mam pytanie odnośnie intruza, chodzi o odpalanie po długim postoju może opiszę procedurę którą wykonałem podczas odpalania. Podchodzę do Intruza po około 2 tygodniowym postoju, odkręcam kranik na ON, przekręcam zapłon odpalam rozrusznik i kręci kręci kręci kręci i nic, próbowałem tak kilka razy potem się poddałem spróbowałem za 10 min później i już "Łapał" chodził do 10 sekund i gasnął. Postanowiłem poczekać godzinę i po godzinie odpalił bez problemu. Patrzyłem na ssanie ale mam wkręconą śrubkę w ssanie więc chyba jakiś problem z obrotami był kiedyś i "mechanik" załatwił to wkręcając wkręta w dźwignię ssania i tak załatwił problem. Jako, że pierwszy raz posiadam motocykl takiego rodzaju (Wcześniej same Crossy odpalane z "kopa") moje pytanie brzmi, czy po długim postoju należy pierwsze odkręcić kranik poczekać z godzinkę aż paliwo zleje się do gaźników czy jest tam jakaś pompka paliwa? bo nie wiem jak sobie poradzić z tym odpalaniem po długim postoju.
Z góry dzięki za jakieś informacje