Pragnę zmienić temat i zakomunikować, że Adu pomimo choroby zeszła dzisiaj do garażu i wzięła do ręki wiertarkę :twisted: Nie! Nie! Nie! Nie rozwiercałam broń Boże Fredka! Polerowałam plastiki :twisted: Matce chyba ręce opadły jak mnie zobaczyła. Ale, co ja poradzę, skoro to jest silniejsze ode mnie. Za to Fredek prawie gotowy! Czekam tylko na kuriera z oponkami + moje wyzdrowienie, co się będzie = śmiganko!
Także myślę, że kolejne nasze spotkanko odbędzie się na mottttto
...........już nie spamuję
Spotkanie w marcu
Moderator: SEBIKS