B-King wrazenia z jazdy

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy On Road, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...

Moderator: bohas

voti
BS Brother
BS Brother
Posty: 1147
Rejestracja: pt, 20 sty 2006, 14:23
Województwo: podkarpackie
Lokalizacja: podkarpacie

Re: B-King wrazenia z jazdy

Post autor: voti »

Co najwyżej mogę się pochwalić posadzeniem tyłka na B-kingu :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Czerwony potwór
Hube

Re: B-King wrazenia z jazdy

Post autor: Hube »

Emil, w Poznaniu na torze siedziałeś na moim MT-01. B-King miał być konkurencją dla niego. Możesz pokusić się o porównanie dot. gabarytów i pozycji za kierą czy za krótko dałem Ci posiedzieć??? heh :)
Emil
Moderator
Moderator
Posty: 4322
Rejestracja: pt, 13 sty 2006, 23:18
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa/okolice ("na wschód, tam gdzie cywilizacja")
Polubił posty: 5
Otrzymane Polubienia: 14

Re: B-King wrazenia z jazdy

Post autor: Emil »

Hube pisze:Emil, w Poznaniu na torze siedziałeś na moim MT-01. B-King miał być konkurencją dla niego. Możesz pokusić się o porównanie dot. gabarytów i pozycji za kierą czy za krótko dałem Ci posiedzieć??? heh :)
siedziec kiedys dawno temu a opisac wrazenia zaraz po jezdzie to troche 2 rozne rzeczy, ale to co pamietam:
Twoj wzrokowo sprawia wrazenie wąziutkiego w porownaniu z BK
BK nie rzuca na boki na niskich obrotach i nie ma zamontowanego wibratora na wyposazeniu seryjnym
BK nie ukradli 2ch garów podczas projektowania :mrgreen:

zebym cos wiecej wyskrobal to bym musial sie przejechac, najlepiej w jakims niedlugim czasie - zakladam ze jest to organizacyjnie trudne

poza tym "szefostwo" sie burzy jak sie robi takie porownania ;) (bo to wymaga opisania rowniez drugiej marki)
pozdrawiam,
Emil

. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
EvilD
Strzelający z Rury
Posty: 819
Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
Województwo: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: B-King wrazenia z jazdy

Post autor: EvilD »

Jak dla mnie, to rozeznajac otoczenie dochodzi sie do jednego wniosku - B-King staje sie motocyklem dla facetow w wieku kryzysowym, ktorych juz scigacze ze wzgledu na ekstremalna pozycje nie bawia a ktorzy chca miec cos "naj". Dla mnie osobiscie B-King musi byc nieco szczuplejszy w baku, zeby byc fajnym i to jest do zrobienia, bo tam wszedzie jest plastik.

Wszystko inne na nim jest jak najbardziej okej - regulowane zawiechy jak w GSX-R, silnik, itp. Stylistyka jednak nieco zbyt krzykliwa o czym jednak najlepiej samemu sie przekonac.... o, taki stoi w Polandzie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
Bidziu
Po drugiej stronie Mocy
Po drugiej stronie Mocy
Posty: 638
Rejestracja: pt, 6 maja 2005, 15:05
Województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: B-King wrazenia z jazdy

Post autor: Bidziu »

Są też tacy których rozmiary coraz to lzejszych i mniejszych supersportów zmuszają do kupienia czegoś większego, bo mają głowe przed owiewką w momencie złożenia. Ja osobiście jestem fanem big bike'ów, na 1000 K7 się jeszcze jakoś mieszcze, ale nad B-Kingiem mimo nie aż tak kryzysowego wieku 21 lat tez bym się zastanowił kupując nowego sprzęta. Na szczęście nie mam takiego problemu. Swoją droga Evild wrzucił gdzieś fotke B-kinga z wydechem yoshi i tak mi się spodobał, że dostałem na mikołaja poduche z właśnie tym B-kingiem. Podsumowując B-King jak dla mnie bomba i to nie tylko dla wieku kryzysowago ale dla mężczyzn o słusznych rozmiarach przede wszystkim. Co prawda na żywo jeszcze nie widziałem i przymierzyć się nie było okazji, ale z tego co czytam to jest to sprzęt dla mnie :twisted:
kom. 796 090 896


GMINA
EvilD
Strzelający z Rury
Posty: 819
Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
Województwo: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: B-King wrazenia z jazdy

Post autor: EvilD »

Ja nie kwestionuje "podobania sie" sprzeta - uwazam, po prostu ze malo kto inny niz docelowa grupa klientow a'la Saleta bedzie go kupowal. Za mniejsza kase mozna przeciez miec wypasionego scigacza, badz co badz robiacego wieksze wrazenie na laskach spod galerii handlowych.

A sam sprzet ma nieco za duzo stylistycznych niedociagniec, choc po obrobce karbonem bylby extra. Na pewno jak bede starszy kupie albo tego, ale jego nastepce, zeby dalej czerpac przyjemnosc z jazdy i wyzszy komfort miec.
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
ODPOWIEDZ