UH125 przygasa i dławi się bez reguły

[AdamTC]

Mam bardzo niewygodny problem ze swoim Burgmanem. Zazwyczaj zbliżając się do świateł silnik gaśnie, czasami gaśnie dopiero po całkowitym zatrzymaniu. Odpala bez problemu.
Jeżeli nie gaśnie mi na postoju to czasami gaśnie na zielonym- odkręcam manetkę i albo zgaśnie, albo dojadę bez problemu do kolejnych świateł.
Sprawdziłem filtr powietrza, świece i wszystko wygląda ok. Dzisiaj mimo wszystko wymienię świece i cewkę. Wydaje mi się, że na zimnym silniku jest lepiej.

Czy ktoś miał podobny problem? Silnik jest na wtrysku i większość warsztatów się na mnie wypina, bo "my robim tylko gaźniki. Komputra nie mamy".

Temat jest dość pilny, bo przemieszczam się sprzętem do pracy w godzinach szczytu- korki i parkometry.

[AdamTC]

Udało mi się rozwiązać problem. Miałem spore szczęście, bo usterkę wyeliminowałem przy pierwszym podejściu, a na przeszkodzie mogła stać właściwie każda część elektryki, czy wtrysku.
Winna była cewka i/lub świeca. Nowa cewka, którą zamówiłem nie pasowała- miała inny rozstaw śrub. Maszyna była praktycznie w połowie rozebrana, a nie mogłem za długo czekać. Zdemontowałem starą cewkę, przeczyściłem wszystkie styki, zamontowałem nową świecę, poskładałem do kupy i wszystko działa! Nie sprawdzałem już starą świecą, czy wina leżała po stronie styków, bo koszty niewielkie, a i tak należałoby to wymienić.
Przy okazji wymieniłem filtry jakie tylko mogłem, te które były do mycia- wymyłem. Zalałem silnik nowym olejem i płynem chłodniczym. Dopiero dzisiaj poczułem ile radości daje jazda na takich małych kółeczkach w końcu mogę mu zaufać, bo odpalanie silnika na każdych światłach nie było ani komfortowe, ani bezpieczne, a o to właśnie w tym chodzi.

[Luke]

Brawo Ty !!

[luzik]

Fajnie że opisałeś ..może komuś się przyda.

[AdamTC]

Brawo Ty !!

Wyczuwam delikatną ironię :roll: Opisałem to z racji tego, że trzy warsztaty do których dzwoniłem z polecnienia nie chciały się togo podjąć. Jeden zasłaniał się brakiem komputera do diagnostyki, drugi miał już co robić i nie opłacało mu się brać na warsztat skutera z wtryskiem i szukać usterki, która mogła znajdować się wszędzie, a trzeci rozłożył ręce.
Zachęcam wszystkich do diagnostyki i prostych napraw swoich maszyn, bo ma się satysfakcję, pewność i zaoszczędzone pieniądze w kieszeni.

[Luke]

Brawo Ty !!

Wyczuwam delikatną ironię :roll: Opisałem to z racji tego, że trzy warsztaty do których dzwoniłem z polecnienia nie chciały się togo podjąć. Jeden zasłaniał się brakiem komputera do diagnostyki, drugi miał już co robić i nie opłacało mu się brać na warsztat skutera z wtryskiem i szukać usterki, która mogła znajdować się wszędzie, a trzeci rozłożył ręce.
Zachęcam wszystkich do diagnostyki i prostych napraw swoich maszyn, bo ma się satysfakcję, pewność i zaoszczędzone pieniądze w kieszeni.

Bez ironii, sam zdiagnozowałeś usterkę, sam naprawiłeś - tyle w temacie.

[Berkut42]

Brawo Ty !!

Wyczuwam delikatną ironię :roll: Opisałem to z racji tego, że trzy warsztaty do których dzwoniłem z polecnienia nie chciały się togo podjąć. Jeden zasłaniał się brakiem komputera do diagnostyki, drugi miał już co robić i nie opłacało mu się brać na warsztat skutera z wtryskiem i szukać usterki, która mogła znajdować się wszędzie, a trzeci rozłożył ręce.
Zachęcam wszystkich do diagnostyki i prostych napraw swoich maszyn, bo ma się satysfakcję, pewność i zaoszczędzone pieniądze w kieszeni.

Na przyszłość uderz do Krzytra znajdziesz go na forum Burgmanii