Strona 1 z 2
Zapieczona szpila w zacisku na przedniej tarczy
: ndz, 30 lip 2006, 20:21
autor: Pit
Witam!
W przyszla sobote bede lecial moja Inazuma do Polski, wiec postanowilem wczoraj ze przed taka trasa powymieniam wszelkie plyny, olej i ... klocki hamulcowe. I tu natrafilem na problem ktory mnie rozlozyl :? Aby wymienic klocki nalezy wyjac ta cholerna szpile na ktorej sa one 'zapiete' - niestety ten element ma tendencje do 'zapiekania sie' i oblazi cieniutka warstwa rdzy ktora doslownie 'spawa' je do zacisku :? Po pol godzinie silowania sie ze szpila lewego zacisku (i po zuzyciu pol puszki WD40) udalo mi sie ja ruszyc, wyjac, wyczycic. Niestety szpila w prawym zacisku nawet nie drgnie, spryskalem ja WD40, zostawilem na noc aby zmiekla, szarpalem sie z nia kolejna godzine dzisiaj rano i nic
Powoli trafia mnie szlag i nie moge zrozumiec jak ktos w Suzuki mogl zaprojektowac ten element? Przeciez wystawiony na wode, wiatr, syf z asfaltu musi wczesniej czy pozniej sie zapiec. Dlaczego nie jest to po prostu sruba, ktora bym odkrecil (tak jak widzialem w 'Homarku' sasiada)? Tak czy inaczej jestem w kropce, nie wiem co jeszcze moge zrobic aby ta zapieczona szpile wyrwac z zacisku

Czy bede musial kupic caly nowy zacisk??
Bede bardzo wdzieczny za wszelkie rady a jednoczesnie zwracam uwage: sprawdzcie stan swoich zaciskow a dokladnie tego elementu, bo zaniedbany sprawi kiedys kupe problemow...
: wt, 1 sie 2006, 00:01
autor: Neon
Omijam temat zapieczonej szpili, nie mam pojecia jak Ci pomoc. Chce tylko napisac ze po Twoim powrocie z Polandu mozemy sie spiknac, bo ja w Oxfordzie siedze.
Pozdro.
: wt, 1 sie 2006, 08:04
autor: Pit
Bardzo sie ciesze ze w koncu bede mogl posmigac z kims z Bractwa po UK

Mieszkam w Kew Gardens, wiec to tylko moment od M40 i dalej pol godziny do Oxfordu. Przesle Ci na priva moj numer.
Pozdrawiam,
Pit
: wt, 1 sie 2006, 09:30
autor: Tato
Nie wiem jakie sa zaciski w twoim moto ale u mnie w gsxr 1100 mialem ostatnio taki sam problem poradzilem sobie w ten sposob ze wymontowalem zacisk rozkrecilem na pół (cztery śruby) wyjąłem stare klocki włożyłem nowe,skrecilem zacisk,wmontowałem do moto ,odpowietrzylem i latam dalej,ale juz szukam nowe zaciski bo taki sposób wymiany klocków jest denerwujący.
: wt, 1 sie 2006, 10:11
autor: Pit
Byc moze mamy nieco inne zaciski (chociaz wydaje mi sie ze wiekszosc z zaciskow ma podobna budowe), bo gdyby nawet udalo mi sie odkrecic 2 (w moim przypadku) sruby 'spajajace' zacisk to i tak klocki sa 'nawleczone' na ta cholernej szpile, wiec i nie uciekniesz od koniecznosci wyrwania jej z zaciskow

No chyba ze rozkreconym zaciskiem mozna jakos 'krecic' i ruszyc to cholerstwo...
Jutro biore dzien wolny i lece z tym do serwisu, niech pokaza jak sobie z tym radza 'fachowcy'

bo w piatek Suzi musi byc w idealnym stanie, ruszamy o 4rano w sobote.
Pozdrawiam,
Pit
: wt, 1 sie 2006, 10:45
autor: Lechul
Witam !!
Potraktuj ten zapieczony element płynem hamulcowym a jeszcze lepiej coca-colą. Pozdrawiam.
Czy to Twój zacisk ?? Co sie zapiekło ??
Ponaprawiamy przez net ??

