BRACTWO SUZUKI

Witam,tak jak w temacie. Mój Gsr ciągle pali mi żarówkę H4. W serwisie powiedzieli że stojan daje za duże napięcie więc wymieniłem stojan i regulator napięcia. Niestety to nic nie dało przy obrotach ok 8_9 tys żarówka się pali ( tylko ta jedna inne np.postojowe są ok). Czasem wytrzyma 30 km a czasem po kilometrze się przelali). Ponownie w serwisie postawili na regulator napięcia , więc wymieniłem na kolejny....i nic to nie dało. Zmieniłem serwis na jeden z podobno najlepszych w Warszawie ( jeśli chodzi o elektronikę Moto). Dwa dni Moto stało u nich i nic je zdiagnozowali. Zasugerowali że żarówki palą się od drgań lampy. W międzyczasie zamontowałem voltomierz na kostce od świateł i podczas jazdy, niezależnie od obrotów pokazywał 12,5-12,6 v. A po sugestii że to wina drgań zamontowałem żarówkę Led.... Wytrzymała ok 100 km i też się spaliła ( a widełki napięcia miała od 9v do 32 v więc chyba kwestia napięcia jej nie zabiła). Więc kwestia drgań nie wchodzi w grę. Czy ktoś ma pomysł co może być przyczyną tej usterki? Myślę że może kabel masowy jest gdzieś przełamany i robi przepięcia. Może obejść ten obwód i dać inny kabel do masy np.od ramy do kostki od świateł.

Miałem kiedyś taki przypadek w samochodzie. Nie pomagały zmiany regulatora i alternatora. Przyczyną był akumulator, który gdzieś wewnętrznie chwilami nie łączył i powodował bardzo krótkie, (nie mierzalne) skoki napięcia.

Ja bym Ci polecił dać tą LEDową żarówkę i zabezpieczenie przeciwprzepięciowe, np. jakaś dioda TVS SM6T18A. Tyle, że trzeba będzie w wiązkę żarówki się wpiąć.

Ok. Spróbuję podmienić Aku ( choć kupiłem też nowy w tym sezonie, a na starym też mi palił żarówki). Każda sugestia na wagę normalnie przejechanych kilometrów.Dzięki

ZBIQ pisze:Ja bym Ci polecił dać tą LEDową żarówkę i zabezpieczenie przeciwprzepięciowe, np. jakaś dioda TVS SM6T18A. Tyle, że trzeba będzie w wiązkę żarówki się wpiąć.

Dzięki "ZbiQ" . Ostatecznie będę musiał coś temu zaradzić i pewnie zrobię tak jak piszesz,ale na tym etapie chcę zdiagnozować usterkę bo może szkodzić nie tylko żarówce ale i pozostałym elementom elektroniki.

Jeśli wymiana aku nic nie zmieniła, to trzeba dokładnie sprawdzić przewody i połączenia pomiędzy uzwojeniem, akumulatorem i masy. Jeśli akumulator pobiera prąd (ładuje się) i nagle nastąpi przerwa, to regulator nie zdąży natychmiast zareagować i powstają duże skoki napięcia. Z drugiej strony jeśli pali tylko w przedniej lampie, to tam bym szukał. Sprawdź mocowania lampy, może ktoś skręcił na sztywno bez gumowych tulejek.

Bogdan1963 pisze:Jeśli wymiana aku nic nie zmieniła, to trzeba dokładnie sprawdzić przewody i połączenia pomiędzy uzwojeniem, akumulatorem i masy. Jeśli akumulator pobiera prąd (ładuje się) i nagle nastąpi przerwa, to regulator nie zdąży natychmiast zareagować i powstają duże skoki napięcia. Z drugiej strony jeśli pali tylko w przedniej lampie, to tam bym szukał. Sprawdź mocowania lampy, może ktoś skręcił na sztywno bez gumowych tulejek.

Pali tylko żarówkę w przedniej lampie i tylko mijania i drogowe( używam awaryjnie jak spali się mijania) w lampie są też dwie 5 w postojowe,ale one się nie przepalają). Wcześniej miałem przytopioną kostkę o tej żarówki ( tak jakby masy gdzieś nie łapał) wymieniłem tą kostkę na nową. Sprawdzałem też mocowanie lampy- jest na gumowych tulejach ( trochę poluzowalem bo było dość mocno skręcone, ale to nic nie dało). Dziś wieczorem spróbuję dodać mu masę i wymienić Aku.zobaczymy jaki będzie efekt ( uzbroilem się w voltomierz i kamerę, spróbuję nagrać moment przepalenia żarówki).

