Mam w tej chwili małego grubaska C50 i generalnie wizualnie mi się bardzo podoba chyba nawet najbardziej z serii cruiser/chopper kultura pracy też okej, w miarę się poznaliśmy i znamy swoje ograniczenia. To co mi w nim średnio pasuje to lekki brak kopa jak jadę sam (w zasadzie mogło by być) zdecydowany brak kopa we 2. I bardzo nisko zawieszone elementy i co za tym idzie tarcie wszystkim o wszystko tym bardziej podczas jazdy we 2ke jak siądzie tył. Moja żona też nie jest zadowolona z jazdy bo jeździ po kanapie a jak się oprze o sisybary to z sakwami średnio ma jak wygodnie oprzeć nogi o podnóżki.
C90/VL1500 czy C109 odpada bo podobają mi się tylko te 2-3 lata kiedy bak wyglądał normalnie bez tego chromowanego krawata a jeszcze robili znaczek na baku zamiast malowanego napisu jak teraz. Waga jeszcze większa, skręcanie jeszcze gorsze i w zasadzie tylko kopa ma większego. Ale czy przy tej wadze przyspieszenie się tak bardzo różni to nie wiem a autostradami nie jeżdżę żeby mnie v max interesował.
VS1400 to inna konstrukcja bardziej chopper styl dla mnie okej, żonie podoba się bardziej i mogę sobie kupić ( to zawsze plus
Miałem króciutka okazję z VS800 i do VS1400 się tylko przymierzałem. Mam wrażenie że kolegi VS800 jest zwinniejszy od mojego ale słabszy ( pewnie kwestia wieku, wtrysku i moich modyfikacji).
Nie jestem pewien czy będę sprzedawał C50 mam taki komfort że mogę go zostawić na krócej/dłużej albo może i na zawsze.
Z tego co czytałem i słyszałem to moje przemyślenia są takie i proszę o sprostowanie jeśli ktoś miał dłuższe porównanie.
Moment - bardzo duża różnica in plus dla VS1400 tutaj nie ma różnicy czy solo czy duo czy pod górę.
V max - podobnie, bo interesuje mnie 4 biegowy i chyba brakuje przełożeń ale to dla mnie bez znaczenia
Skręcanie szybkie - wydaje mi się że in plus dla VS bo wyższy środek ciężkości i większy prześwit ułatwi zakręty, ale może się mylę i większy kąt z przodu go bardziej prostuje.
Manewry wolne - pewnie gorzej bo choć waga ta sama i rozstaw osi chyba też to jednak ten środek ciężkości może przeszkadzac chyba że wąską opona z przodu pomaga i węższa kierownica. Na C50 jak chwilę poćwicze to w lewo zawroce prawie na 2 miejsca pod marketem w prawo gorzej bo na ponad 3 i najbardziej to mi chyba przeszkadza że przy mocnym skręceniu jeden koniec kierownicy mi ucieka w pierony a drugi wbija się pod żebra.
Siodło - tu nie wiem bo to kwestia długodystansowa. Nie jestem jakiś wielki więc chyba różnicy bym nie odczuł i zawsze są różne akcesoryjne siodła.
Komfort pasażera - ??
Floorboardy vs podnóżki - O ile na dłuższym dystansie doceniam podłogi w C50 to wkurza mnie wstawanie na wertepach czy progach a raczej coś na kształt przykucu i podniesienia się z naciskiem na kierownicę. Do vs zawsze można wsadzić spacerówki.
Awaryjność - chyba podobnie i tu pewnie wiek i przebieg VS nie będzie problemem
Gaźnik vs EFI - W C50 dłubie bo lubię a nie dlatego że muszę. Narzędzia mam, lambdę szerokopasmowa mam dwie ręce mam. Pytanie tylko jak często trzeba stroić.
Chłodzenie - woda vs olej. Klimat nam się chyba ociepla ale do południa stanów chyba jeszcze brakuje i nie słyszałem żeby były problemy z olejkami Suzuki
Wpadł mi w oko ten głównie z uwagi na to że jest przy nim trochę zrobione i jest 4 biegowy.
https://www.olx.pl/oferta/suzuki-intrud ... Fbxfv.html widziałem zdjęcia detali i nawet nie ma zbyt wielu problemów z chromem na felgach. Kompresja też chyba nie zła jak na ten wiek i przebieg bo 11,1 i 11,5 bar.
Będę wdzięczny za każdą opinie na razie kiszę się z myślami bo nie mam jak je przewiać z głowy bo zawsze jak nie ma burzy to mam inne obowiązki.