Franz pisze:Ehh, wiec moze ja napisze troche konkretniej bos Jasiu chyba do konca nie zrozumial Goscia.
Ty konkretnie prawisz i z przyjemnością się Ciebie czyta (hm... wazelinka...?), czego o owym Gościu powiedzieć nijak nie mógłbym.
samo zadanie przez Ciebie pytania w takiej formie juz od razu zdradza ze nie jezdziles na motocyklach
Tu się trochę mylisz, ale tylko trochę.
Owszem jeżdziłem, ale mało (na dwóch kółkach mam przejechanych jakieś 20 000 km w ciągu trzech lat). Jednak dawno, dawno temu to było (jakieś ćwierć wieku), na małych motorkach (Osa (to akurat skuter), WSK, MZ 250 trophy, i okazjonalnie kilka innych), do dzisiaj tylko katamaran. Wzrost 180, waga ponad 100, 75 pompek na dzień dobry, w dobrym towarzystwie pół litra na łeb i rozglądam się za następną... Coś jeszcze...?
skoro wiec tak - to rozwazane przez Ciebie modela sa delikatnie mowiac zbyt madre, a konkretnie to za szybkie, za duze i za niebezpieczne w rekach amatora.
Wychodzę z założenia, że jak spaść z konia to z dobrego, jak zdradzić żonę to z dupą wysokiej klasy, jak się zabić to na porządnym motocyklu. Nie darowałbym sobie, gdybym syfa podłapał od gównianej dziwki, a do św. Piotra zawitał na jakimś wolnym, małym, bezpiecznym(?) moto, bo na ten przykład jakiś gnój maluchem mnie skasował nie bacząc na to, że ja wolnym, małym i ha! bezpiecznym moto się poruszam.
Sa różne szkoły, a ja wyznaje tę która mówi, że wypadkowość nie jest funkcją tego CZYM się jeździ, ale tego KTO tym czymś jeździ. Zresztą nie wybrałem chyba maszyn z górnej półki jeśli o tę "mądrość" by chodziło.
Tu pragnę Cię trochę uspokoić - w PZM-ocie wykupiłem kilka godzin jazdy motocyklem. Już po pierwszej instruktor ocenił moje umiejętności na zupełnie przyzwoite - podobno raz nabytych umiejetności nigdy się nie zapomina - i próbował wygonić mnie tym motocyklem w miasto. Jednak ja z uporem maniaka dalej "śmigam" se po motodromie i opuszczę go w momencie kiedy sam stwierdzę żem na to jest gotów. Do wiosny - kiedy to planuję zakup - jeszcze trochę czasu mam.
i nie wyciagaj wnioskow pochopnych ze gosc nic o motocyklach nie wie
Franz, ja Ciebie bardzo proszę - nie imputuj mi czegoś co nawet przez myśl mi nie przeszło. Ja nie zwykłem szufladkować ludzi na podstawie jednego, dwóch zdań luźno na forum rzuconych.
bo chyba jednak wie, tylko by moc Ci odpowiedziec, chcialby bys sie dookreslil jakos, a nie nam tu siec tajemnicy tkal
Jakiej kurde tajemnicy?! Zanudzać Waszmościów nie chciałem.
Reasumujac jesli chcesz pomocy, to wyciagnij wnioski z naszych wywodow
Toż cały czas nic innego nie robię tylko wyciągam.
Tu należą Ci się podziękowania za kolejną porcję interesujących wywodów. Żeby była jasność - te podziękowania mają stanowić zachętę do dalszego wysiłku.
i moze jakos sie dogadamy
Franz - z Toba - jak mniemam - zawsze!
Pozdrawiam
Jaśko