BRACTWO SUZUKI

Hej,

Od wczoraj nurtuje mnie pewien problem, otóż podczas 300km przejażdżki zauważyłem (tj. usłyszałem) że przy wchodzeniu na obroty moto wydaje dziwny metaliczno-plastikowy dźwięk (tak na ucho wydaje się jakby coś metalowego tłukło o plastik lub coś drżało/wibrowało). Dźwięk pojawią się tak przy około 6 tys obrotów.

Próbowałem zlokalizować źródło dźwięku i wychodzi na to że wydobywa się on gdzieś z okolić pod-zbiornikowych lub przedniego cylindra (po zdjęciu kanapy dźwięk jest wyraźnie mocniej słyszalny).

Metodą prób i błędów starałem się wyeliminować dźwięk poprzez przytrzymanie każdej luźnej rzeczy każdego przewodu każdej kostki, które były w zasięgu moich palców, niestety dźwięk nadal występuje - szczególnie dobrze go słychać gdy na luzie odkręcam manetka do 6-7 tys. obr.

Moto jest praktycznie nowe - przebieg 2400 km - czyli już po delikatnym dotarciu, być może wcześniej ten dźwięk też występował ale go nie słyszałem gdyż bardzo rzadko przekraczałem 6-7 tys obrotów w czasie pierwszych 2tys km.

Czy ktoś spotkał się z czymś podobnym? Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje zanim wybiorę się do ASO (moto na gwarancji).

Z góry dzięki, pozdro.

Jutro sprawdze w swoim dl-u co prawda mam przejechane 2050km ale sprawdze i Tobie napisze co i jak jest u mnie

michu9998 pisze:Jutro sprawdze w swoim dl-u co prawda mam przejechane 2050km ale sprawdze i Tobie napisze co i jak jest u mnie

Super będę dalece wdzięczny !!

Ja wczoraj robiłem kolejne testy (garażowe) i o dziwo na zimnym silniku wspomnianego dźwięku tego nie było :? , po lekkim rozgrzaniu podobnie :? , będę musiał sprawdzić dziś lub jutro jak sytuacja będzie wyglądać po dłuższej przejażdżce, gdyż w niedziele właśnie podczas dłuższego śmiganka (głównie boczne drogi i dróżki na pogórzu i w Beskidach) usłyszałem ten dźwięk po raz pierwszy być może dziury i koleiny dały znać o sobie :?

Ja w swoim GSXF również stwierdziłem taki dźwięk jakby coś wibrowało. Dźwięk ten też ma źródło gdzieś pod zbiornikiem. Najlepiej słyszalny jest podczas jazdy na obrotach rzędu 4000-5000. Brzęczenie ujawniło się po przejechaniu ok. 2300 km.
Trochę mnie to niepokoi i mam zamiar wybrać się z tym do serwisu. W końcu moto jeszcze na gwarancji... :roll:

Melman pisze:Ja w swoim GSXF również stwierdziłem taki dźwięk jakby coś wibrowało. Dźwięk ten też ma źródło gdzieś pod zbiornikiem. Najlepiej słyszalny jest podczas jazdy na obrotach rzędu 4000-5000. Brzęczenie ujawniło się po przejechaniu ok. 2300 km.
Trochę mnie to niepokoi i mam zamiar wybrać się z tym do serwisu. W końcu moto jeszcze na gwarancji... :roll:

Melman, a ile masz teraz przejechane :?: Czy na zimnym silniku na postoju, jak odkręcisz do tych 4-5 tys to też masz ten dźwięk :?:

PS. Ja w serwisie już byłem tyle, że bez moto, dowiedziałem się jednak, że jeżeli dźwięk nadal będzie występował to mam podjechać po długim weekendzie :?
Niestety dziś nie miałem możliwości przetestować jak wygląda sytuacja ale jutro mam nadzieje że uda mi się choć na chwilkę wyskoczyć w trasę i posłuchać dokładnie maszyny.

No i sprawdziłem na razie nic mnie nie zapokoiło przy żadnych obrotach silnik pracuje jak należy.
Mam przejechane 2021km więc zbliżam się do granicy przez was wyznaczonej jak coś usłyszę to napiszę.
Pozrdawiam

Rhaaziel pisze:Melman, a ile masz teraz przejechane :?: Czy na zimnym silniku na postoju, jak odkręcisz do tych 4-5 tys to też masz ten dźwięk :?:

Teraz mam przejechane 2390 km. Na postoju raczej słabo ten dźwięk słyszę (próbowałem na zimnym i na ciepłym silniku), bardziej podczas jazdy. Dziś jeszcze potestuję !!

W pierwszej kolejności sprawdził bym luzy na zaworach. Po przejechaniu 2000 km moto dokładnie dotarte, może być to temat do regulacji. Szczególnie jeśli chodzi o opisywane sytuacje.

Zastanawiałem się właśnie nad zaworami bo dźwięk jakby z silnika i przy określonych obrotach. Dzisiaj dodatkowo stwirdziłem, że najbardziej słyszalny jest przy odpuszczaniu gazu lub stałym utrzymywaniu prędkości obrotowej (w moim przypadku w granicach 4000-5000 obr/min). Jeśli to zawory to trzeba jechać na serwis celem wyregulowania.

Tak jak wspominałem wcześniej ten dziwny dźwięk przestał występować, hmmmm :?

Śmignąłem dziś 286 km głownie po Beskidach, czasem po drogach o bardzo nieciekawej nawierzchni i ani razu nie usłyszałem wspomnianego wcześniej dźwięku (jakieś czary chyba)

Póki co pozostaje się cieszyć ale będę nadal czujny i gdyby dźwięk znów wystąpił (mam nadzieję że nie!) to natychmiast kieruję się w stronę ASO :!:

Hmm, u mnie podobnie, dziś nie słyszałem dziwnego dźwięku. Myślałem, że to dzięki temu, że dłużej grzałem silnik przed wyruszeniem w trasę!? Ciekawe, bardzo ciekawe... :roll: