Mam nadzieje ze w koncu uda mi sie postawic na nogi w 100% moja suzi...
Ale o co chodzi....
No wiec tak - Motorek Suzuki C50T Boulevard rocznik 2006 - na wtrysku
Malenstwo do pewnego momentu smigalo jak nalezy, ale niestety pewnego dnia zauwazylem jedna dziwna rzecz.
Mianowicie podczas jazdy przy mocnym rozkreceniu manetki gazu moto jakby sie przytykalo, lecz po delikatnym odpuszczeniu gazu i ponownym delikatnym zwiekszaniu wychylenia manetki moto sie powolutku ale plynnie rozpedzalo i mocy nie brakowalo.
Ktoregos dnia na trasie strzelilo cos - jak by mu sie odbilo filtrem powietrza i z przyjemnego warkotu suzi zrobil sie taki dziwny przytlumiony dzwiek.
Od tego czasu motur ma po pierwsze:
Problem z odpalaniem - mam wrazenie jakby sie wcale ssanie nie wlaczalo....
Jak juz odpali - po dlugiej walce z manetka gazu - czesto zdaza sie suzi zgasnac na biegu jalowym....
Jeszcze jedna sprawa - mam wrazenie ze moto pali tak jak by tylko na jeden tlok....
Pierwszy cylinder dopiero po dluzszym czasie robi sie cieply, za to drugi chwile po starcie juz ma taka temperature ze dotknac go nie mozna.
I to co jest najgorsze - BRAK MOCY!!!
Jesli ktos z kolegow mial podobny problem lub ma pomysl czego szukac lub co sprawdzic to prosze o info....
Sezon juz praktycznie zaczety .... a ja musze sie na swiatlach prawie odpychac nogami zeby wystartowac...
Pozdrawiam i licze ze ktos z braci i siostr pomoze koledze w potrzebie
Pozdrawiam Shrek