którą drogą latacie w Bieszczady z lubelskiego?

[adamo]

Kusisz :>

[arturssp]

Jeszcze trochę i będzie wypad urlopowy na 2 tygodnie
Zwłaszcza, że punkt "dochodzenie do siebie" może się trochę zapętlić

[Jihadek]

1. Zajechanie do Kicka (250km i 500ml)
4. Latanie i powrót do Kicka (250km i 500ml,)
:twisted:

Pewien jesteś, że dwa razy ugościsz tuzin chłopów ??
Przy 500ml, to na kawie się nie skończy i jeszcze trawnik wygnieciemy jak będziemy przy motorach spali :lol:

[kicek]

Co się martwisz, znajdzie się miejsce w domu, a jak nie to garaż mam duży i trawnik ocaleje.
P.S 500ml to przy kawie pijemy

[Tomasz]

ja tu widzę, że Wam wszystkim....wszywki trzeba zaszyć :devil:

[Jihadek]

ja tu widzę, że Wam wszystkim....wszywki trzeba zaszyć :devil:

Ooooooooooo mocne słowa !!
Bo przestaniemy Ciebie lubić !! :lol: :lol: :lol:
Poza tym nie ma co nas zaszywać tylko Ty szlifuj formę !! :twisted:

[kicek]

Szlifuj, szlifuj bo ja po ostatnim spotkaniu z jihadka specjałem zostałem zaholowany do pokoju :lol:

[adamo]

ja tu widzę, że Wam wszystkim....wszywki trzeba zaszyć :devil:

Ale to się zapija, czy zakąsza?

[Luke]

Zapija "lubelskim drinkiem"

[Tomasz]

spoko Panowie....żarcik

kieliszka chleba czy to sklepowego czy to domowego nie odmówię... :mrgreen:

[JONy]

Nie jade... :roll:


















Zartowałem :mrgreen: :mrgreen:

[luzik]

wracając do tematu to z lubelskiego w stronę bieszczad naturalnie przez Ukrainę
..tylko nie polecam pić za dużo wcześniej bo ch..ja z wycieczki będzie

[Jihadek]

luzik, ale czy ty byłeś kiedyś na Ukrainie ?? Co Ciebie tam tak ciągnie ??
Ja osobiście nie mam enduro i nie podejmuje się jechania w Bieszczady ich drogami. Przy granicy nie ma co zwiedzać a jak zechcę flaszkę, cukierki albo jakąś inną firankę albo coś to kupią mi znajomi. Miałem kiedyś "potrzebę" jeździć tam przez rok trzy razy w tygodniu i jestem szczęśliwy, że już nie muszę ich odwiedzać.

[letko]

:help: 500ml tu 500ml tam :plask: na dochodzenie to dobra jest Johaug.

[Jihadek]

na dochodzenie to dobra jest Johaug.

No nie. To ja już wolę powoli iść w te góry niż biegać na nartach! :lol: