3 maja 2010

[Waldex]

My też już jakiś czas w domu. Dziękujemy wszystkim za towarzystwo i mile spędzony dzionek. Jos za organizację, Maku i Aku za gościnę i atrakcje niedostępne w mieście. Jeśli to już tradycja, to do zobaczenia za rok....

[powell]

Było w dechę, Maku i Aku sorki za błoto na dywanie :oops:

[Dany]

Witam serdecznie.
Wielkie dzięki dla Jos i Brudera za organizację czasu i fajny pomysł na spędzenie kilku chwil.
Maku i Aku - Wielkie dzięki za gościnę... Ciacho pychota
Wszystkim obecnym ( ciałem, duchem... ) za wspaniałą atmosferę
Było super...
Wielkie dzięki i do zobaczenia niebawem

[KrzYsiO]

Witam.
Serdeczne podziękowania dla wszystkich.
pozdrawiam

[speed]

miło było was wszystkich spotkać tu :photo: grupowa do pobierania, więcej po powrocie

[bruder]

My również dziękujęmy za super zorganizowaną wyprawę - Jos, Ty to potrafisz.... Zrobilimśmy ok 250 km. Spalanie ok 5l/100km

Było super, rybka smaczna, ale ciasto u Maku i Aku i tak ponad wszystko!! W drodze powrotnej trochę siknęło, co skończyło się na mokrych skarpetkach. Ale co tam. Na kolejną majówkę nawet w deszczu już teraz się piszemy. Do zobaczenia

Brudersi

[skaua]

no właśnie, znów fajnie było
tym bardziej, że nie tylko gęby z mazowieckiego można było zobaczyć - dla mnie to takie moje, małe rozpoczęcie

dzięki za organizację
i Aku i Maku za gościnę

Płock - jak zawsze również bardzo przyjemny
a powrót w promieniach zachodzącego słońca bezcenny - poza tym, że suchy

pozdr

[Jos.]

Kochani, dziękuję za kolejny cudny 3 maja na 2oo! Bardzo się cieszę, że jesteście tacy zdyscyplinowani i tylko raz na jakiś czas komuś zdarzy się zabłądzić po drodze czy przejechać odpowiedni skręt
Przede wszystkim dziękuję naszej kochanej szalonej parce - Maku i Aku - którzy niestrudzenie co rok witają nas w swoich leśnych progach! Bruderowi - za zorganizowanie łowickiej części wycieczki I dwóm regionom, które połączyły siły na rybce, a później u naszych podróżników.

A na koniec podziękowania dla ekipy powrotnej do Warszawy (Mobit, Gwizdek, Skaua) :cmok: Ja prawie nic nie widziałam przed sobą na trasie do Zakroczymia...

[skaua]

Ja prawie nic nie widziałam przed sobą na trasie do Zakroczymia...

... ja też ...

[mobit]

Było przesympatycznie!
Wyjazd upłynął pod znakiem gorrrącej kawy z meniskiem wypukłym w skansenie, śpiącego pana witającego przyjezdnych w Łowiczu, nalotu na rybkę, podparasolowej imprezy u Aku i Maku, i zwiedzania Płocka pod przewodnictwem *EDIT* podczas którego Jos testowała wiedzę Gwizdka
Podoga też nie była taka straszna jak zapowiadali i w bezpośrednio w trasie nie złapała nas żadna ulewa

Jos, Bruder - ukłon w waszą stronę za wspaniałą organizację.
Aku i Maku - wielkie podziękowania za gościnę! Do zobaczenia za rok

[Dany]

Ja prawie nic nie widziałam przed sobą na trasie do Zakroczymia...

... ja też ...

Bo trzeba jeździć jak pada deszcz...
Przynajmniej szybka czysta :shock:

[skaua]

Bo trzeba jeździć jak pada deszcz...
Przynajmniej szybka czysta :shock:

no tak ale to nie o plankton na szybie się rozchodzi

[CyberScyzor]

a i ja pragne sie przylaczyc do podziekowan. No i Bartosz tez. Bylo super, swietne spedzony czas.

[zoxxxa]

Miło było poznać zacne towarzycho :angry_smile:
Dzięki dla organizatorów

do następnego

[gutek]

Wielkie dzięki organizatorom i nie tylko za miło spędzony dzionek mimo lekkiego "prysznica" w drodze powrotnej dzień 100% pozytywny :angry_smile: