BRACTWO SUZUKI

witam

mam taki problem (nie wiem czy poważny)

ma przekłamania we wskazaniach na zegarach zarówno jesli chodzi o prędkość jak i przebieg

zakładam ze liczniki mają sygnał podawany elektronicznie

więć skąd się bierze błąd (np. 80 km/h u mnie to w rzeczywistości ok 100, ale przy 100 km/h u mnie to juz 130 na realu)

skąd jest podawany sygnał z cewki ze skrzyni ???

jeśłi ktoś cos wie na ten temat to proszę o pomoc

pozdrawiam

sygnal jest z kola predniego chyba tak jest u mnie w gs

hej

kurcze chyba nie bo nie widze nic co by wychodziło z okolic koła i piasty

a kable z zegarów ida gdzies pod zbiornik (nie wiem jeszcze gdzie bo nie mam czasu w tym pogrzebac

ale mimo wszystko dzieki moze jak zaczne grzebac to okaze sie ze masz recje

dyzio, a jakie masz moto??

bandzior 600 s z 2001

sprawa nie jest prosta na jaką sie wydaje
wiadomo,że liczniki przekłamują ok 5% ale w górę /dla bezpieczenstwa/a nie jak u ciebie w dół...
i śmieszniej żeby bylo im szybciej jedziesz tym wieksze przekłamanie...

natomiast u ciebie sprawdziłbym przełożenie wtórne, czyli zębatkę zdawczą i na kole. moze jest zmienione przełożenie stąd różnica wskazania i realnej prędkości, i/lub profil opon, ekstremalnie ich średnica ....

Nie no Studi jasne , ale nie o 20% !!

witam

dzieki za reakcję więc tak opony odpada bo są standard

natomiast zębatki to się okaze bo jestem przed wymianą napędu i zamówiłem standard więc się zobaczy

ale mam jeszcze takie pytanie

teoretycznie każdy zegar po podłączeniu powinien pokazywac predkosc itd. bo może zostały zmienione, motorek miał szlif

a moze mi ktoś powiedziec czy zegary w tym roczniku bandziora miały wyswietlacz tylko przy predkosci czy na obrotomierzu tez

bo nie wiem czy sa tam oryginalne

Tylko przy prędkościomierzu.

jezeli masz predkosciomierz na linke z przedniego kola ( a chyba tak masz bo ja w 1200 tez tak mam chyba ze masz w miare nowe moto to moze tam masz elektronicznie )to roznica morze wynikac tylko z jakiegos majstrowania przy predkosciomierzu, sklamania przez tzw. "slima" nie wchodza w gre, bo jak by tak bylo cos nie tak z rozstawem gwintu to by kolejne zeby na sibie nie zachodzily i by sie zaraz rozsypalo wszystko. linka no ....kazdy wie jak dziala linka ona przeklamania tez nie daje. wiec zostaje tylko predkosciomierz. musisz miec cos tam przestawione, ale nie rozbieralem do na czesci pierwsze wiec nie wiem co.

dzieki wszystkim za rady jak znajde chwilke to zaczne grzebac i moze cos znajde dam znac jak to sie skonczyło chociaz jak znam zycie to pewnie czeka mnie wizyta w motorland-zie

Jest rozwiązanie, zrob sobie taki szpic przed motorem do pomiaru rędkości coś na wzór Mig-a 21 albo SU któregoś tam

a może to była antena? ale może się przydac w trasie

ten "szpic" to jest tzw. rurka Prandtla, sluzy do pomiaru cisnienia dynamicznego oraz statycznego, na podstawie tych danych mozna okreslic predkosc, wskazania cisnienia statycznego przeklamuja troche podczas startowania i ladawania ( pojawia sie dodatkowa skladowa poprzeczna ktora zwieksza wartosc rzeczywista ).
predkosc = pierwiastek {2*( p[dyn]-p[stat] ) / gestosc }

kolas pisze:ten "szpic" to jest tzw. rurka Prandtla, sluzy do pomiaru cisnienia dynamicznego oraz statycznego, na podstawie tych danych mozna okreslic predkosc, wskazania cisnienia statycznego przeklamuja troche podczas startowania i ladawania ( pojawia sie dodatkowa skladowa poprzeczna ktora zwieksza wartosc rzeczywista ).
predkosc = pierwiastek {2*( p[dyn]-p[stat] ) / gestosc }

O ja pier... Kolas - zaimponowałeś mi!