Mam problem ze ślizgającym się sprzęgłem.
Kupiłem moto pużną jesienią więc dopiero zaczynam sezon no i sprzęgło zaczęło się strasznie ślizgać po nagrzaniu silnika praktycznie musiałem sciągnąć moto z drogi busem. Myślałem ze poprzedni właściciel wbił mnie na muke i że nie powiedział o skończonym sprzęgle. wiec kupiłem nowe oryginalne tarczki i przekladki ze spręzynami olej motul 10w40 5000. Tak wogóle stare tarczki prawie niczym się nie różniły tylko widac było przebarwienia na przekładkach. Zamontowałem nowy komplet no i z bananem na ryju dzida a tu te same objawy. Zacząłem kombinować i doszedłem że płyn w układzie po nagrzaniu silnika zwiększa objętość, twardnieje delikatnie klamka i wysprzęgla to wypuściłem nadmiar odpowietrznikiem problem ustąpił ale po kilkunastu km znowu to samo, wiec znowu odkręciłem odpowietrznik i koło się zamyka... Po kilku akcjach z odkręcaniem odpowietrznika już da się jechać ale problem pozostał. Najbardziej czuć na trzecim biegu kiedy solidnie odkręcam manetke. Miałem wcześniej bandziora z tym samym silnikiem i lałem ten sam olej i nie miałem żadnych problemów. Tak na marginesie moto ma 48k nalatane.
A sie rozpisałem!