Strona 1 z 2
'Dziwne' odglosy po lewej stronie silnika
: pt, 3 lut 2006, 13:39
autor: Pit
Witam!
Przyznaje, ze troche mi glupio pisac o moim problemie, bo brzmi to jak standarowe 'Bracia pomozcie cos mi piszczy w silnilku'... ale niestety tak wlasnie jest

Po lewej stronie silnika slysze od jakiegos tygodnia (moze dluzej) jak dziwnie, wysokie, wibrujace piski, albo zgrzyty. Dzwiek nasila sie przy wchodzeniu w obroty i odwrotnie... Przypomina mi to najbardziej prace wytartego albo suchego lozyska...
Najgorsze, jest to ze dzwieki te sa wyraznie slyszalne dopiero kiedy w trakcie jazdy odchyle lewa noge od baku, wiec moge juz z tym jezdzic dluszej niz mi sie wydaje! Kiedy stoje, lub silnik pracuje na luzie nic nie slychac. Poczatkowo myslalem ze moze lancuch jest zbyt luzny i ociera o wachacz, wiec go bardziej napielem ale nie pomoglo...
Czy ktos ma pojecie co to moze byc? Moze to lozysko na przedniej zebatce lancucha?
??
Pozdrawiam,
Pit
: pt, 3 lut 2006, 21:08
autor: dominGeS
...a na jałowym na postoju/podczas jazdy też piszczy.No bo jeśli piszczy na postoju,to chyba defekt zębatki jest wykluczony w takim ukladzie.
: pt, 3 lut 2006, 23:52
autor: Lechul
Witam !! Krótko: kiedy ostatnio konserwowałeś łańcuch ?? Jeździsz non stop to może już czas zająć się nim ?? Suchy i brudny - potrafi narobić hałasu.
Kręcisz mile przebiegu w warunkach, które w Polsce wykluczają jazdę na sprzęcie (niskie temperatury, wilgoć itd, itp). To na pewno zmniejsza przebieg pomiędzy kolejnymi, dobrymi i dokładnymi obsługami "napędu".
Wyczyść (małym pędzelkiem) łańcuch za pomocą nafty świetlnej (nie ma wpływu na X- lub O- ringi ) a następnie nasmaruj go dobrym środkiem do tego przeznaczonym i tylko takim.
Tylko smar do łańcuchów w spray`u !! Żadne wynalazki typu: olej silnikowy. amortyzatorowy, inne smary niewiadomego zastosowania i pochodzenia itd, itp.
Pozdrówka !!!!
: sob, 4 lut 2006, 12:09
autor: Pit
To prawda smigam codziennie, a warunki raczej ciezkie 3-10stopni, mokro, na ulicy sypia sol i inne wynalazki (podobno sypia tez cukier bo tanszy od soli) wiec moze za rzadko smaruje lancuch :? Zazwyczaj raz na 2,3 tygodnie (czyli co 700-1000km) konserwuje go preparatem w sprayu (Wurth High Performance Dry Chain Lube) ale przyznaje ze nigdy nie czyscilem go pedzlem i nafta... OK, wiec moze od tego dzisiaj zaczne

Dzieki Lechul! Bardzo bym chcial zeby to byl 'tylko' suchy lancuch a nie jakies lozyska...
Pozdrawiam wszystkich 'uziemnionych' Braci w kraju!
Pit
Re: 'Dziwne' odglosy po lewej stronie silnika
: sob, 4 lut 2006, 18:26
autor: cziton
Pit pisze:Witam!
Kiedy stoje, lub silnik pracuje na luzie nic nie slychac.
Pit
Mechanikiem nie jestem, wiec moje spostrzezenie nie jest profesjonalne ale skoro slychac to tylko jesli jedziesz to prawdopodobnie jest spiew lancucha. Mowisz ze z lewej strony, ale bardziej z przodu czy z tylu bo moze cosik Ci wpadlo miedzu klocki a tarcze.
: sob, 4 lut 2006, 19:29
autor: Pit
No wiec wyczyscilem lancuch az sie zaczal swiecic, raz jeszcze sprawdzilem naciag, nasmarowalem go dokladnie tym sprayem Wurtha i ... niestety nic

Mam wrazenie, ze piski sa tylko nieco cichsze... Jezeli chodzi o ich lokalizacje to dochodza prawie dokladnie spod lewego uda i nabieram przekonania ze to moze jedno z lozysk alternatora?
W przyszlym tygodniu i tak bede w serwisie, wiec poprosze aby to sprawdzili, no chyba ze nie wytrzymam i sam go rozbiore
Pit
: sob, 4 lut 2006, 20:59
autor: osama
lozysko alternatora to bzc nie moze a to dlatego ze silnik pracujac kreci ciagle alternatorem tak wiec nawet jak stoisz a silnik pracuje to alternator tez sie kreci, ja na twoim miejscu modlilbym sie aby to nie bylo lozysko na walku zdawczym ktore obrucilo sie w karterze
a tak swoja droga to masy tz olej w silniku??
powodzenia

