M1800R

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
Perun
The Real One
The Real One
Posty: 111
Rejestracja: wt, 23 lis 2004, 20:16
Województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: Szczecin

M1800R

Post autor: Perun »

Czy ktoś z was jeździł już M1800R? Miałbym dwa pytania konkretne i jedo ogólne.
1- jak tym się zakręca
2- jak jeżdzi przy małych prędkościach i jak ciągnie od dołu
3- i wogóle, jak się tym bryka?
Niechaj w bakach nigdy nie zabraknie nam paliwa, a kobiety nasze i nie nasze zawsze będą skore ;)
EvilD
Strzelający z Rury
Posty: 819
Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
Województwo: -
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: EvilD »

1. gorzej niz GSX-R ;)
2. przy malych predkosciach spokojnie, do 120km/h komfortowo... od dolu ciagnie przyzwoicie, na gorze w ogole nie ciagnie...
3. bryka ogolnie sie... cienko :) ale co kto lubi.

Mialem okazje posmigac M1800R na torze (jestem na filmie z Poznania ;)) a pozniej zrobic na nim okolo 300km w normalnych drogowych warunkach w tym przejazd autostrada :)

Wrazenia z jednej strony sa pozytywne, z drugiej srednio. Zaczne od negatywow... ciezki jak slon, nieporeczny i niewygodny. To ostatnie mnie zaskoczylo, bo po taaaakiej kanapie spodziewalem sie luksusu. Zastalem natomiast pozycje, ktora meczy kregoslup w czesci ledzwiowej. Na szczescie efekt mozna zlagodzic co jakis czas przesuwajac sie do przodu i do tylu. Wagi motocykla nie da sie natomiast zmniejszyc i w zakretach trzeba po prostu zwalniac, zwalniac... i uwazac czy nie jedzie sie za szybko. Po czesci manewry utrudnia tylna oponka 240mm, ale jeszcze da sie z tym zyc. Najgorzej przy wyprzedzaniu jest. Mocy wystarczy, ale co z tego jak ciezko wyjechac zza samochodu a pozniej powrocic na swoj pas ruchu?

Reszta to juz zalety... mimo wszystko ten sprzet cos w sobie ma. Na codzien plastik, moja milosc, nie robi takiego wrazenia na mijanych pojazdach. Dzwiek nawet z seryjnych wydechow jest tak porazajacy, ze samochody cichutko usuwaja sie na pobocze. Przy 120km/h mocy jest pod dostatkiem i do tych 150 mozna skutecznie przycisnac. Silnik dudni bardzo przyjemnie i super wibruje. Przez caly czas mysli sie tylko o nim i po pewnym czasie mysli sie w takt sowow. Swiat wtedy jest o wiele piekniejszy. Nie wiem czy to magia V2 o takiej pojemnosci, ale na super-sporcie nigdy nie jechalo mi sie na wprost tak przyjemnie. I to bez 200km/h na zegarze... po prostu inna kategoria, do tego stopnia ze i te zakrety mozna wybaczyc. Hebelki przy takim podejsciu wystarczaja, wszak sportowe pochodzenie calosci zawiasow i hamulcow robi swoje. Nadwyzka masy nie robi na nich wrazenia o ile oczywiscie nie probuje sie gwaltownie hamowac na autostradzie ze 200km/h do zera :) Mam tylko wrazenie, ze z pasazerem byloby juz znacznie gorzej. Brak regulacji i fakt, ze przy jakosci naszych drog tylne zawieszenie dobijalo zacheca raczej do pozostawienia partnerki w domu, albo kupienia jej drugiego sprzeta. Ja swojej zonie kupilbym GSX-R750 albo 1000 i... sam na nim jezdzil, pozostawiajac M1800R milosnikom gatunku. Na pewno jednak, jak juz mi broda posiwieje wroce myslami do tego uczucia, tyle ze upiekrze swoje wspomnienia milszymi dla oka akcentami stylizacyjnymi niz te fabryczne ;)
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
Perun
The Real One
The Real One
Posty: 111
Rejestracja: wt, 23 lis 2004, 20:16
Województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Perun »