Może się udać.
http://www.pieces-suzuki.com/suzuki-rec ... FIG48.html
: wt, 1 sie 2006, 11:17
autor: Pit
Tak to dokladnie moj zacisk!
Zapiekla mi sie ta szpila (element nr 10), ktora przechodzi przez otwory w klockach (nr 3 gdyby ktos mial watpliwosci

) a sama jest ulokowna w glownym korpusie zacisku. Jedyne miejsce za ktore moge chwycic kombinerkami to koncowka tej szpili, ktora wystaje na 3-4mm

albo za srodek szpili dostepny pomiedzy klockami (czyli max 10-12mm)

Te cholerstowo zapieklo sie w samym trzonie zacisku i wyglada jak zaspawane. Kiedy probuje 'przekrecic' ja chwytajac spooorym kluczem za srodek szpili (tak udalo mi sie uwolnic szpile z drugiego zacisku) w to klucz jedynie zrywa powierzchnie szpili, ktora nadal ani drgnie
Do tej pory uzywalem WD-40, o Coli slyszalem ale myslem ze to dobre do czyszcznia klinkieru na elewacji a do penetrowania przypieczonych elementow to tylko WD... ale jeszcze dzisiaj sprobuje.
Dzieki,
Pit
: wt, 1 sie 2006, 11:49
autor: Lechul
W takim razie po odkręceniu dolnego bolca nr 6 i popuszczeniu górnego
podniesiesz jak na zawiasie cały zacisk z klockami do góry i zsuniesz klocki z tej szpilki bez ruszania jej

: wt, 1 sie 2006, 12:32
autor: Pit
Analizujac schemat wydaje sie to mozliwe, ale niestety nie ma mozliwosci zsuniecia klockow ze szpili w ten sposob :? Schemat nie przedstawia tego dokladnie, ale to wyglada tak ze oba klocki leza 'w srodku' glownego zacisku a ta cholerna szpila wchodzi w bok zacisku, wychodzi z niego, nawleka klocki przez te oczka na dole, i ponownie wchodzi w zacisk z drugiej strony. Takze pomimo tego ze 'uwolnie' jeden koniec obu klockow, to drugi jest nadal spiety szpila :? Pewnie to co pisze wydaje sie zagmatwane, wiec jeszcze dzisiaj wieczorem wrzuce zdjecia...
Tak czy inaczej, dziekuje za zaangazowanie!
A oto zdjecia:

: śr, 2 sie 2006, 08:04
autor: Lechul
Aaaaaaaaaa to zupelnie inna "kalafonia" !!

!!
Coca-cola na zmianę z młotkiem. Tylko !!
Delikatnie, żeby nie sklepać końcówki tej szpilki (najlepiej uderzać przez mosiężny pobijak).
Powariowali w tym Hamatsu czy jak ?? :evil: ??
Średniowiecze :roll: :? :roll:
: śr, 2 sie 2006, 09:19
autor: Pit
Ciekawe czemu moje zdjecia zniknely z poprzedniego postu :?:
Moczylem szpile cala noc w Coli, tluklem mlotkiem 'przez srubokret' w drugi koniec szpili ktory jest widoczny przez malenki otwor w zacisku, szarpalem sie z wielkimi obcegami i nic. Jestem wsciekly, pewnie bede musial pilowac szpile i rozwiercac reszty tego gow..a w zacisku :evil: Stracilem ogromna porcje uznania dla inzynierow z Suzuki. Zamiast wstawic srube z gwintem, zaprojektowali prymitywna szpile z agrafka, do wyjecia ktorej trzeba szukac kowala... Zenada.
: śr, 2 sie 2006, 11:37
autor: yogurt
Może zamiast WD-40 spróbuj CX-80, a zamiast coca-coli - naftę.
Spróbuj też ostrożnie, równomiernie podgrzać zacisk przed kolejnymi próbami wybicia kołka.
: śr, 2 sie 2006, 12:54
autor: Pit
Powalcze z zaciskiem dzis wieczorem. Dzieki za rady Yoghurt! Musze chyba tylko pamietac zeby po oblaniu zacisku nafta nie zaczac go za szybko podgrzewac :lol: No i kto by pomyslal ze tak prozaiczne kwestia jak wymiana klockow da mi tyle 'wrazen'...
(kilka godzin pozniej)
No i powalczylem, pilka do metalu, szpila obcieta, jutro czeka mnie przewierecenie sie przez resztki tego gow..a i wstawienie nowej

oby mieli takie na stanie w serwise. Przy okazji wyczyscilem cylinerdki, brudne byly jak widac na zdjeciach i nie chowaly sie do konca... teraz swieca jak nowe
Obym poskladal moto do piatku wieczorem :rolleyes:
: pt, 4 sie 2006, 15:54
autor: barcic1
WITAJ.Kiedys mialem podobny problem. poradzilem sobie w ten sposob-wziolem maly palniczek--(taki co sluzy np do lutowania)rozgrzalem porzadnie miejsca w ktorych siedzi trzpien,zacisk wlozylem w imadło,a nastepnie duza zabka,zkrecilem ja tak jakby ten trzpien byl o.5 raza cienszy,a nastepnie ja zatrasnolem(trzeba bylo duzo sily zeby zamnac zabke,ale za to jak sie zlapie to nie pusci) obracaj w jednym kierunku--nigdy nie rob na zmiane.--powinno puscic:):)powodzenia
: pt, 4 sie 2006, 15:56
autor: barcic1
zapomnialem dodac.zabka zlap w srodku nie z zewnatrz
