zużycie tarczy hamulcowej

[GraDzik]

Przytrafiła mi się dziwna sprawa, w konsekwencji urodziło się we mnie podejrzenie o nieuczciwość w serwisie Suzuki i źle się z tym czuję.
Sprawa dotyczy tylniej tarczy hamulcowej w moim bandziorku. Przejechałem nim już około 65tyś km, zawsze serwisowałem w autoryzowanych serwisach. Przy ostatnim przeglądzie stwierdzono tylną tarczę hamulcową do wymiany. W domu zmierzyłem - 4,3mm, faktycznie do wymiany. Ale nie opuściło mnie zdziwienie, bo tylny hamulec nie jest hamulcem podstawowym, w przednim kole wszystko ok a w historii motocykla tylne klocki wymieniane były tylko dwukrotnie.
Nie potrafię wytłumaczyć zużycia tarczy przy niewielkim zużyciu klocków.

Czy ktoś może mi pomóc wytłumaczyć ten fenomen bo źle się czuję z przeświadczeniem, że ktoś podmienił kiedyś tarczę w serwisie Suzuki.
Korenspondowałem w tej sprawie z Dyrektorem Serwisu Suzuki Motor Poland. Otrzymałem zapewnienie, że taka nieuczciwiość nie mogła się zdarzyć w serwisie Suzuki. Jednak nie otrzymałem racjonalnego wytłumaczenia i pozostałem z wątpliwościami.

[Piniu]

Wydaje mi się że powodem zużycia tarczy są zbyt twarde klocki.
Jeśli masz oryginalne tarcze to sprawdź czy jest biała farba na śrubach i piaście -choć przy tym przebiegu mogła się wypłukać

[GraDzik]

Dzięki Piniu.
Zweryfikuję na fakturach jakie klocki mi wymieniano. To mogło by być rozwiązanie zagadki...
Ale... patrze jeszcze raz w faktury i widzę, że klocki wymieniano mi tylko raz - drugi raz teraz w czerwcu, gdy już zakwalifikowano tarczę do wymiany. Tak czy inaczej tarcza zużyła sie na dwóch kompletach klocków - jedne fabryczne drugie wymienione przy 28tyś km (numer części 2296RX). Wygląda na to, że te wymienione miały podobną twardość co oryginalne, bo zrobiłem na nich podobny przebieg (wymiana przy 59tyś km). Pogooglam co to za klocki.
Na łebkach śrub widać jeszcze farbę. Nie ma farby w otworach na klucz i nie ma farby na tarczy wokół śrub.

[Jihadek]

Z "matematycznego" (zboczenie zawodowe) :lol: punktu widzenie (nie ma uzasadnienia mechanicznego) promień tylnej tarczy jest dużo mniejszy od przedniej.
Co za tym idzie długość okręgu tarczy tylnej jest dużo mniejszy (około połowy) od przedniej.
Jeśli klocek trze o dwa razy więcej materiału to zużywa go dwa razy mniej więc przednie tarcze wytrzymują więcej wymian klocków niż tylne.
Do wywodu dodam CHYBA !! :lol:

[Emil]

a nie masz w tym swoim wynalazku czegos co Ci zapina np samo tył gdy dziala ABS? (tak sie glosno zastanawiam, Suzuki chyba nie stosuje odpowiednika dual-CBS)

[WolfRaider]

@PiotrekG
Z tyłu masz jeden tłoczek i zacisk pływający. Może być tak, że stanął i się nie przesuwa (u mnie tak się stało), więc chociaż nie używasz tyłu, ciągle trze.

a nie masz w tym swoim wynalazku czegos co Ci zapina np samo tył gdy dziala ABS? (tak sie glosno zastanawiam, Suzuki chyba nie stosuje odpowiednika dual-CBS)

Nie, nie ma w naszych 1250-tkach czegoś takiego, pomimo obecności ABS.

[GraDzik]

...promień tylnej tarczy jest dużo mniejszy od przedniej.
Co za tym idzie długość okręgu tarczy tylnej jest dużo mniejszy (około połowy) od przedniej.
Jeśli klocek trze o dwa razy więcej materiału to zużywa go dwa razy mniej więc przednie tarcze wytrzymują więcej wymian klocków niż tylne...