Ano, Panie.. ano.. taki to właśnie mam osiołkowy kłopot... VL 1500 czy M 1800...
Dotychczas brykałem Volusią i była to doskonała maszyna, najprawdziwszy stalowy przyjaciel, miłość snów moich:) Jednakowoż zapragnęłem czegoś więcej, jak na dużego chłopca przystało:)
Zdecydowałem się nawet na VL-a, jednakże po targach w Berlinie, gdy dosiadłem większego rumaka, coś mi w sercu się ruszyło i powiedziało: "to on!" Tylko te grubaśne koła.... jakoś nie przemawiają do mnie. Bardzo lubie elastyczne silniki, szczególnie w dolnych zakresach, a toto wygląda na sportowca:))))
I masz rację:) Lampa zaraz poleci na ... składowisko:) Tu dodam, tam uszczknę i będzie cacy:) Tylko te grubaśne koła.....
Niechaj w bakach nigdy nie zabraknie nam paliwa, a kobiety nasze i nie nasze zawsze będą skore ;)
EvilD
Strzelający z Rury
Posty: 819
Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
Województwo: -
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: EvilD »

Jesli przeszkoda sa tylke grube opony to ja bym sie w ogole nie zastanawial. Ja ogolnie malo czasu spedzilem na cruiserach, ale M1800R jest najlepszy z calej puli tych, ktorymi jezdzilem.
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
zibi

Post autor: zibi »

Perun pisze:Ano, Panie.. ano.. taki to właśnie mam osiołkowy kłopot... VL 1500 czy M 1800...
Czesc

A co powiesz na VZ 1600 Marauder?
To jest na razie moj typ na przyszlosc (mam taka nadzieje :twisted: )
Chyba ze lubisz Cruisery w wersji Classic

pozdrawiam
Emil
Moderator
Moderator
Posty: 4286
Rejestracja: pt, 13 sty 2006, 23:18
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa/okolice ("na wschód, tam gdzie cywilizacja")
Polubił posty: 3
Otrzymane Polubienia: 9

Post autor: Emil »

tu sie jeszcze dyskusja na ten temat rozwinela: http://www.bractwo-suzuki.pl/forum/viewtopic.php?t=3110

a imho "hebelki" to ma do dupy, juz lepiej silnikiem hamuje
z rzeczy ktore jeszcze mozna dodac - strasznie nim trzesie na niskich obrotach, ale przy takiej konstrukcji to jest chyba nieuniknione

VL1500 nie jezdzilem, z chopperow jezdzilem tylko M1800 i Yednosladem 1600 Wild Star - czyli jesli chodzi o silnik to chyba zblizone do VL1500, jesli tak to sie nawet nie masz nad czym zastanawiac i 1500 skresl od razu z listy (jesli chodzi o silnik)
pozdrawiam,
Emil

. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
Perun
The Real One
The Real One
Posty: 111
Rejestracja: wt, 23 lis 2004, 20:16
Województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Perun »

Zibi - 1600 jakoś mi cząstki serca nie zabrało, zdecydowanie to nie to.
Grube oponki same w sobie złe nie są, wyglądają nawet ciekawie i do Cruiserka pasują, lecz mnie niepokoi ich "użytkowość" :) Nigdy nie używałem sprzętów z takim obuwiem:))) A że stalowy rumak do jazdy mi potrzebny, i to nie takiej tylko po mieście ale w dalekie trasy, coby swiata cząstkę zwiedzić, przeto manewrowość jego ma tu duże znaczenie. A jeśliby w trasie nie chciał zmieniać pasa ruchu, to byłaby pomyłka.
Druga sprawa to elastyczność tego silnika. Na papierze jest rewelacja. Moment obrotowy aż dech zapiera, tylko te obroty.... Stąd pytanie do tych co ujeżdżać go mogli, by powiedzieli jak się sprawuje pod tym względem. Czy często trzeba zmieniać biegi, czy trzeba mu obrotów by żył? Volusia na 4 od 30 km bez szemrania spokojnie przyspiesza , a na 5 już od 40. czasami sam się dziwiłem, iż jade na 4 a nie na 2 lub 3:))) A w szacownych czoperkach właśnie o to chodzi!
Reszta jest rzeczą gustu, umiejętności dostosowania rumaka do swych potrzeb i wyobrażeń. Siodło można zmienić, podnóżki przestawić, kierownice wydłużyć, lampe precz odrzucić... itp.:)
Niechaj w bakach nigdy nie zabraknie nam paliwa, a kobiety nasze i nie nasze zawsze będą skore ;)
EvilD
Strzelający z Rury
Posty: 819
Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
Województwo: -
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: EvilD »

Elastycznosc jak dla mnie jest wzorowa - M1800R posiada najlepszy chopperowy silnik jaki ujezdzalem, od samego dolu ciagnie jak lokomotywa. Na gorze jest gorzej, ale moze wynika to z tego, ze ja przyzwyczajony jestem do gixxera a tam sie dzieje wszystko na gorze. A M1800R oddaje co najlepsze od razu, zabierajac ci niespodzianke z gornej partii obrotow. Jezdzilem tez Wild Starem i to jest kupa w porownaniu do M1800R. Serio.

