Yogurt pisze:Czyli "chcesz mieć zrobione dobrze - zrób to sam!"
Po wizycie w jednym z serwisów w celu wymiany opony klocki
zaczęły ocierać o tarczę. Panowie stwierdzili, że to
z powodu zużytych klocków i wymienili mi je na nowe.
Ocieranie nie ustało, ale klocki "miały się ułożyć".
Po 1000 km pojechałem do drugiego serwisu - stwierdzili zatarcie tłoczka hamulcowego i zaproponowali naprawę. Naprawili, po przejechaniu 10 km klocki znowu zaczęły ocierać o tarczę. Po 2000 km z klocków nie zostało nic.
Zakupiłem nową tarczę i klocki (Dzięki, Gradus!!! Jesteś niezawodny
) i zacząłem zbierać kasę na wymianę w serwisie. Z powodu jednak pewnych zdarzeń losowych (
:cheers: :piwko2: ) kaska się rozeszła, a problem pozostał.
No to wczoraj młotek w garść, tfu, wróć, narzędzia w garść i do roboty.
Kolejność działań:
1 ) zdjęcie przedniego koła
2 ) odkręcenie 4 śrub tarczy
3 ) wywalenie starej tarczy do kubła
4 ) przykręcenie nowej tarczy - na śruby kropelka loctite zapobiegającego odkręcaniu się śrub (przy okazji zakupu nowej tarczy warto rozważyć wymianę śrub, duży koszt to nie jest, a stare śruby mogą mieć zjechane łby)
5 ) wykręcenie trzpienia klocków
6 ) zdjęcie zacisku z prowadnic
7 ) wyjęcie blach które kiedyś były klockami
8 ) wyciśnięcie tłoczka hamulcowego klamką - uwaga, płynu może zabraknąć, najlepiej odkręcić pokrywkę zbiorniczka i dolewać w razie potrzeby. Podstawić coś pod zacisk, bo jak tłoczek wyjedzie, to się cały płyn wyleje, a szkoda truć środowisko. Nie szarpać klockiem na boki, a już na pewno nie łapać za powierzchnię pracy kleszczami - powinien spokojnie dać się wysunąć (można popuścić odpowietrznik)
Und hier ist der hund begraben.
Tłoczek był totalnie zapyziały! On nie miał prawa się wsuwać swobodnie w zacisk...
9 ) wymoczenie tłoczka w denaturacie
10 ) wyczyszczenie całego syfu z tłoczka miękką ścierką (podobno można stosować delikatne mleczka ścierne, ale ja tam wolałem się pomęczyć denaturatem i ściereczką)
11 ) oczyszczenie denaturatem uszczelek gumowych w zacisku i zweryfikowanie ich stanu (można je wyjąć i oczyścić ich rowki, ale tym razem wolałem tego nie robić)
12 ) oczyszczenie całego zacisku z resztek smaru oraz wszystkich innych zanieczyszczeń
13 ) założenie nowych sprężynek
14 ) przesmarowanie tłoczka i wnętrza zacisku specjalnym smarem do tych elementów (6 zł za tubkę)
15 ) delikatne wciśnięcie tłoczka na miejsce - UWAGA, nic na siłę, jeżeli nie chce iść lekko, to prawdopodobnie znaczy, że wchodzi krzywo! Po tej operacji i popuszczeniu odpowietrznika tłoczek powinien dać się wsunąć palcami, bez żadnej brechy czy śrugopręta
16 ) posmarowanie powierzchni tłoczka stykającej się z klockiem smarem miedziowym
17 ) przesmarowanie prowadnic
18 ) włożenie klocków do zacisku
19 ) wkręcenie trzpienia klocków
20) założenie zacisku na prowadnice (uwaga na gumki!)
21 ) zamontowanie przedniego koła
22 ) zalanie układu nowym płynem hamulcowym
23 ) odpowietrzenie układu hamulcowego
Finisz
Całość zajęła mi 1,5 godziny (robiłem to pierwszy raz). I pierwszy raz od zakupu motocykla hamulce chodzą tak, jak powinny...