LS Savage 650- kilka pytań

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
ODPOWIEDZ
Dystion
Podpatrywacz
Posty: 12
Rejestracja: czw, 28 kwie 2016, 19:26
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Dystion »

Witam, jako że jestem nowy w motocyklach postanowiłem zadać kilka pytań... Oczywiście szukałem nurtujących mnie pytań, ale niestety nie znalazłem takich tematów. Chodzi mi m.in. o jazdę LSem w dwie osoby na dłuższe trasy z jakimiś bagażami np namiot i inne pierdoły potrzebne na np łikendowy wyjazd kilkaset kilometrów dalej. Słyszałem że owy motocykl ma tendencję do dobijania przy takim obciążeniu, i pragnę się dowiedzieć, czy to nie jest po prostu kwestia wyregulowania/dobrania tylniego zawieszenia?

Druga sprawa.. mam problem z ładowaniem akumulatora, średnio co 2/3 tygodnie muszę. Podejrzewam regulator napięcia, ładowanie w granicach 12.5V na jałowym i ew. podkręceniu obrotów, wydaje mi się, że gdyby to był alternator to nie pojechałbym za długo na nim, akumulator nowy- na poprzednim było to samo.

I ostatnia rzecz: możliwe jest, by mój motocykl miał blokadę? wersja 23 kW a przy 110km/h nastąpiło odcięcie obrotów, jadąc samemu bez żadnych bagaży ani nic. Nie powiem, wystraszyłem się, bo byłem w trakcie wyprzedzania tira na obwodnicy kiedy to nastąpiło. Pozostaje kwestia regulacji zaworów, ale odnalazłem już temat, na którym zostały podane dokładne instrukcje więc tym się już sam zajmę :D
"Nie sztuką jest jechać szybko, sztuką jest wyhamować."

LS Savage 650 92r
KROPEK
Moderator
Moderator
Posty: 6432
Rejestracja: ndz, 7 lis 2004, 14:06
Województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Kozielec gm. Dobrcz
Polubił posty: 17
Otrzymane Polubienia: 18

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: KROPEK »

Jasno i zwięźle, to nie jest sprzęt stworzony do turystyki w dwie osoby
Po całej gamie szybkich Suzuki przyszedł czas na moto dla starszego pana 🥸
B.....jednoślad R1250GS Triple Black
512 272 500
Dystion
Podpatrywacz
Posty: 12
Rejestracja: czw, 28 kwie 2016, 19:26
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Dystion »

Domyślałem się, po gabarytach już. Problem jest taki, że ogranicza mnie kategoria A2, muszę swoje odbębnić dopiero.

A co z kwestią tej "blokady"? Jak to może wyglądać? Na gaźniku mogło zostać umieszczone? Poprzedni właściciel nic nie wspominał na ten temat.
"Nie sztuką jest jechać szybko, sztuką jest wyhamować."

LS Savage 650 92r
Eddy70
The Real One
The Real One
Posty: 399
Rejestracja: pt, 18 mar 2016, 20:14
Województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Tuchola
Otrzymane Polubienia: 2

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Eddy70 »

O blokadzie nigdy nie słyszałem. Wersje przeznaczone na rynek niemiecki były jedynie zdławione do 20 kW czyli 27 KM. Ograniczenie mocy polega na zastosowaniu plastikowej tulejki nad/pod membraną w gaźniku (dokładnie już nie pamiętam, tłumaczenie translatorem z forum niemieckiego). Zobacz to : http://www.chudzikj.republika.pl/LS650.htm.
LS 650 Savage - odjechał
H...a Deauville - czas na wygodę
Marek

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Marek »

Mam wersję 27KM i żadne odcięcie obrotów nie miało miejsca. Któregoś razu przy wyprzedzaniu rozpędziłem się do 120 km/h i było czuć, że można jeszcze ciągnąć. W manetce było co nieco do odkręcenia, ale dałem sobie spokój, bo wiało już i majtało na boki bezlitośnie.

A o podróżach tym motocyklem to chyba jest tak, że jak ktoś się uprze, to da radę. Dla plecaka na pewno przydałaby się dodatkowa gąbka pod tyłek. Zostało mi nieco materiału po obiciu na nowo siedzisk, więc myślę o zrobieniu czegoś na kształt gąbkowej poduszki (w kształcie prostokąta z gąbki np. grubości 5 cm i o dużej gęstości) mocowanej paskami, albo mocnymi gumkami.
Tak czy siak, konieczne będą częste przerwy w jeździe. Jak dotąd jestem w stanie wytrzymać max 150 km. Już po 100 kilometrach tyłek domaga się odpoczynku. W sumie, to zależy, po jakich drogach się jedzie.