Odniesc sie musze do wypowiedzi Emila. Heble sa bardzo OK. Jak Emil krytykuje hamulce z M1800R, to tak jakby plul na swoje. Nie zapominajmy, ze masa M1800R jest 2 razy wieksza niz gixxera.
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
Perun
The Real One
The Real One
Posty: 111
Rejestracja: wt, 23 lis 2004, 20:16
Województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Perun »

EvilD juz cię lubie!:)) Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba!
Właśnie dojechał 1800 do salonu w Szczecinie! Śliczny, czarny...Posiedziałem, podotykałem, popatrzałem i zdecydowałem:) Silnik robi niesamowite wrażenie. Swą wielkością opanowuje cały obraz rumaka. Teraz poczekam na indywidualną tablicę rej. a potem spotkamy się na trasie by podyskutować o zdolnościach manewrowych najlepszych sprzętów na świecie z jedynie słusznej stajni! :)
Niechaj w bakach nigdy nie zabraknie nam paliwa, a kobiety nasze i nie nasze zawsze będą skore ;)
EvilD
Strzelający z Rury
Posty: 819
Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
Województwo: -
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: EvilD »

"na trasie" to raczej nie, bo ja jednak szybciej lubie jezdzic i moze juz niedlugo nowa zabaweczke bede mial, hihihi. Ale jak gdzies przystaniemy to jak najbardziej, temat "motocykle, czyli milosc mojego zycia" mozna rozwinac...

No i chetnie obejrze jak mozna przerobic M1800R zeby wygladal jak rasowy power-cruiser. Kontrolki na baku sa okej, ale ten caly syfny obrotomierz z kierownicy trzeba po prostu zdjac. Podobnie lampe powinien zastapic jakis soczewkowy tandem. Pozniej to juz tylko myslec o wydechach i turbo, zeby poprawic gore ;)
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
Perun
The Real One
The Real One
Posty: 111
Rejestracja: wt, 23 lis 2004, 20:16
Województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Perun »

Volusią pomykałem 170 bez wiatru na płaskim, a na pofałdowanym i przez wiatr trzymała 160, przeto domniemuje, iż 1800 da rade brykać 200:))) Tak dalego wówczas chyba nie będę odstawał, bo po naszych szlakach ciężko szybciej się przemieszczać. To pewnie dlatego, by móc kontemplować widoczki, które są wokoło i nie pominąć żadnej ponętnej foczki:)))))
A przerobić trzeba! Pierwsza wyleci lampa, a wstawie tę od nowego 1500. Reszta to jak przymierze by na "żywca" ocenić:)))
Niechaj w bakach nigdy nie zabraknie nam paliwa, a kobiety nasze i nie nasze zawsze będą skore ;)
daab
BS Brother
BS Brother
Posty: 788
Rejestracja: śr, 28 sty 2004, 20:18
Województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk/Wawa

Post autor: daab »

Ponieważ też miałem okazje przejechać parę kilometrów M 1800 R dorzuce parę groszy ( chociaż decyzja juz zapadła :D ) .
Jedno pamiętam - nieschodzący banan z mojej twarzy gdy ujeżdzałem M 1800 R
- rewelacyjny moment
- rewelacyjne brzmienie silnika ( wydechy :!: :!: :!: :!: :!: :!: )
- wygląd od tyłu do głowki ramy ( od tyłu lampa led, opona, wydechy )
- wbrew pozorom poręczność ( przciskanie w korku z plecakiem - jazda w mieście ) dobra, bardzo dobra
ale było trochę minusów
- przód moto
- ból pleców
- wibracje ( ale ten typ tak powinien mieć :twisted: )
powiem tak - przez chwilę zastanawiałem się nad słusznością mojego zakupu, ale dalsze trasy przekonały mnie.
M 1800 R to bulwarówka, ale najwyższej klasy . I te spojrzenia ludzi :!: :!: :!: :!: :!:
Na początku VZ 800 - 96
Później DL 650 - 04
Póżniej GSX 1300 R -
Obecnie też na S..... i z Japonii
studi

