którą drogą latacie w Bieszczady z lubelskiego?

[Tomasz]

jak w temacie?

[kicek]

przez Przemyśl

[adamo]

Przez Janów Lubelski, Leżajsk, do Przemyśla, a potem to już sama radość.

[Tomasz]

Przez Janów Lubelski, Leżajsk, do Przemyśla, a potem to już sama radość.

a właśnie.... czyli tradycyjnie:-)

całkiem fajnie leci się na Zamość Tomaszów Lub, a za nim w Bełżcu w prawo kierunek Narol i dalej tradycyjnie:-) od Bełżca ruch z niewielkim natężeniem tirów(przynajmniej tak było w sierpniu tego roku) Jeżeli trasa rozłożona na cały dzień to można zjechać w stronę Krasnobrodu, Zwierzyńca lub Suśca. polecam

[JONy]

Jeszcze tam na moto nie byłem... :| może w przyszłym sezonie

[Tomasz]

Jeszcze tam na moto nie byłem... :| może w przyszłym sezonie

polecam

Lublin - Piaski pałowanie ekspresówką , dalej na Zamość, później pokręcić się koło Zwierzyńca i Krasnobrodu, a stamtąd tak jak pisałem na Tomaszów Lub. i Bełżec gdzie odbijamy na Jarosław....kilka kilometrów fajnych leśnych łuków...potem taki sobie asfalt aż po sam Jarosław, ale za to spokojniej, następnie Przemyśl i .... raj

[Jihadek]

To na przyszły rok niezła brygada się szykuje

[Tomasz]

To na przyszły rok niezła brygada się szykuje

mam nadzieję

[Waldex]

polecam

Lublin - Piaski pałowanie ekspresówką , dalej na Zamość, później pokręcić się koło Zwierzyńca i Krasnobrodu, a stamtąd tak jak pisałem na Tomaszów Lub. i Bełżec gdzie odbijamy na Jarosław....kilka kilometrów fajnych leśnych łuków...potem taki sobie asfalt aż po sam Jarosław, ale za to spokojniej, następnie Przemyśl i .... raj

Też polecam, jechałem w lecie...

[Luke]

Bardzo chętnie poznam nowe trasy, muszę sprawdzić moto na dłuższym dystansie :mrgreen:

[Jihadek]

Bardzo chętnie poznam nowe trasy, muszę sprawdzić moto na dłuższym dystansie :mrgreen:

Zwykle z Adamem robimy 2 dni.
1. Zajechanie i latanie (500 km)
2. Latanie i powrót (500 km)

Jest też opcja 3 dni.
1. Zajechanie i latanie (500 km)
2. Bieszczadowanie (500 km)
3. Latanie i powrót (500 km)

Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie jakiś głupi pomysł do głowy i nie zechce chodzić po górach piechotą. Na to są inne okoliczności niż wyjazd na moto. :twisted:

[Tomasz]

Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie jakiś głupi pomysł do głowy i nie zechce chodzić po górach piechotą. Na to są inne okoliczności niż wyjazd na moto. :twisted:[/quote]

chodzić po górach?!....... to tak się da?

dla mnie góry są do patrzenia...... z nich albo na nie:-)

[Lechul]

2. Bieszczadowanie (500 km)

Nie powinno być
2. Bieszczadowanie (500ml) ?? :mrgreen:

[qgel]

Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie jakiś głupi pomysł do głowy i nie zechce chodzić po górach piechotą. Na to są inne okoliczności niż wyjazd na moto. :twisted:

Jihadek, zawsze można rano wyrwać na parę godzin z buta, zanim reszta ekipa się uwolni od kaca

[adamo]

Jest jeszcze opcja czterodniowa:
1. Zajechanie i latanie (500km i 500ml)
2. Bieszczadowanie(500ml i 500 ml)
3. Dochodzenie do siebie po bieszczadowaniu ( tu pojawia się opcja chodzenia)
4. Latanie i powrót (500km i 500ml, ale to już w garażu)