Twój akumulator w jakim jest wieku?
U siebie mam zamontowany jednoroczny. Od momentu zainstalowania go w motocyklu, co miało miejsce prawie dwa miesiące temu, nie było trzeba ładować ani razu. Tyle, że zimą był trzymany w domu i od czasu do czasu podładowywany.
Inna sprawa, to dokładne przejrzenie instalacji, by wykryć wszelkie otarcia i przetarcia. Po kupnie swojego LS, wyeliminowałem dwa takie przypadki, o których poprzedni właściciel raczej nie miał pojęcia.
Dystion
Podpatrywacz
Posty: 12
Rejestracja: czw, 28 kwie 2016, 19:26
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Dystion »

No właśnie ja też nie mogę znaleźć nic na temat blokady. Fakt, mam wersję 4-o biegową, 23kW, dla mnie dziwne jest to, że przy 110km/h po prostu obroty spadają.. dusi się? Dojadę do 110km/h, obroty spadną(manetka cały czas w tej samej pozycji), moto lekko zwolni i znowu łapie obroty i tak cały czas będzie, dopóki jej nie popuszczę. Aku kupiłem w marcu tego roku. Czekam teraz na jakiś wolny ładny dzień, i biorę się za sprawdzanie całej instalacji elektrycznej dokładnie, ale i tak zakładam że to regulator.

Ja i moja narzeczona mamy po 1.70m wzrostu więc... :D do wysokich nie należymy.

I jeszcze jedna kwestia.. Odnośnie kranika. Pierwsza pozycja to RES, druga ON, trzecia PRI. Jeżdżę tylko na ostatniej, bo tylko wtedy paliwo leci. Na ON nie i na rezerwie też nie. Z ciekawości dmuchnąłem w wężyk jak był w pozycji RES licząc że może się zasyfił, powietrze normalnie przeleciało. I nie ważne czy mam pełny czy "na końcówce" zbiornik. No i na ON... też nic nie leci, to mnie zastanawia. Poprzedni właściciel też nic nie wie, ponoć takiego kupił tez już.
"Nie sztuką jest jechać szybko, sztuką jest wyhamować."

LS Savage 650 92r
marian07

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: marian07 »

Witaj. W sprawie kranika to raczej na pewno należałoby go postawić na nogi. PRI jest położeniem tylko do zalewania pustego gaźnika np po zimie i w zasadzie tylko wtedy należy go używać. Teoretycznie zawór przy pływaku zatrzymuje paliwo na właściwym poziomie, ale różnie to może się zdarzyć z zawieszeniem się go lub paprochem jakimś i przy dłuższym postoju może Ci po prostu powoli iść do oleju i problem gotowy.

Zrób próbę. Kranik w położeniu RES i ON powinien puszczać paliwo gdy podajesz mu podciśnienie - zdejm wężyk paliwowy, wypnij wężyk ten cienki z króćca i po prostu "paszczą" zrób mu podciśnienie. Paliwo powinno wtedy polecieć. Może po prostu jest wszystko w porządku bo paliwo leci z kranika tylko wtedy gdy silnik pracuje czyli jest podciśnienie - Ty patrzyłeś czy leci gdy silnik stoi. Jeśli będzie OK to spoko. Jeśli nie to na wszelki wypadek ja bym zrobił kranik - zestaw naprawczy i będzie banglać.

załączam schemat bo kiedyś walczyłem z kranikiem xv750 i też temat na tamtym forum był ćwiczony.

Przy okazji bym sprawdził poziom paliwa w gaźniku, może jest deko za niski i gdy lecisz tak 110 to po prostu przestaje mu starczać i zwalnia. Może troszkę podnieść i zobaczyć jak będzie?

(A dla pasażera to najgorsze są jego podnóżki, one są przy wahaczu i pracują razem z nim, rozwiązanie na prawdę bez serca dla pasażera)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Dystion
Podpatrywacz
Posty: 12
Rejestracja: czw, 28 kwie 2016, 19:26
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Dystion »

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! Najpewniej w ten weekend nie uda mi się tego wszystkiego zrobić (komunia młodszej siostry, dużo na głowie), ale w wolnej chwili spróbuję wszystko posprawdzać, ostatecznie udam się do jakiegoś mechanika. Jestem jeszcze laikiem, zwłaszcza jeśli chodzi o mechanikę motocykli, dopiero się uczę :D
"Nie sztuką jest jechać szybko, sztuką jest wyhamować."

LS Savage 650 92r
Plastik

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Plastik »

Podnóżki w dzikim nie są złe. Można się na nich zaprzeć przy hamowaniu. Widzieliście kiedyś podnóżki w Virago? Pozycja jak na kiblu. Co do dobijania w jeździe we dwoje, dziki tak ma. Kup na tył amorki Hagon i zapomnisz o dobijaniu.

Kranik wywal. Poszukaj kranika od Yamy Raptor 660. Pasuje, działa, nie jest podciśnieniowy więc nic się nie zawiesza i nie cieknie. Krócieć w gazniku zaślep kapturkiem bo będzie łykał tamtędy lewe powietrze. Kraniki w dzikich to porażka. U mnie problemy z zalewaniem gaźnika na jałowym i niedoborem paliwa na wysokich obrotach powodował zawieszający się kranik.

Ładowanie na zaciskach aku na biegu jałowym powinno wynosić nie mniej niż 14.8v. Zmierz napięcie na statorze, powinno być w granicach 40v na jałowym. Jesli będzie ok to regulator. Jesli nie to uzwojenie statora możesz mieć przepalone. Ale najpierw sprawdź wszystkie polaczenia wtykowe, czy nie są zaśniedziale. Może miec straty przez zamulone wtyki.
Ostatnio zmieniony sob, 21 maja 2016, 05:40 przez Plastik, łącznie zmieniany 1 raz.
bogdi64
BS Brother
BS Brother
Posty: 1381
Rejestracja: pn, 6 lis 2006, 19:02
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Kiełczów

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: bogdi64 »

zacznij od podstaw, czyli ...
- czyszczenie i regulacja gaźnika z weryfikacją części
- filtr powietrza, paliwa, świeca - dać nowe
a co do dwóch osób ? - pewnie, że można :) - sprawdzone
ps: widzę Wrocław, więc w Wilczycach masz Marka on ma "troszkę" pojęcia o LS
http://picasaweb.google.pl/Bogdi64
--------------------------------------
dwa garnki V - na dwóch kołach :)
A1 RH-
tel. 0603 765 563
Dystion
Podpatrywacz
Posty: 12
Rejestracja: czw, 28 kwie 2016, 19:26
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Dystion »

O proszę, tak się składa że mieszkam zaraz przy tabliczce z przekreślonym napisem Wrocław, przy głównej na Kiełczów :D
Teraz dopiero wolny czas znajdę i podłubię przy nim.

Ładowanie było na jałowym 12.5A około na akumulatorze. Nie miałem teraz okazji, by posiedzieć i podłubać przy stykach niestety, muszę czekać aż się okazja trafi, nawet łikendy zawalone.. :evil:
"Nie sztuką jest jechać szybko, sztuką jest wyhamować."

LS Savage 650 92r
osama
BS Brother
BS Brother
Posty: 3072
Rejestracja: pn, 5 kwie 2004, 06:34
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Lędziny / Tychy
Otrzymane Polubienia: 8

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: osama »

Ładowanie było na jałowym 12.5A
Napięcie ładowania podaje się w Voltach, nie w Amperach
Ale wracając do tematu - ładowanie przy obrotach ustawionych na ok 3500 + włączone światła długie powinno wynosić ok 13,5V (jak dobrze pamiętam, a nie chce mi się teraz iść grzebać po szafkach za manualem, b bym dziecko obudził, a to raczej samobójstwo)
Sprawdź, czy przy odpalonym silniku, na wejściu do regulatora masz ponad 100V między każdym z pinów.
Jak masz pytania, to dzwoń - nie chce mi się pisać.
\m/-_-\m/

Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)

Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92

Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....

501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
Dystion
Podpatrywacz
Posty: 12
Rejestracja: czw, 28 kwie 2016, 19:26
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Dystion »

Prawda, jednostki mi się pochrzaniły już. Późna godzina i przemęczenie dały się we znaki. :|
"Nie sztuką jest jechać szybko, sztuką jest wyhamować."

LS Savage 650 92r
Dystion
Podpatrywacz
Posty: 12
Rejestracja: czw, 28 kwie 2016, 19:26
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: LS Savage 650- kilka pytań

Post autor: Dystion »

Zrobiłem przewód który był zjarany w konektorze od regulatora i osobno je kostką połączyłem.. Jak zaś woltomierz mam w aucie które wzięła matula do pracy... Więc nie mam jak sprawdzić, czy napięcie już jest dobre
"Nie sztuką jest jechać szybko, sztuką jest wyhamować."

LS Savage 650 92r
ODPOWIEDZ