Dylemat ma glowe spowija. Tak sobie mysle i juz sam nie wiem.Z jednej strony motocykl zmienic juz bym chcial ale no nie stac mnie na nowa R-ke czy moze nawet R1 tylko ze hmm no sie zdrady dopuszcze:)
a tu w sieci takiego oto czleka znalazlem
http://user.tninet.se/~lvn930t/gsxrenglish.htm
no i zobaczcie czyz to nie wdzieczny motocykl? ile mozna fajnych rzeczy w nim zrobic i jak nowym stac sie moze:)
coraz bardziej mnie ciagnie by go jednak nie sprzedawac tylko przerobic, odnowic, usprawnic, polepszyc i mocy dodac
moze by tak seven/eleven z niego zrobic hmm pomyslimy
Jest tu na forum ktos moze kogo takie rzeczy tez zajmuja?
Komu mocy brakuje? odzwyac sie
zdruffka