Osobiście myślę mechanik znalazł jakiś drobiazg i naciągnął go dodatkowo na akumulator... szkoda mu było wypuścić klienta za małą kasę
Bo gdyby nie było ładowania jak pisał problem byłby odczuwalny nadal bo nowe aku już by się rozładowało
Takie właśnie objawy miałem u siebie(kozak chyba też), tylko tyle, że problemem były skorodowane styki na kostce.Dany pisze: Może szarpać, może się dusić, mogą zegary nie działać elektroniczne, może reflektor nie działać ( xenon ), czasami różne nie stworzone rzeczy ale w pierwszej kolejności nie odpalać... !!
.
To nie zupełnie jest tak. jezeli chodzi o boxera. Głównie chodzi o pracę wału a nie kardana. W czasie jazdy praktycznie niezauważalna , natomiast świetna zabawa jak stoisz na światłach i dodajesz gazu a motu ci się prostuje (zawsze w prawoluzik pisze:Jedyne co do mnie przemawia, to kardan który zmieniał swoją prędkość (efekt jak w beemce z boxerem) ..ale kłóci się to z równo pracującym silnikiem, no i musiało by troszku szarpać ..poza tym kardan ma za małą masę by coś takiego wywoływać.
to prawda jak we wszystkim co się kręci w osi wzdłużnej motocykla. Lecz jest to tak niewielki stosunek siły do masy motonga że ja praktycznie tego na motocyklu nie czuję. Natomiast moment prostujący na wale ooooo to już inna bajkaDany pisze:Na kardanie też czuć moment prostujący...
bajart pisze:Myślę że temat czas zakończyć