jazda w grupie

[qgel]

przypominam że jadący na początku (prowadzący) czeka zawsze na resztę i upewnia się że wszyscy są i nie rozciągamy się bardziej niż co 100 metrów i nie zapierdzielamy slalomem między puszkami i trzymamy szyk (bo 2 tygodnie temu nikt nie trzymał ww. zasad :evil: :evil: :klotnia: :klotnia: :czytaj: :nono: :beat:

[Dany]

Nie zgodzę się z Tobą
Zaraz po wyjechaniu z zakrętów ( trasa toruńska ) jechalem kolo 60-70 km/h żeby na wszystkich poczekać...

[Mar]

Qgel, bede sie czepial slowek

Prowadzacy utrzymuje grupe w calosci odpowiednio powoli przyspieszajac i nie pakuje sie miedzy puszki slalomem, a jesli ktos zostanie z tylu z powodu np. zmiany swiatel na skrzyzowaniu i grupa skreca gdzies pozniej, to osoba ktora w tym momencie jest ostatnia w grupie czeka na osobe ktora zostala.

Pamietasz?? : http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... 35&t=10446

Bylo i to nie raz, a czesto jest jak jest.....

[PENDZEL]

Jak mogę dodać swoje 3 grosze to główną przyczyną rozwałki grupy jest błąd jaki robią prowadzący już na początku, najpierw wszyscy zbierają się do wyjazdu ja sójki za morze (jeden już jedzie, drugi kask zakłada, a trzeci ma pilny telefon), potem prowadzący (chyba każdy to lubi) daje od razu w pałę ile w lezie, parę sekund i już jest kilkaset metrów za daleko, a każdy kolejny żeby zdążyć zapierdala jeszcze szybciej od poprzedzającego (późniejsze zwolnienie nic nie daje, nawet gdy zwolnimy po paru chwilach),
podstawowa zasada - ruszamy jak już wszyscy są gotowi do startu, potem start z minimalną prędkością maks 4 dyszki, aż wyjedzie na trasę i dołączy do grupy ostatni (jak jest wyjazd z podporządkowanej to nie wszyscy na raz mogą zdążyć wyjechać)
i dopiero teraz przyspieszenie do optymalnej prędkości, czyli wiadomo... w mieście ile fabryka dała i kto pierwszy do najbliższych świateł , jak ktoś się nie wyrobi to gapa :mrgreen: żarcik jakby ktoś nie załapał

[qgel]

wszyscy macie rację - czyli poza jazdą, najważniejsze: nie zbieramy się jak sójki jest sygnał że zbieramy się - 5 minut (+/- 2 minuty na ubierających się) i ruszamy powoli, ospale koło za kołem

[Jajco]

Druga rzecz rozwalajaca grupe to niestety predkosci. Jesli umawiamy sie jakos na poczatku, a potem leci sie znacznie szybciej, to ci co leca ostatni musza zapi...lac jeszcze bardziej jesli chca utrzymac sie w grupie. A nie kazdego bawi wyprzedzanie pomiedzy mijajacymi sie z przeciwka samochodami z predkosciami znacznie przekraczajacymi juz nie tylko kodeksowe, ale takze zdrowo-rozsadkowe wielkosci.

[qgel]

zgadza się - przed startem ustalamy prędkość max. i trzymamy się jej a jak komuś za wolno to niech nie rozwala grupy tylko od razu odpuści i zapie..ala sobie sam

[CyberScyzor]

i dlatego mam motto jakie mam..bo ja lubie...zapier... nie nawet nie to:) ja lubie robic to co lubie:P

[Dany]

Bo po mieście grupy nie powinny być większe niż 3-4 moto...
No chyba że paradny przejazd kolo w kolo i z odpowiednio malą :twisted: prędkością :angry_smile:

[Broda]

źle podchodzicie do tematu... nie jeździjcie przez miasto hyhyhyhy

[jurand]

puszczajcie wolniejszych przodem i po kłopocie :angry_smile: