a jakże sezon tuż tuż a moto jak zwykle w rozsypce..
ale do rzeczy
Kochani Bracia i Siostry..
po odpaleniu stuka strasznie! rozgrzeje się troche stuka mniej.. przed zimą było to prawie nie słyszalne.. przy kolejnych "zimowych" odpaleniach stało się nie do wytrzymania - serce pęka jak słyszę takie odgłosy z silnika.
1) Raz był kolega i powiedział najgorsze łańcuszki, a jak dobrze napinacz?
prawda to?
2) jeśli tak...
robocizna (przy najgorszej opcji) 500zł to dużo/ mało/ średnio??
3) i jeśli okej.. to jak przwieść? chyba nie bede juz ryzykowac - zeby się nim pojechac do Marek (gdzie mechanikos) wiec chyba jakis bus albo przyczepka???
jeśli tak.. to czy ma ktoś dojścia do busa? a jeśli nie to czy dysponuje ktoś HAKIEM w aucie.. bo przyczepke qgel podpowiedzial ze mozna wypozyczyc tylko sie okazalo ze na 3 samochody w rodzinie zaden haka nie ma ;(
POMOCY - zalezy mi na tym zeby moto do naprawy odstawic do czwartku bo wyjezdzam na 2 tyg.. i akurat po powrocie bylby juz uleczony..