Przelany gaźnik w LS650

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
ODPOWIEDZ
Plastik

Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Plastik »

Siema. Dziś ładna pogoda więc postanowiłem polecieć do pracy na moto. Dojeżdżam do pierwszych świateł, dziki dostaje kaszlu. Obroty lecą w dół, muszę na otwartej przepustnicy do domu zawracać. No i zsikał się w majtki, z filtra leci benzyna. Wyciągnąłem gaźnik, zaworek wymieniałem miesiąc temu ale ze miałem zapasowy to założyłem nowy komplet. Sprawdziłem ustawienie pływaka, wzorowo. Pływak pływa więc nie dziurawy. Kranik mam klasyczny, nie podciśnieniowy. Podłączam gazior zalewam i leci z filtra. Co jest? Znów sprawdzanie zaworka, wydaje się ok. Paprocha żadnego nie ma a on sika pod siebie jak nastolatka na koncercie Biebera. :/ Zgłupiałem. Pomoże ktoś?
Aha. Szcza nawet na wyłączonym silniku, przy zalewaniu.
Waldex
Po drugiej stronie Mocy
Po drugiej stronie Mocy
Posty: 1814
Rejestracja: sob, 8 gru 2007, 17:26
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymane Polubienia: 6

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Waldex »

Puść paliwo do samej pokrywy gaźnika i zobacz, czy zaworek się zamknie, jak palcem naciśniesz, zamiast pływaka.
Jedź i daj jechać innym!
czarny GS500E pojechał.....
czarna SV650N pojechała...
czarny mruczek Z750S pojechał...
czarny większy mruczek Z1000SX pojechał...
jest jeszcze większy, srebrny mruczek FJR1300 AE
Plastik

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Plastik »

Dzięki. Sprawdzę jutro rano. Z tego co mi przychodzi do głowy, w stożku zaworka jest sprężynka i wystaje z niego bolec. W zamiennikach ten bolec ma ok 2mm wysokości i pracuje lekko, w oryginale wystaje na jakiś. 1mm i dużo ciężej chodzi. Może tu tkwi problem?
Plastik

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Plastik »

Sprawdziłem. Podłączyłem wąż z baku pod gaźnik, zdjąłem pokrywę komory. Przy podniesieniu pływaka palcem paliwo nie leci. Sprawdziłem też czy nie dmucha z dolotu, żeby wykluczyć upalony zawór lub gniazdo. Wszystko ok. Gaźnik przywróciłem do serii, dysze i podkładka fabryczne. Nic to nie zmieniło. Po zalaniu gaźnika moto odpala normalnie, pracuje poprawnie z 3 minuty, potem go zalewa. Na postoju potrafi wytrzymać 10 minut, jak jedzie to po 100 m zaczyna się dławić a z filtra powietrza kapie paliwo. Zgłupiałem :( poprzednio przy tym filtrze i seryjnych dyszach dostawał zbyt ubogą mieszankę i się grzał. Teraz go przelewa nawet na serii. Rozpylacz puszcza? Jesli tak to czemu paliwo idzie do filtra zamiast do silnika? Dla pewności sprawdziłem luz zaworowy, wszystko w normie. 0.10 na ssących 0.11 na wydechowych (wg serwisówki powinno być 0.08-0.12). Jutro sprawdzę jeszcze ile paliwa wchodź do komory gdy nie zdąży go przelać, a ile gdy go zaleje. Zleję do szklanki i porównam.

Czy jesli w spuście nie ma króćca do kontroli wysokości lustra paliwa to mogę w srubie wywiercić otwór, wsunąć tam wężyk i da się tak zmierzyć wysokość lustra?

Jeszcze jedno mi do głowy przyszło. Pływak był lutowany, jedna bańka jest lekko wklęśniętą i jest na niej kropla cyny. Czy to możliwe ze przez to ma mniejszą wyporność?
Waldex
Po drugiej stronie Mocy
Po drugiej stronie Mocy
Posty: 1814
Rejestracja: sob, 8 gru 2007, 17:26
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymane Polubienia: 6

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Waldex »

Odkręć paliwo na zgaszonym, poczekaj, aż pocieknie, zakręć kranik i sprawdź poziom w komorze pływakowej.
Jedź i daj jechać innym!
czarny GS500E pojechał.....
czarna SV650N pojechała...
czarny mruczek Z750S pojechał...
czarny większy mruczek Z1000SX pojechał...
jest jeszcze większy, srebrny mruczek FJR1300 AE
KROPEK
Moderator
Moderator
Posty: 6432
Rejestracja: ndz, 7 lis 2004, 14:06
Województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Kozielec gm. Dobrcz
Polubił posty: 17
Otrzymane Polubienia: 18

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: KROPEK »

A pływak się czasem nie topi ?? No i sprawdź ustawienie pływaka
Może do akcesoryjnego zaworka to ustawienie jest ciut inne.
Po całej gamie szybkich Suzuki przyszedł czas na moto dla starszego pana 🥸
B.....jednoślad R1250GS Triple Black
512 272 500
Plastik

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Plastik »

