BRACTWO SUZUKI

Pytanie od znajomego jak w temacie.
Przeznaczenie moto: 50% miasto - 40% trasy.

Który wybrać ? I dla czego ?

Pozdrawiam
G

Jak to na jednym forum jest napisane:
For those who know two is grater than four!!
For those who know two is grater than four!!
ja bym wybrał SV

Bandit, to jest odgrzewany staruszek... poza tym nie ma to jak liter w dwóch kuflach

popieram zdanie Rostwora. Wcześniej jeździłem co prawda bandziorem 600 i nie wiem jak jest w 1250 ale myślę że wiele różnic nie ma oprócz mocy.
Poza tym Sv'ka jest ładniejsza

P.S. Gdzie znajomy zamierza wykorzystać 10% tego motocykla ??

10% - tor, guma, sport.

Jezeli tor,guma, sport to napewno SV. Jak dla mnie, a mialem okazje pojezdzic B12,5 to po pierwsze pozycja jakas taka dziwna, po drugie znacznie mniej poreczny jesli chodzi szybkie przerzucanie moto w zakrecie. Co do tras to jesli SV to polecam odrazu wymienic kanape na bardziej miekka.

Oj tam Mar...Narzekasz :mrgreen: Za twarda kanapa jest tylko jeśli robisz naprawdę więcej kilometrów.
A co do motocykla, to ja jeździłem tylko wersjami mini tych motocykli czyli bandit 600 i moją sv650s. Powiem tak- dynamika nieporównywalnie lepsza jest w SV. Na bandicie siedzi się jak na rowerze, albo krześle. Sv dużo ładniejsza (1000 w sensie). Odczucia dźwiękowe (a po wymianie wydechu) Sv bije B12 jak pudzian nejmana. Chyba, że kolega chce te 40% tras robić po kilka tysięcy kilometrów, wtedy to wszystko jest średnio ważne i wygrywa wygoda Bandita. Chociaż na SVce też się da robić wiele kilometrów, nie Mar?

oj tak da sie tylko jak wspomnialem o dluzszych trasach mialem na mysli min. 400 km z mini postojami:)

GrudiLee pisze: Przeznaczenie moto: 50% miasto - 40% trasy.
Który wybrać ? I dla czego ?

G

Nie napisałeś najważniejszego - czy chodzi o wersje z owiewka czy Nki. Poza tym trasy a trasy. Można sobie robić trasy co niedziele w kolo komina po kościele przed obiadem wtedy rodzaj motocykla tak na prawdę nie ma znaczenia lub nabijać kilometry jak np. Mar na długich trasach wtedy B12.5 jak dla mnie nie bardzo. Podobnie sytuacja ma się z jazda po mieście. Sprecyzowanie jakie miasto i jakie trasy zdecydowanie by pomogło w jakimś konkretnym poleceniu któregoś z tych motocykli a inaczej to jest pisanie dla samego pisania - raczej :angry_smile:

B12.5 nie testowałem ale myślę ze odprężona pozycja powinna pozytywnie wpływać na przyjemne przemieszczanie się po mieście poza tym to zupełnie nowa nowoczesna konstrukcja :idea: Sam miałeś B12 to byś coś od siebie napisał Co do SV1000S to jak dla mnie jest to ostatni motocykl który bym polecił do częstej przyjemnej jazdy po mieście - pozycja daleko odbiega od wymarzonej a nadgarstki często dają o sobie znać. Wymiana kiery lub zakup Nki załatwia sprawę Klang silnika rekompensuje spore spalanie Jeśli ma to być również motocykl do wygodnego podróżowania we dwoje to w ciemno polecam B12.5.

Na koniec dziwi mnie trochę porównywanie akurat tych dwóch motocykli :roll: chociażby ze względu na ich ceny, przeważnie szuka się czegoś o zbliżonej wartości a nie dwie skrajności. Ja bym na miejscu kolegi kupił: :arrow: SV1000S + B12N w cenie B12.5 :!: - kto by nie chciał mieć 2 motocykli w garażu? :mrgreen: myślę, ze to optymalne rozwiązanie hehe

GrudiLee pisze:10% - tor, guma, sport.

na tor, gumowanie i do sportu to sie kupuje GSX-R :Banana2: w cenie B12.5 :twisted:


PS. Czy to nie jest przypadkiem sprzęt na pierwsze moto :?: :angry_smile: jesli tak to zdecydowanie nowa busa :!: - łagodnie oddaje moc i w bractwie zawsze znajda się chętni żeby na chwilkę pożyczyć prawda Hube Braciszku :papapa:

Pzdr.

Wersje S

trasy - min. 300 km

miasto - zatłoczone W-wa

Pozdr
g

No to jezeli po Wawie to stanowczo odradzam SV, jak dla mnie SV-ka nie za bardzo sie sprawdza w korkach ze wzgledu na koniecznosc czestego kontrolowania klamki sprzegla przy nizszych biegach, no i oczywiscie to o czym Suzinas wspomnial.

Osobiscie jazda po korkach warszawskich to dla mnie kara, szczegolnie po wezszych ulicach, mimo ze sama jazde w korkach uwielbiam :D ale jesli bym mial wybierac przy perspektywie takich tras i nie zwracac uwagi na odglos silnika to bralbym B12,5 lub B12

Dużo głosów za B12/12,5

A co z wagą moto. różnica to około 70 kg - więc sporo.

Pozdr
g

Witam,

GrudiLee pisze:Dużo głosów za B12/12,5
A co z wagą moto. różnica to około 70 kg - więc sporo.

A co z wagą, wzrostem i doświadczeniem kierowcy, które to moto i ile km w siodle. Z wytypowanych motocykli by się można domyślać, ze któreś z kolei ale z dylematu ze to prawdopodobnie początki :roll: Jeśli bierze pod uwagę oba te sprzęty to powinien być choć tego pewien ze na obydwu sobie poradzi :angry_smile: i choć się już do nich przymierzył na sucho i jakaś wiedza na ich temat temat sponuje wiec nie bardzo rozumiem pytanie :roll:

Jak dla mnie ktoś kto jeździ na SV1000 bez problemu powinien latać na B12 i odwrotnie. Jedynie jeśli wzrost nie słuszny, kilogramów trochę brak lub krzepy, to nie postawi B12 na centralna stopke choć to tak naprawdę kwestia odpowiedniej techniki i każda bystrzejsza "baba" sobie poradzi :angry_smile: Przy manewrach dla obydwu sprzętów obowiązują te same prawa fizyki :mrgreen:

Pzdr.

nic nie wiem o B1250 poza tym, jak wygląda

ale SV (wersja S) przetestowane na długich trasach, na torze i korkach wawki...

...świata poza tym moto nie widzę :twisted:

GrudiLee pisze:Dużo głosów za B12/12,5

A co z wagą moto. różnica to około 70 kg - więc sporo.

Pozdr
g

no ale chyba nie planuje cwiczyc podnoszenie moto?
jesli wzrost bardzo maly, to bandita niepolecam, raczej trzeba szukac czegos innego na wa-we. ciezko bedzie manewrowac.
chociaz, jesli kierowca doswiadczony, to sobie poradzi napewno.

Jeśli mogę wrzucić moje 3 grosze to jak kolega ma taki problem to niech kolega bierze B12,5
krótko mówiąc:
V-ki trzeba kochać.
Myślę że przejażdżka rozwieje wszystkie kolegi wątpliwości.