GSX 600F brak iskry,przepalanie bezpiecznika zapłonu
: wt, 4 sie 2015, 16:15
Witajcie,
Jak to w życiu bywa problemy dopadły i mnie :? , pomimo tego że ze wszystkim jakoś sobie radzę to tym razem potrzebuję Waszej porady.
Pierwsze objawy awarii pojawiły się podczas deszczu, silnik zaczął przerywać, wibrować przy ok 4 tyś obr, czyli standardowy objaw braku lub przerwach w zapłonie na dwóch cylindrach, dojechaliśmy z małżonką szczęśliwie do domu chyba tylko dlatego że przestało padać. Moto trafiło do garażu, wyschło, odpalony po kilku dniach i pracuje na dwa cylindry, po chwili zaskoczył na wszystkie cztery pomyślałem że ok czasem tak już się zdarzało. Ruszam w drogę, słoneczko świeci jest ok, droga powrotna deszcz i znowu problem z przerywaniem i wibracjami, tym razem nie dojechał, obrotomierz nagle umarł, powód - przepalony bezpiecznik zapłonu, rozrusznik nie działa. Kolejna noc w garażu, wymiana bezpiecznika włączenie zapłonu i ....... zonk natychmiast wywala bezpiecznik,najciekawsze jest to że po odłączeniu przewodu z uzwojenia pierwotnego prawej cewki nie przepala bezpiecznika. Pytanie jest takie czy to możliwe że cewka ma zwarcie i przez to wywala bezpiecznik? siedzę nad schematem kilka dni i nic mi już do głowy nie przychodzi. Pomierzyłem rezystancję uzwojeń pierwotnych w obu cewkach i tak: lewa 3,1 ohm ,prawa (prawdopodobnie padnięta) 0,9 ohm. Kolejne pytanie czy możliwe jest aby został uszkodzony moduł zapłonu?
Gdyby ceny części były niższe to pewnie bym nie pytał ale koszt cewki to ponad 120€ a moduł zapłonu ponad 700€ (nowe) :twisted: używki raczej muszę szukać w PL bo w FIN ciężko zdobyć
Jak to w życiu bywa problemy dopadły i mnie :? , pomimo tego że ze wszystkim jakoś sobie radzę to tym razem potrzebuję Waszej porady.
Pierwsze objawy awarii pojawiły się podczas deszczu, silnik zaczął przerywać, wibrować przy ok 4 tyś obr, czyli standardowy objaw braku lub przerwach w zapłonie na dwóch cylindrach, dojechaliśmy z małżonką szczęśliwie do domu chyba tylko dlatego że przestało padać. Moto trafiło do garażu, wyschło, odpalony po kilku dniach i pracuje na dwa cylindry, po chwili zaskoczył na wszystkie cztery pomyślałem że ok czasem tak już się zdarzało. Ruszam w drogę, słoneczko świeci jest ok, droga powrotna deszcz i znowu problem z przerywaniem i wibracjami, tym razem nie dojechał, obrotomierz nagle umarł, powód - przepalony bezpiecznik zapłonu, rozrusznik nie działa. Kolejna noc w garażu, wymiana bezpiecznika włączenie zapłonu i ....... zonk natychmiast wywala bezpiecznik,najciekawsze jest to że po odłączeniu przewodu z uzwojenia pierwotnego prawej cewki nie przepala bezpiecznika. Pytanie jest takie czy to możliwe że cewka ma zwarcie i przez to wywala bezpiecznik? siedzę nad schematem kilka dni i nic mi już do głowy nie przychodzi. Pomierzyłem rezystancję uzwojeń pierwotnych w obu cewkach i tak: lewa 3,1 ohm ,prawa (prawdopodobnie padnięta) 0,9 ohm. Kolejne pytanie czy możliwe jest aby został uszkodzony moduł zapłonu?
Gdyby ceny części były niższe to pewnie bym nie pytał ale koszt cewki to ponad 120€ a moduł zapłonu ponad 700€ (nowe) :twisted: używki raczej muszę szukać w PL bo w FIN ciężko zdobyć