: ndz, 5 lut 2006, 02:55
autor: Pit
Osama,
Olej jest i to prawie nowy (ma 1000km), zreszta dzisiaj dolalem przy okazji dopieszczania Suzi i jest prawie na full. Kurka, coraz bardziej sie obawiam, ze to wlasnie moze byc lozysko na walku :? No trudno, jak nie uda mi sie dosc jutro co to jest, to w przyszla sobote mechanicy w serwisie wywesza
Lubie moja Inazume, ale ostatnio dostarcza mi sporo roboty :olaboga:
Dzieki,
Pit
: ndz, 5 lut 2006, 18:56
autor: ziajus
No to ja sie tez wypowiem w sprawie twojego problemu lecz jest mi ciezko bo nie widze tego i nie słysze a to zmienia postac wszystkiego. Po
1 to ja stawiam na łożysko na wałku zdawczym bardzo prawdopodobne Po 2 kiedy ty wymieniałes łancuch z zebatkami bo jeśli łancuch już jest wybity i przeciągniety a zeby żebatek z leksza powykrzywiane to takie szmery szumy sa bardzo prawdowpodbne a zwłaszcza ze powiedziałeś jak nasmarowałeś łańcuch to troche przestało.
Po 3 to alternator tez może piszczeć na łożysku ale to mi jakoś najmniej pasuje do tego wszystkiego.
Odpisz co w końcu było przyczyną tych piskotów.
Pozdrawiam.
: pn, 6 lut 2006, 10:00
autor: Pit
Ziajus,
Przyznaje ze diagnoza o zuzytym lancuchu i zebatkach brzmi dosc wiarygodnie - motor kupilem 3miesiace temu i nie wiem czy kiedykolwiek mial wymieniony lancuch i zebatki. Watpie, poniewaz poprzedni wlasciciel przez 3 lata prawie nim nie jezdzil (1500mil) a caly przebieg wynosil tylko 12200mil... W sobote rano jestem w serwisie, wiec ostatecznie sie dowiem, ale i tak obawiam sie ze to lozysko
Pozdrawiam,
Pit
Ps. A tu dzisiaj rano +9

i asfalt od razu inaczej trzyma!
: pn, 6 lut 2006, 13:36
autor: ziajus
No ja na 100% stawiam na łańcuch bo jak 12.000 mil jest + twoje jezdzenie to jakieś 20.000 tys km to łańcuch i żebatki do wymiany zobaczysz że to będzie to nic innego. Powodzenia życze i Pozdrawiam.
: ndz, 23 lip 2006, 19:56
autor: TomekGSXF
Pit napisz co to było przy Twojej Suzie bo mam podobny problem z niepokojącymi odgłosami z lewej strony podczas jazdy.
: pn, 24 lip 2006, 08:44
autor: Pit
Tomek,
W serwisie sprawdzono kilka podejrzanych punktow i ... na szczescie okazalo sie ze to zuzyty lancuch. Sciagnalem go wiec, namoczylem kilka minut w nafcie (kerosine), wytarlem do sucha, potem raz jeszcze dokladnie pedzelkiem i nafta wyczyscilem wszystkie ogniwa - zwlaszcza te trudne dostepne miejsca w ktorych zbiera sie kurz i wszelki syf (ktore powodowaly popiskiwanie). Po zalozeniu na moto, solidnie nasmarowalem go sprayem Wurtha do lancuchow i od tego momentu popiskiwanie znacznie ucichlo. Tak czy inaczej czeka mnie wkrotce wymiana lancucha i zebatek...
Pozdrawiam,
Pit
: pn, 24 lip 2006, 19:26
autor: TomekGSXF
Dzięki za odpowiedź.Mój łańcuch jest w dobrej kondycji.Jadę w czwartek do znajomego i może coś razem wymyślimy co tam Suzie dolega.Pozdrawiam.
: pt, 4 sie 2006, 18:57
autor: dziobak
Witam.
U mnie był a wręcz jest cały czas problem z dziwnym odgłosem, ale po paru wizytach u mechanika, zauwazyłem, że chodzi o sprzegło, a dokładnie jego naciągniecię. W zależności jak je regulowałem odgłosy były mniejsze, a innym razem wieksze. U mnie te odgłosy można nazwac "skwierczeniem" i są słyszalne w momencie dodawania gazy czyli wtedy, gdy przednia zębatka jets obciążona.
Pozdrawiam