Dobre... na prawdę dobre - nie pomyślałem o tym.
Żeby móc porównać zużycie tylnych i przednich klocków i tarcz, potrzebuję jeszcze grubość i powierzchnię klocków. Zakłądając, że klocki z przodu i tyłu są jednakowe (co do grubości, powierzchni tarcia i materiału), biorąc pod uwagę ilość wymian klicków z tylu i przodu, wyszło mi, że tarcze z przodu powinny się zużyć na głbokość 0,4mm - tymczasem jest ledwo około 0,1mm. Lub też tylna tarcza powinna się zużyć na głębokość około 0,2mm a jest 0,7mm.

@PiotrekG
Z tyłu masz jeden tłoczek i zacisk pływający. Może być tak, że stanął i się nie przesuwa (u mnie tak się stało), więc chociaż nie używasz tyłu, ciągle trze.

Rozważałem taką sytuację - ale wydaje się mało prawdopodobne. Po pierwsze "samo hamujący" hamulec dalej zużył by w pierwszej kolejności klocki hamulcowe. Gdybym wymienił powiedzmy sześć kompletów klocków - to nie ma całej sprawy... Po drugie taka sytuacja musiała by być chyba permanentna - w końcu zauważyłbym ja albo serwis na przeglądzie.

Czy ktoś kto jeździ bandziorem może zmierzyć grubość tylnej tarczy i powiedzieć ile kompletów klocków zużył?

[bogdi64]

UWAGA - ROZWAŻANIE CZYSTO TEORETYCZNE
tylne koło jest zawsze bardziej zabrudzone niż przednie, co z tego wynika .... na tarczy jest więcej piachu który dla klocków i tarczy dział jak papier ścierny (klocki cały czas trą o tarczę nawet bez hamowania, taka jest konstrukcja hamulcy) więc nawet nie hamując tarcze się zużywają
druga sprawa, że przedni hamulec jest podstawowym i to może powodować, że tylna tarcza nie jest robiona w tej samej technologi jak przednia (ekonomia) więc porównywanie tyłu i przodu może wprowadzać w błędne wnioski

[Jihadek]

PiotrekG dobrze mówi.
Trzeba kogoś na takim samym sprzęcie, kto też jest po drugiej wymianie klocków i zmierzy grubość tarczy. No chyba najprostsze rozwiązanie. Zdecydowanie prościej niż całkować i różniczkować powierzchnię i stop tarczy :lol:

[Dany]

Piotrek, przejeździłem prawie trzy kpl klocków hamulcowych z tyłu ( przód oryginał ) i tarcza nie była do wymiany...
Ale w serwisie jest zupełnie co innego ( a wiem co mówię ) producent zakłada minimalną grubość tarczy na X mm a grubość maksymalna jest tylko o 1 mm większa ?? !!
Dowiedz się jaka jest grubość nowej tarczy i sprawdź jaki jest rant na tarczy a pewnie go jeszcze nie będzie
I na przyszłość kupuj miększe klocki... szybciej się dogrzewają są skuteczniejsze w codziennym użytkowaniu i mniej niszczą tarcze.
Daj znać jak będziesz gdzieś w okolicach Bemowa lub późno w okolicach Legionowa to rzucę okiem
Pzdr

[GraDzik]

Piotrek, przejeździłem prawie trzy kpl klocków hamulcowych z tyłu ( przód oryginał ) i tarcza nie była do wymiany...

No właśnie. We wszystkich pojazdach jakimi jeździłem wielokrotni zmieniałem klocki, tarczy nigdy. A tu po drugich klockach...

Ale w serwisie jest zupełnie co innego ( a wiem co mówię ) producent zakłada minimalną grubość tarczy na X mm a grubość maksymalna jest tylko o 1 mm większa ?? !!
Dowiedz się jaka jest grubość nowej tarczy i sprawdź jaki jest rant na tarczy a pewnie go jeszcze nie będzie

Z tego co wiem, oryginalna grubość tarczy to 5mm (i tyle mierzy moja suwmiarka na zewnątrz tarczy). Minimalna grubość tarczy, wypisana na tarczy to 4,5mm. Moja tarcza mierzona na powierzchni gdzie pracują klocki ma 4,3mm. Rant jest wyczuwalny (0,7 mm - z prostego odejmowania lub raczej po około 0,35mm z każdej strony).
Zadzwonię jutro, to się umówimy i rzucisz okiem.