeby rano :lol: 'No bo po co? Przeciez sa czyste po nocy. To marketing producentow pasty...' Hmmm, mozna i tak ale ja wole umyc
Pozdrawiam!
Ps. plucze lancuch woda po czyszczeniu nafta, poniewaz wystawianie lancucha na kontakt z nafta dluzszy niz 15min moze po jakims czasie uszkodzic powierzchnie rolek. Ale zaraz po wyplukaniu resztek nafty woda wycieram do sucha i ...smaruje
: śr, 1 lis 2006, 13:44
autor: Bidziu
Pozwolę sobie dołączyć do dyskusji. Może nie mam doświadczenia 17 letniego bo mam lat 20, ale na moto jeżdżę od dziecka. Jest takie stare dobre przysłowie: "kto smaruje, ten jedzie". Zgodzę się z Pitem (nie pochwale może wypukiwania nafty wodą) ale poza tym w 100%. Można nie smarować łańcucha i słuchać jak głośno i uporczywie pracuje. Pomyślał ktoś dlaczego nie nasmarowany łańcuch głośno pracuje? Nie chodzi o smarowanie rolek od wewnątrz bo jak powiedział hikor są one fabrycznie nasmarowane i zabezpieczone O-ringiem czy też X-ringiem. Chodzi jedynie o samo TARCIE między zębatkami, a łańcuchem. Nawet tak gładkie powierzchnie jak w rolkach i nowej zębatce po przekręceniu się miliony razy w tak szybkim tempie i trudnych warunkach wycierają się i zużywają. Nigdy nie próbowałem nie smarować łańcucha, więc nie mogę porównać tych metod, ale z teoretycznego punktu widzenia jak jest warstwa dobrego smaru między powierzchniami to ich żywotność wzrasta. Są specyfiki których po 100km jest więcej na tylnej feldze niż na łańcuchu, a na to przychodzi warstwa kurzu, ale są też te lepsze jak np. motul (jak ktoś uważa że on road na jego trasach łapie mu kurz to kupcie sobie off road'a) na prawdę jest niezły. Przedłuża on moim zdaniem żywotność łańcucha choć sam nie jest tani (więc można by pomyśleć po co kupować takie drogie środki skoro finansowo, wymieniając częściej łańcuch, ale oszczędzając na spray'u zbyt wiele nie zaoszczędzimy, a trochę zabawy z tym jest. Ja to robie choćby po to żeby nie słyszeć potwornie hałasującego, wręcz płaczącego przy nawet niewielkich prędkościach łańcucha) A jeżeli chodzi o czyszczenie - wiadomo należałoby to robić przed każdym posmarowaniem, nawet jeśli stosujemy te lepsze środki. Tyle jedynie że przy tych lepszych będziemy to robili po niecałym 1tys km (zakładając ze nie będzie lało), a przy tych gorszych nawet po 100km...
Rekapitulując te moje wypociny stwierdzam, iż nie jeździłem i nie będę jeździł na suchym łańcuchu (zważywszy choćby na sam hałas), a jak będzie robił hikor, czy ktoś inny to tylko od niego samego zależy, ja nikogo przekonywać nie będę.
RÓBTA CO CHCETA! :twisted:
Pozdrawiam,
Bartek.
: czw, 2 lis 2006, 09:46
autor: shoti
4 razy używałem CASTROL-CHAIN SPRAY-OR w tym sezonie co 500-600 km. I nie mam nić na feldze. Jak ktoś wypsika pół puszki za jednym razem to niech sie nie dziwi, że wszystko odpada i oblepia całą okolicę.
To dopiero pierwszy mój sezon na motorze który ma łańcuch na "świerzym powietrzu" ale też mnie ten temat nurtował, przesledziłem kilka forów w tym zagraniczne i przytłaczająca wiekszość uzytkowników jest za sprayowaniem. Czasami wręcz odnosiłem wrażenie, ze smarowanie różnymi wynalazkami a nie specjalnie do tego zaprojektowanymi środkami to czysto polski "wynalazek"...a może "przypadłość" ??
: czw, 2 lis 2006, 10:30
autor: hikor
Bidziu, zajrzyj sobie do linka podanego przez Lechula:
Rolki łańcucha OBRACAJĄ SIĘ, co eliminuje tarcie na styku rolka-łańcuch. Hasło smarujesz->jedziesz miało sens gdy konstrukcja łańcucha była inna. Teraz jest to całkowicie zbędne.
hikor
Dopisane: Zagadka, dlaczego mój łańcuch się nie grzeje?
: czw, 2 lis 2006, 10:54
autor: KROPEK
Widzę, że stanęło na tym, iż ci którzy nie smarowli łańcucha ani myślą tracić cennych minut życia na smarowanie, a ci drudzy wg. przysłowia "kto smaruje ten jedzie" wręcz przeciwnie. Może zróbmy doświadcznie w przyszłym sezonie wiemy już że Hikor nie smaruje dodajmy jeszcz jednego Brata na takim samym sprzęcie i niech zaczną i skończą sezon wg owych poglądów. Na zakończeniu obadamy wizualnie jak to wygląda w praktyce !!
Pozdro
: czw, 2 lis 2006, 11:15
autor: hikor
Kropek, obawiam się, że jestem jedynym który jeździ na DR800. Moim zdaniem zresztą sprzęt nie musi być taki sam, bo niby dlaczego? Może ty się skusisz?
hikor