Bol w nadgarstkach

Pit · Post autor: **Pit** » śr, 15 mar 2006, 10:07

Witam,

Od kilku dni moje drugie moto 'zmusza' mnie do nieco innej pozycji w trakcie jazdy, co objawia sie delikatnym bolem w nadgarstkach i lekko zesztywnialym karkiem podczas dluzszej jazdy :roll: tak sie zastanawiam czy to przechodzi naturalnie po jakims czasie, czy potrzebne sa jakies magiczne zabiegi w postaci innych rekawiczek (z sztywnymi opinaczami nadgarstkow) lub jakichs masci na kark przed dluzsza trasa? Planujemy z moja dziewczyna objazd Europy w te wakacje, wiec wolabym byc przygotowany na takie niespodzianki....

Pozdrawiam,
Pit

EvilD · Post autor: **EvilD** » śr, 15 mar 2006, 10:22

Jesli to drugie moto to scigant, a chyba tak jest z tego co pamietam, to bol jest calkowicie normalny. Mija pozniej, im wiecej sie jezdzi

Twardym trzeba byc i sie przyzwyczaic.

Pit · Post autor: **Pit** » śr, 15 mar 2006, 10:41

EvilD,

to litrowy 'scigant' nieslusznej marki, wiec nie chcialem draznic 'obcym' nazewnictwem

Do pozycji sie przyzwyczajam i przyznaje ze coraz bardziej mi sie podoba

Krotkie trasy 1-2 godziny nie powinny byc problemem, natomiast nap tydzien w siodle tego 'litra' napawa mnie jednak obawami o stan karku... Do sierpnia bede musial sie przyzwyczaic.

Pit

figer · Post autor: **figer** » śr, 15 mar 2006, 17:39

W taka trase to lepiej bys pojechal Inazuma, bo pozycja wygodniejsza dla Ciebie i plecaczka.

JarekNF · Post autor: **JarekNF** » śr, 15 mar 2006, 17:56

Pit, w tym roku przesiadłem się z GS na SV, nadgarski i kark rozbolały mnie już przy pierwszych 20km. Mam nadzieje że w miare jazdy to przejdzie

KrzYsiO · Post autor: **KrzYsiO** » śr, 15 mar 2006, 18:57

poprzednie moje moto tez mialo niewygodna pozycje ale dotarlo to do mnie gdy zrobilem nim jaks trase trzygodzinna i bolaly mnie plecy.po tygodniu je sprzedalem bo stwierdzilem ze na moto musi byc wygodnie.w nastepnym tygodniu kupilem b12 i to jest to.najwiecej to 4 godziny bez zsiadania i zero bolu.jak dlamnie rewelacja.
wracajac do tematu to sie nie przyzwyczajalem tylko zmienilem moto.

Gixxer · Post autor: **Gixxer** » śr, 15 mar 2006, 19:10

Przyzwyczaisz sie

Ja od zawsze jezdze na supersportach i nic mnie nie boli,nawet jak robie trase dzienna 700km

Poza tym im szybciej jedziesz tym bardziej odciazasz nadgarstki

DOMEL · Post autor: **DOMEL** » śr, 15 mar 2006, 21:58

Gixxer Brow dla ciebie za wypowiedz jestem za!

Pozdrawiam was Wszystkich i szacunek

Pit · Post autor: **Pit** » czw, 16 mar 2006, 10:12

Ja rowniez mam nadzieje ze sie 'wjezdze' w ta pozycje i za tydzien nie bedzie sladu po kluciu w nadgarstkach

Figer, niestety w sierpniu kiedy planujemy trase po Europie, Inazuma bedzie juz jezdzic pod moim ojcem w kraju, wiec zostaje 'litr'. Co do pozycji, to masz pewnie racje, chociaz moj plecaczek twierdzi ze jest jej wygodniej (!) niz na Inazumie: siedzenie jest szersze i pozycja nog podobno wygodniejsza. Ale to bylo na krotkich (max 1godz) trasach, wiec po calym dniu w siodle moze okazac sie zupelnie inaczej...

Gixxer, tekst 'im szybciej jedziesz tym bardziej odciazasz nadgarski' jest chyba najkrotsza kwintesencja charakterystyki supersporta

Rewelacja i w dodatku 100% prawda.

Dzieki i pozdrawiam,
Pit

Post autor: **KROPEK** » czw, 16 mar 2006, 17:15

Witam
Pit jak już rozpoczniesz sezon hym... w pozycji sportowej, to nie rób dłuższych przerw w jeździe, ponieważ każdy tydzień bez moto powoduje iż trzeba się na nowo przyzwyczajać niestety !!

Pit · Post autor: **Pit** » czw, 16 mar 2006, 17:44

Kropek, z tym akurat nie mam zadnego problemu

Jezdze doslownie codziennie (do pracy) i w weekendy (przemierzajac drogi Albionu) i to przez caly rok kalendarzowy

z wyjatkiem okresow swiatecznych spedzanych tradycyjnie w kraju przodkow...

Dzieki i pozdrawiam,
Pit