Jakie ma napięcie ładowania - mierzyłeś?

A może prościej i taniej, byłoby odwiedzić dobrego elektryka ...

[quote="KROPEK"]A może prościej i taniej, byłoby odwiedzić dobrego elektryka ...[/quote]
Byłem w trzech serwisach w Warszawie , ten trzeci ma podobno bardzo dobrą opinię i nawet chłopaki co u nich serwisuję od kilku lat swoje Moto odesłali mnie tam( bo jak powiedzieli .. poddają się).tam ( celowo nie podaję nazwy) niestety nie stwierdzili usterki elektrycznej tak jak pisałem na wstępie,za to oddali mi nie dokonca złożone Moto ( musiałem ściągać filtr powietrza żeby założyć jedną rurkębo chodził jak traktor... fachowcy).
Ale dziś wieczorem trochę pogrzebałem i do kostki od świateł doprowadziłem drugą masę, podpiąłem voltomierz, zrobiłem ok.60 km na obwodnicy więc mogłem go trochę po pałować. Napięcie na kostce od świateł niezależnie od obrotów 12.6 miejscami rosło do 13 v ale wolno i tylko jak hamowałem silnikiem. Na Aku napięcie ładowania 14,3( też stałe niezależnie od obrotów). Wróciłem z niespaloną żarówką więc może ta masa była przyczyną. Za sugestią Bogdana przejrzałem kable od Aku i klema od masy chyba mogła nie łączyć dobrze (delikatny ruch śrubą od klemy powodował rozłączane instalacji) więc ją wyczyściłem.
Zobaczymy polatam jeszcze jutro i dam info czy mogę ogłosić sukces ( po ponad rocznej walce z żarówkami).
Ps. Kropek, jeśli znasz dobrego elektryka z okolic Warszawy to poproszę o info ( może być na priv, lub w tym wątku). pozdr

. Dziwne że pali tylko w lampie przedniej a pozostałe pozycyjne działają. Drgania bym wykluczył bo jak by musiała się trzepać ta żarówka żeby po kilometrze się spaliła. Na pewno byś zauważył drganie światła podczas jazdy. Co do spalonej Led to myślę że po prostu małe rączki się nie postarały i padła.No bo niezbyt mi się chce wierzyć że instalacja 12 V osiągnęła by skokowo ponad 30 V żeby spalić takiego Led-a no bo nawet na 24V jest ona z zapasem.Gdyby był skok napięcia w instalacji to uważam że poleciały by też inne pozycyjne i wariował by licznik.Tam jest jakiś układ włączający światła po rozruchu i może to on jest przyczyną. Nie wiem jak go sprawdzić niestety. Chyba tylko ominąć.Mam nadzieję też że nie dotykasz szkła żarówki podczas montażu?Ja bym ominął zasilanie tej H4 biorąc z innego źródła z pominięciem automatu świateł i wtedy zrobić rundę co się będzie działo.

Edit: Jak narazie działa to jeździj i daj znać jakby coś się działo.

Nie no, żarówki wymieniam z chirurgiczną precyzją ( poważnie nawet rękawiczki zakładałem żeby przypadkowo nie dotknąć szkła... A wymieniłem ich już w tym sezonie ok.10-15 szt.). Co do tego modułu włączajacego światła ... spróbuję go zlokalizować i sprawdzić. Narazie polatam na tej dodatkowej masie na kostce od świateł ( wczoraj dało radę. jak nie spali się po następnych 100-300 km to ogłoszę sukces). Thx

ooo to mam lepszy pomysł opijemy sukces na spotkaniu http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... 20&t=22364 albo będziemy topić smutki
pit-stop na wymianie żarówek możesz robić już przez sen

Lajkuje

Jestem za . Dziś i jutro pogoda do d..y a miałem jeszcze przelecieć 200-300 km żeby potwierdzić sukces.
Może niedziela będzie ok
A wracając do tematu czy to normalne że jak odpuszczam manetkę i hamuję silnikiem ( z dużych obrotów )to napięcie rośnie z 12.6 do 12,9-13.0 v?