Re: wydechy
: śr, 13 cze 2007, 15:44
Co ma długość fali do mocy?? do dzwięku-rezonansu i co za tym idzie do tego przyjemnego basiku to ok zgodzę się, ale nic to nie ma do mocy. Nie chce mi się dyskutować na tematy teoretyczne ale w 100% załozonych przelotów, skracanych we własnym zakresie tłumików itp. w silnikach 4 suwowych moich znajomych, moc nie spadła(mówie o praktyce nie teorii) a jezeli juz to nieznacznie wzrosła bo spaliny nie były tłumione w przelotowych koncówkach... Jeżeli chodzi o 2suwy to miałem kiedyś crossa i bez tego oryginalnego wydechu (tej puszki rezonansowej z tłumiekiem) moto ociężale śmigał, jak załozyłem oryginał zupełnie inna dzida, zrobiłęm tak dzięki mechanikowi który mi poradził zmianę na oryginał, bo ponoć w 2 suwach to jest wielka różnica.. Zdejmij sobie całkiem wydech i sprawdź czy stracisz na mocy, jak dla mnie to jest tylko kwestia dźwięku!
Co do 2 i 3 części Twojej wypowiedzi to motocykl rożni się trochę od samochodu. Seryjne moto nie mają turbin bo rolę turbiny odgrywa wpadające z pędem prosto do airboxu powietrze - mozna sobie o tym poczytać na http://www.scigacz.pl, sporty na wydechu mają dodatkowo EXUP'y itp.
Reasumując z praktyki, nie teorii wnioskuje iż zmiana wydechu na pusty nie wpływa źle na przyrosty mocy itp. Co do tego czy te wydechy są wybebeszane, obcinane, samoróbki, no name, czy firmowe to w zależności od jakości wykonania albo się rozchodzą, albo nie, oraz od tych obliczeń o których pisał fantomas albo "ryczą" albo ładnie basowo pomrukują.
tyle ode mnie.
Pzdr.
Co do 2 i 3 części Twojej wypowiedzi to motocykl rożni się trochę od samochodu. Seryjne moto nie mają turbin bo rolę turbiny odgrywa wpadające z pędem prosto do airboxu powietrze - mozna sobie o tym poczytać na http://www.scigacz.pl, sporty na wydechu mają dodatkowo EXUP'y itp.
Reasumując z praktyki, nie teorii wnioskuje iż zmiana wydechu na pusty nie wpływa źle na przyrosty mocy itp. Co do tego czy te wydechy są wybebeszane, obcinane, samoróbki, no name, czy firmowe to w zależności od jakości wykonania albo się rozchodzą, albo nie, oraz od tych obliczeń o których pisał fantomas albo "ryczą" albo ładnie basowo pomrukują.
tyle ode mnie.
Pzdr.