Kolejny dramatyzujący...
Amal w górach dawał spokojnie radę, a jechaliśmy dużo dużo bardziej dynamicznie i szybciej niż teraz... nie nudziłem się na sprężynce, miałem co robić...
Ja mam podejrzenia że Kasia (plecaczek) musi mieć strasznie ciężkie kości - motocykl przeładowany nie miał siły się odpychać i dlatego nie mógł nadążyć...
Jako zamykający mogę włączyć swój ulubiony tryb jazdy.....
... i spokojnie podziwiać leniwie przesuwający się krajobraz....