Pływak wrzuciłem do szklanki z benzyną i pływał. Martwi mnie ta lutowana bańka. Ustawialem wysokość pływaka zgodnie z serwisowką, 28mm. Może przez zmianę wyporności i inny zaworek iglicowy powinno być inaczej? Lustro paliwa powinno sięgać do uszczelki komory pływaka, czy nie jest to reguła?
Plastik

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Plastik »

Wyszło tak. Opuściłem pływak tak aby paliwa w komorze było 5 mm od krawędzi pokrywy. Pojezdzilem z godzinę i było ok. Zatrzymałem się na papierosa moto postało z 10 minut, ruszyłem, po 100m kaszel. Zalany. Zdjąłem pokrywę pływaka, paliwa po brzegi aż się wylewało. Wlałem je do baku założyłem pokrywę zalałem gaźnik. Przepalił to co miał w dolocie i się uspokoił. Dojechałem do domu. Czyli zalewa go dalej ale po korekcie pływaka jest dużo lepiej. Bardziej obniżyć go nie mogę bo się zaprze o dno komory. Dziwna sprawa, tak jakby się zawieszał/zatapiał i nie domykał zaworka. Kupię nowy pływak i oske może to rozwiąże problem.

Zauważyłem też luz na osi przepustnicy, po psiknięciu tam zmywaczem do hamulców, zwiększa obroty, czyli ssie tamtędy lewe powietrze. Uszczelniacze do wymiany. Dlatego obroty falują na jałowym i nie idzie tego ustawić.
luzik
Free Rider
Posty: 2354
Rejestracja: pn, 20 sie 2007, 14:46
Województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: luzik »

Ten Twój pływak się zawiesza, poszukaj dlaczego. No i uważaj by nie zamienić się w kulę ognia :P
GS-F N600 (105000km) --> italian whore (16000 + 14000km++)
It's Good to be Bad :devil:
Plastik

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Plastik »

Odpowiedział mi jeszcze koleś z UK. Zacytuję może innym się przyda:

"Sprawdź 3 rzeczy. Czy w kolnierzu mocujacym gaźnik do głowicy jest oring ,powinien być. Czy zawór TEV czyli automat przyspiesznika/ssania jest czysty, dobrze złożony, czy sprężynka i membrana sa cale, czy jest oring na osi zaworu, czy tłoczek zaworu nie ma zużycia na swoich krawędziach, czy gładź cylinderka zaworu TEV nie jest porysowana i nieszczelna. Oraz czy jest maly oring na śrubie regulacji mieszanki. Jesli wszystko będzie ok to być może iglica albo rozpylacz są wyrobione i iglica nie zamyka dyszy głównej przy zamkniętej przepustnicy. Pływak to jedno ale przy przelanej komorze nie powinno go zalewać na jałowym tylko przy odkreceniu gazu. Paliwo do filtra może się przelać albo z niedomkniętego rozpylacza albo nieszczelnego zaworu TEV. Innej opcji nie ma. Chyba że masz dziurę w gaźniku ;) Wymień zużyte elementy, daj nowe oringi. Jesli problem nie zniknie to gaźnik ma zużycie i nadaje się do wymiany"

Hm...
luzik
Free Rider
Posty: 2354
Rejestracja: pn, 20 sie 2007, 14:46
Województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: luzik »

Coś mi tu nie gra ..z Twojego opisu wynika że się leje, a lać się będzie tylko wtedy jeśli zaworek iglicowy nie zamknie dopływu paliwa. A to wszystko co opisuje ten typ może wpłynąć na jakiegoś śladowe pojawianie się paliwa na zewnątrz ..i to przy nieszczelnym gaźniku. Jak na moje to zacinają się pływaki, albo zaworek iglicowym nieszczelnie zamyka.
GS-F N600 (105000km) --> italian whore (16000 + 14000km++)
It's Good to be Bad :devil:
Plastik

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Plastik »

Też tak myślę. Ilość paliwa potrzebna na zalanie filtra musi być duża. Zwłaszcza ze jak go nie zaleje to pracuje dobrze. Obroty trzyma, nie ma backfire, ładnie przyspiesza. Nie zalewa świecy. Dopiero jak go zaleje to zaczyna świrować.
Plastik

Re: Przelany gaźnik w LS650

Post autor: Plastik »

Dziwna rzecz się stała. Mialem ostatnio glebę i puscila mi opaska na wężu paliwa. Wymieniłem opaski i caly wąż, dałem oryginał bo poprzedni byl ze zbrojoniego igielitu i w zimie bardzo sztywniał. Od tego czasu przestalo zalewać gaźnik. Igielitowy wąż miał sporo większą średnicę, ten kauczukowy puscilem nieco swobodniej żeby nie byl tak napięty. Dolozylem też filtr paliwa na przewodzie. Gaźnika juz nie przelewa. Czyżby wysokość slupa cieczy, duza srednica węża, powodowaly taki napór paliwa że pływak się poddawał? Hm... Pływak i tak kupię nowy, póki co gaźnik nie cieknie.
ODPOWIEDZ