Malko pisze:Idziś przyszedł czas na kolejne zaskoczenie. Kolejne pozytywne. Otóż kupiłem Suze z pełnym bakiem i go wyjeździłem, nie licząc nic. Następnie zatankowałem pod korek, zzerowałem licznik i dziś pojechałem na stację ponownie, bo ostatnia kreska zaczęła migać.
No i co ? No i wlałem 12,55 litra pod korek, a na liczniku dziennym przejechane 255km. Czyli średnia 4.92 lit/100.
Wynik uważam za bardzo dobry, biorąc pod uwagę, że jeżdżę 50:50 miasto/trasa, przy czym trasa to najczęściej ekspresówka, gdzie śmiało do tych 160 można odkręcić. Poza tym jednak teren górzysty i sporo zakrętów więc i prawy nadgarstek pracuje intensywnie.
Większość z tych 250 km przejechałem z moją żoną i czasem dodatkowo czymś w kufrze.
Jestem mega zadowolony z takiego spalania :brawo:
To przyzwoity ,ale nie rewelacyjny wynik ,mnie się w Gsx-fie udało zejść do 4,2 l,
ale to też nic, bo hajką uzyskałem 4,16 l,z tym ,że bieżnik tylnej opny został gdzieś w Alpach,
a ja wróciłem na drutach !!! W związku z tym kontrolowałem sytuację,prędkość przelotowa 90- 100 km/h
i zero przyspieszeń ,ha,ha
A koledzy mają rację, im bardziej się wjeździsz w moto tym więcej pali,
po prostu wykorzystujesz więcej możliwości silnika.Tak więc się przygotuj raczej
na 6,5- 7l