Post autor: studi »

powiem tak :
jako osoba zorientowana w kierunku super-sportów -M 1800 to maszynka jaką bym sobie zakupił pomimo duzej ilosci chromowanych części :wink:

zgadam sie z daab'em z tą różnica że ból pleców można zniwelować wielkością i kształtem kierownicy i tym samym nie przekreślać fajoskiego sprzetu... o do brzydoty przodu - to sie niestety muszę zgodzić :cry: , wygląda tak , jakby twórcom zabrakło czasu na przemyslenie kształtu i designu przodu...duzy minus...no i jeszcze jedna w/g mnie wada - prawą noge nalezy stawiac znacznie dalej niż lewą-powód- rura wydechu :?

reszta cacy - w kontekscie lanserskich sprzetów -

jesli masz nutkę sportowca - tak!!
Ivanez

Post autor: Ivanez »

Moge sie pochwalic, ze wykazalem sie dobrym chwytem i zapialem na tym sprzecie 200! :-) oczywiscie tylko przez moment bo strach, niestety to raczej sprzet na dobre drogi, jak leci sie po dziurach to po pierwsze plecki bola, a po drugie strach ze sie zleci, ale znalazlem na to sposób, mozna deko stanac na podnóżkach. co do gumki z tylu - tez myslalem ze to porażka. - ale NIE!. o dziwo mozna go skladac naprawde mocno, chociaz oczywiscie nie na naprzemiennych winklach. A w ogole bylem w szoku jesli chodzi o manewrowanie przy małych prędkościach. Uważam, że sprzet zachowuje sie swietnie. oczywiscie jak na taka masę. :)
wkurzajaca jest skrzynia, nie wiem czy kazdy tak ma, czy ten na ktorym jezdzilem. czasem nie wchodzi 2ka, jak sa za wysokie obroty trzeba odczekac i wtedy na chama zmieniac. poza tym czasem but mi sie klinowal pomiedy podnozkiem a dzwignia zmiany biegów. wkurzające. Ale poza tym - CZAD! sprzet zasuwa az milo. owszem nie ma takiej góry, ale ten typ tak ma. za to przy np 5000 silnik pracuje tak gladko ze szok.
ponadto: DZWIĘK! DŹWIĘK DZWIEK! Fantastyczny i i w dodatku spełnia normy (mimo tego w małych uliczkach autoalarmy sie włączają :-)
Jeszcze co mnie wkurzało to wielgachne manetki i wielgachne klamki, nie wiem po co to, chyba zeby całosc byla muscle \
peace
rniesio

Post autor: rniesio »

Czesc,
Jestem szczesliwym i wiecznie usmiechnietym posiadaczem tegoz modelu.
Wiecznie usmiechnietym poniewaz ten grymas zostal mi po ostatniej wyprawie do wawy,
gdzie na drozce do plonska udalo mi sie pomykac 220.
Na marginesie powiem iz byla juz to "masakra". Na szczescie ruchu nie bylo.
Jezeli chodzi u uzytkowanie to jest ok. Mam juz zrobione ponad 6000 od czerwca i jest cool.
Oponka naprawde sie trzyma na zakretach. Troszke gorzej jest przy mokrym, bo to prawie slick.
Jezeli chodzi o minusy, to moze troszke sztywne zawiasy. Lusterka i kierunki jak od ciezarowki, ale to już poprawiłem.
Następnym etapem jest tablica na wał. Myślałem o wydechach bo cobra już zrobiła swoje, ale chyba jednak zostanę przy grubaskach.
Dzwięk mają przyjemny i misiaki się nie czepiają.
No pozostaje jeszcze sprawa promienia skrętu. Ósemki na egzaminie nie zrobisz chyba że będzie wielkości boiska piłkarskiego.
Ogólnie wrażenia z jazdy sa bardzo, bardzo, bardzo pozytywne.
Dla zainteresowanych śmiganiem, to bede w wawie w ten weekend.
Pozdrawiam,
ODPOWIEDZ