Vl 1500 problemy po deszczowe.

[Gery73]

Witam

Koledzy, problem jest taki - wystartowałem vl-em normalnie, pojeździłem i złapała mnie ulewa. Po przejechaniu w deszczu 40 km Moto zaczęło schodzić z obrotów i gaslo, pod domem udało się go odpalić , ale tylko na chwilę. Teraz jest tak, rozrusznik nie kręci i po przekręceniu kluczyka nie słychać pompy paliwa jedyne co słychać to klik od dekompresatorów. Rzucajcie proszę pomysły gdzie młotkiem przywalić zanim go na kawałki rozbebesze. Problem chyba raczej elektryczny.

Gery

[bubu srubu]

na poczatek postawilbym na dluzej na sloncu zeby odparowala woda jak gdzies zostala, wczesniej sciagnalbym kanape jak nie ma duzo roboty

[tatar]

Pierwsze sprawdź bezpieczniki pod pokrywą wlewu oleju.
Kolejna rzecz to prawy przełącznik na kierownicy przy włączniku rozrusznika może być zawilgocony. Hej"

[Gery73]

Diagnoza wstępna, na przekaźniku głównym, po stronie od akumulatora napięcie jest, a na bezpieczniku głównym 30A zimno , bezpiecznik nie spalony a prądu ni ma. Wygląd na to że zdechł przekaźnik rozrusznika a od niego wychodzi także prąd na pompę paliwa. Beznadziejna ta instalacja w VL - u. Jak może rozwalić cewkę, a zabezpieczenie jest sprawne. Podejrzewam że jeszcze szlak mógł trafić pompę paliwa bo ta niczym nie jest zabezpieczona.

[Gery73]

Wyłącznik kill down działa bo po jego przełączeniu i naciśnięciu przełącznika rozrusznika elektromagnes załącza dekompresatory czyli prąd płynie a w trakcie przyciśnięcia przycisku rozrusznika , na zaciskach rozrusznika prąd wynosi 0.00000.