28.05.2010 Toruń zaprasza na grilla! :)

[Kirk]

Hej
Postanowiłem ruszyć troszkę Toruńskie skrzydełko BS :lol: i zorganizować kameralnego grilla.
Jestem już po kilku wstępnych ustaleniach i oto co Wam mogę zaproponować:
Piątek (28.05.2010) od godz. 19tej wspólne grillowanie, chociaż znając życie na samej "suchej" kiełbasce z grilla się nie skończy, no ale cóż...
Miejsce jest ogrodzone, w spokojnej okolicy... a znajduje się ono TUTAJ (zaznaczyłem też dojazdy z różnych kierunków, tak na wszelki wypadek). W zależności od naszych późniejszych nastrojów można spróbować uskutecznić jakieś wygibasy w centrum miasta :party: Sprawa jest oczywiście otwarta.
Gdyby był ktoś chętny "zza miedzy lub dalszych okolic" to dajcie znać - porozglądam się wówczas za jakimś noclegiem (bardziej lub mniej zorganizowanym), a gdyby była nas (a nie tylko w nas) moc, to i ewentualnie inne, większe miejsce zorganizuję na samo grillowanie.

Pzdr!
K.

A! bym zapomniał - prognoza pogody :slonko:

[KROPEK]

Gril :mrgreen: :twisted: będę, będę, pewnie że będę :twisted: !! Na moto oczywiście !! Może by dało rade przesunąć na 18ą :roll: ??

[powell]

Inicjatywa super, dawno już się z Wami nie widzieliśmy, miło by było się spotkać.
Szkoda, że w tym czasie jedziemy z Kasią na BBZ (taki tam sabat motocyklistek :twisted: ) więc my tym razem odpadamy.
Może następnym razem ....

[Kirk]

Na tą chwilę jest nas 8 osób, m.in.: Kropek, Grass, Azbest, Niebieski (z Plecaczkiem), Maszyna. Szykuje się więc nam taki baaardzo kameralny grill :twisted:
Gdyby ktoś był jeszcze chętny - zapraszam

Pzdr!
K.

[Jos.]

I jak tam się grill udał?
Same dawno niewidziane osoby się na niego zgłosiły! :mrgreen:

[Kirk]

A fajnie było Co prawda Kropek trochę się naczekał, a do tego wracał chyba w deszczu (tak mi się coś kojarzy...), no ale... :lol:
Grass, Azbest, Niebieski, Maszyna + znajomi "moturzyści" z Torunia = miło spędzony czas.
Rozmowy o Bractwie (m.in. o Rozpoczęciu Sezonu), o motocyklach, o planach na przyszłość, o pogodzie...generalnie o wszystkim i o niczym
Żeby było ciekawie, to ktoś nam przed samym spotkaniem kratkę z grilla zawinął, ale od czego są przyjaciele? Raz, dwa i został kupiony nowy grill, takie przenośne ustrojstwo i daliśmy radę :lol: