Robił ktoś taką podmiankę??
Dostałem w prezencie altek od Jajka.
W imbryku mamy taki alternator
Kabelkologie sobie opanuje - jestem "elektryczny"
Pytanie, czy pasuje fizycznie, ktoś to wymieniał??
Alternator od jajka w imbryku - GSX750F.
Moderator: bohas
Alternator od jajka w imbryku - GSX750F.
WSK125 x 5, Ogar x 3, Komar x 2, Kaczucha, JAWA350, ETZ250 x2, ETZ150, WSK175, Simson S51 Enduro, Aprilia AF1 168ccm, Suzuki TS 50, Suzuki GT 80, Suzuki GSX600F, Cebula CB500, CBR900RR, 2 lata przerwy, GSX750F...
Re: Alternator od jajka w imbryku - GSX750F.
Wymiana alternatora została odsunięta w czasie.
Pojawiła się informacja o wadliwych stacyjkach.
O co chodzi?
Z alternatora starego typu od olejaków wychodzą dwa przewody.
Czerwony -> ładujący -> do + akumulatora
Żółty -> wzbudzenie -> do stacyjki -> po stacyjce idzie do + aku.
Problem pojawia się na stacyjce.
Prawdopodobnie ze starości pojawia się opór. Napięcie mierzone na żółtym przewodzie po stacyjce jest ok. 0,5V niższe niż na czerwonym.
Efekt jest taki, że alternator dąży do napięcia 14,4V na wzbudzeniu, na czerwonym ze względu na opór stacyjki pojawia się wtedy 15-16V i bateria pada...
Jak wyeliminować ten problem??
Stosuje się przekaźnik.
Żółty kabel przecinamy.
Kabel żółty idący OD stacyjki podłącza się pod biegun cewki przekaźnika, pod drugi biegun masę...
Mamy przekaźnik, który załącza się po przekręceniu stacyjki (opór pozostaje, ale przekaźnik ma sporą tolerancję i mu to nie wadzi)
Zajmujemy się stroną samego stycznika.
Pod jeden biegun podłączamy kabel żółty idący DO alternatora, drugi biegun bezpośrednio pod akumulator.
Co to daje?? Po przekręceniu stacyjki przekaźnik łączy wzbudzenie ładowania bezpośrednio z akumulatorem bez strat spowodowanych stacyjką. Ładowanie się normuje...
Z moich informacji wynika, że problem dotyczy Imbryków/Czajników zarówno 600 jak i 750. Może też dotykać innych starych suzuki z alternatorem z drugiego zdjęcia...
Pojawiła się informacja o wadliwych stacyjkach.
O co chodzi?
Z alternatora starego typu od olejaków wychodzą dwa przewody.
Czerwony -> ładujący -> do + akumulatora
Żółty -> wzbudzenie -> do stacyjki -> po stacyjce idzie do + aku.
Problem pojawia się na stacyjce.
Prawdopodobnie ze starości pojawia się opór. Napięcie mierzone na żółtym przewodzie po stacyjce jest ok. 0,5V niższe niż na czerwonym.
Efekt jest taki, że alternator dąży do napięcia 14,4V na wzbudzeniu, na czerwonym ze względu na opór stacyjki pojawia się wtedy 15-16V i bateria pada...
Jak wyeliminować ten problem??
Stosuje się przekaźnik.
Żółty kabel przecinamy.
Kabel żółty idący OD stacyjki podłącza się pod biegun cewki przekaźnika, pod drugi biegun masę...
Mamy przekaźnik, który załącza się po przekręceniu stacyjki (opór pozostaje, ale przekaźnik ma sporą tolerancję i mu to nie wadzi)
Zajmujemy się stroną samego stycznika.
Pod jeden biegun podłączamy kabel żółty idący DO alternatora, drugi biegun bezpośrednio pod akumulator.
Co to daje?? Po przekręceniu stacyjki przekaźnik łączy wzbudzenie ładowania bezpośrednio z akumulatorem bez strat spowodowanych stacyjką. Ładowanie się normuje...
Z moich informacji wynika, że problem dotyczy Imbryków/Czajników zarówno 600 jak i 750. Może też dotykać innych starych suzuki z alternatorem z drugiego zdjęcia...
WSK125 x 5, Ogar x 3, Komar x 2, Kaczucha, JAWA350, ETZ250 x2, ETZ150, WSK175, Simson S51 Enduro, Aprilia AF1 168ccm, Suzuki TS 50, Suzuki GT 80, Suzuki GSX600F, Cebula CB500, CBR900RR, 2 lata przerwy, GSX750F...