SV 1000 czy Bandit 1250

[smoq73]

Powiem tak, bandit 12,5 jest bardzo podobny do nowej hajki, ugrzeczniony, taki łagodny. Jesli wczesniej nie jezdziles to bedzie jak najbardziej. Esfałka to motór z ikrą akurat na litrze nie jezdzilem ale jesli 650tka daje duzo radości to litr odpowiednio wiecej. Wybór należy do Ciebie. Wybieraj sercem, nie rozumem

[Jihadek]

No ja Macias tak jak Ty latam małym gołym Bandzirem a wiosną mam plan zmienić go na SV 1000 S. Jedyny kontakt jaki miałem z V to V-Strom adamo. Jak siada na bandzira to mówi że jak na skutera to fajny Natomiast ja nieprzyzwyczajony do niższych obrotów i charakterystyki silnika V jak się biegów nie doliczę i zejdę za nisko przy dohamowywaniu w złożeniu to stawia w poprzek a jak przy przyspieszaniu to natychmiast koło :lol:
Moim zdaniem do turystyki Bandit, do produkcji adrenaliny SV :twisted:
Pozdrawiam!

[Dany]

Nie odnotowałem odpowiedzi na temat gabarytów przyszłego motonity... ??

Jeżeli chodzi o "podobanie się " to tylko rzecz gustu... A tu wiadomo że jest jak d..pa - każdy ma swoją

Mnie osobiście Bandzior bardzo pasuje... Sylwetka b.wygodna ( był przelocik pow. 1200 km ) - bardziej przeszkadzal mi chałas spowodowany opływem powietrza niż bolące 4 literki... Ale to dopiero pow. 180 km/h ( przy wzroście 182 cm )
Waga moto ( prawie 250 kg ) wcale nie przeszkadza w poruszaniu się w zatłoczonej W-wie, podczas trasy to wielka zaleta, przy odpowiednio ustawionym zawieszeniu bardzo neutralne prowadzenie.
Jeśli chodzi o fun - B12 lub B12,5 zapewne wystarczy na spory czas...
Ja polecam Bandziorka...

[GrudiLee]

Kupił Bandziora.

[Mar]

Amen.

Jesli ktos bedzie potrzebowac prosze o PW.

EDIT: Dany ma potrzeby wiec odblokowuje