Bandit 1250 - koszty napraw, wymiany części itp

[qlszef]

Nie wiem czy taki temat jest dopuszczalny. W regulaminie nie znalazłem nic przeciwko, najwyżej Admin go usunie. Jak czytam forum to wszyscy dokonują napraw we własnym zakresie co się chwali ja jednak nie posiadam takich umiejętności i wolę się nie brać za samodzielną wymianę części eksploatacyjnych. Chciałbym jednak poruszyć temat kosztów wymiany różnych elementów jakie obecnie wiążą się z oddaniem motocykla do serwisu. Absolutnie nie chodzi mi o podawanie (reklamowanie) tutaj adresów jakichś warsztatów. Miło by było jakby ktoś po prostu napisał ile kosztowała dana usługa serwisowa. Nic więcej. Temat zainspirował mnie tym, że za te same czynności otrzymałem dość znacznie różniące się oferty. Jak w temacie, mam na myśli poczciwego Bandziora 1250.

Przykładowo na początek klocki hamulcowe. W ASO Susuki życzą sobie 375,00 zł za jeden zacisk. Tutaj jednak mam wątpliwość czy przypadkiem nie podali mi ceny samych klocków do której należało by doliczyć koszty robocizny. Poza tym dwa warsztaty poza ASO zaproponowały odpowiednio 300,00 zł i 250 zł za zacisk i to już jest koszt klocków raz z wymianą. Biorąc pod uwagę, że ASO chce 375,00 za same klocki (tak wynika z ich informacji) to zastanawiam się czy inne warsztaty chcą mi założyć jakąś chińską podróbkę klocków wykonanych z plasteliny. Przy okazji jakie klocki polecacie do Bandita 1250?

Druga rzecz - wymiana łożysk główki ramy. W ASO chcą 350,00 za łożyska plus 650,00 za robociznę. Natomiast poza ASO całkowity koszt wymiany (części + robocizna) to 750,00 w jednym warsztacie oraz 650,00 w innym. W porównaniu do ASO to ten drugi serwis chce prawie połowę mniej. Zawsze w takich przypadkach zastanawiam się czy droższy serwis po porostu ma wysoką marżę czy ten tańszy używa najgorszych możliwych części?

Trzeci temat - regulacja zaworów. ASO liczą sobie 1.800,00. Poza ASO można to zrobić za 1.000,00 - 1.200,00 zł.

I jeszcze kwestia napędu. Tutaj nie mam rozeznania ale może ktoś ostatnio wymieniał to bardzo proszę o informację jaki był koszt i od jakiego producenta był napęd. Wiem, że takie info pojawiało się na forum (tzn dotyczące producenta) jednak wpisy są sprzed ponad roku więc może coś się pojawiło na rynku nowego.

Może na forum znajdą się osoby, które nie wymieniają wszystkiego samodzielnie:)

[motorynka]

Dawno nie mam bandziora ale myślę że to dotyczy każdej marki i modelu. Nigdy nie korzystałem z usług ASO bo to zdziercy a ich fachowość często pozostawia wiele do życzenia. Mam kilka miejsc w 3city z zaufanymi mechanikami gdzie mogę przywieźć swoje części bądź zamawiają wedle mojego uznania. Ostatnio w Tigerze zmieniałem klocki za które zapłaciłem ok 300-350zl a sama wymiana 100zl. Za napęd w GSXf (wzmocniony) ok 450zl + 150wymiana.
To co napisałeś o łożyskach to koszt całkowity powinien oscylować 600-700zl.
Reg zaworów to trochę według mnie przesada w Tigerze niestety musiałem części brać z serwisu ale nie przekroczyłem 1200zl w jajku ok 700-800zl.

[sky02]

Tak samo jest z ASO przecież z samochodami. Koszty roboczogodzin są znacznie większe bo w tym jest, wynajem dużej działki, sekretarka, właściciel, szkolenia pracowników, oplata licencyjna czy autoryzacyjna etc.

Pytanie tylko czy w przypadku Bandita ktory jest konstrukcją z lat 80/90 jest sens za to płacić zeby mechanik co kwartał miał szkolenia z najnowszych układów Suzuki. Rozumiem model który ma kilka lat i sporo elektroniki i rozwiazania nie otrzaskane przez warsztaty.
Mysle ze ze starymi motocyklami to nawet mlody mechanik z aso mial mniej doczynienia niz uznany warsztat

[harpoon]

Dokładnie tak jak pisze sky02, różnica wynika w 90% ze stawki roboczogodziny... w ASO rzadko kiedy koszt 1h pracy mechanika oscyluje poniżej 300PLN... Części w ASO są w 99% tych samych producentów, z których korzystają serwisy niezależne, tyle że z logo producenta motocykla/samochodu... Żaden producent pojazdu nie produkuje tych części, ale kupuje je od firm, które dostarczają na tzw aftermaket... Jest różnica w cenie części z logo producenta czy z aftermarketu, ale to już nie robi takiej różnicy w cenie całkowitej usługi... Robi to głównie stawka robocizny...

[Dany]

Jest tu sporo Motocyklistów ze Śląska to podpowiedzą Ci gdzie się udać żebyś miał zrobione dobrze i rozsądnie cenowo.

[qlszef]

Kolega Swobi polecił mi dwa serwisy i to jak na razie tyle:) Rozpoczynając ten temat chciałem aby wpisywano tutaj koszty typowych napraw z jakimi trzeba się liczyć na serwisach. Dotąd jeździłem na ASO więc mam małe rozeznanie. Kryterium ceny jest oczywiście istotne jednak ja się też obawiam że na jakimś przypadkowym warsztacie, który podaje bardzo niskie ceny będą mieli kłopot ze zwykłą wymianą klocków i przy pierwszym hamowaniu odpowiednie służby pozbierają mnie z ulicy.

W między czasie mój dotychczasowy ASO podał mi pełny koszt wymiany klocków z przodu (dwa zaciski) Życzą sobie 650,00 zł.

[Kosmaty]

Motocykliści dzielą się na tych co im robią i na tych co sami sobie robią na szczęście wszystko zbiega się do wspólnej pasji jaką jest jazda motocyklem. LwG

[motorynka]

Kolega Swobi polecił mi dwa serwisy i to jak na razie tyle:) Rozpoczynając ten temat chciałem aby wpisywano tutaj koszty typowych napraw z jakimi trzeba się liczyć na serwisach. Dotąd jeździłem na ASO więc mam małe rozeznanie. Kryterium ceny jest oczywiście istotne jednak ja się też obawiam że na jakimś przypadkowym warsztacie, który podaje bardzo niskie ceny będą mieli kłopot ze zwykłą wymianą klocków i przy pierwszym hamowaniu odpowiednie służby pozbierają mnie z ulicy.

W między czasie mój dotychczasowy ASO podał mi pełny koszt wymiany klocków z przodu (dwa zaciski) Życzą sobie 650,00 zł.

Nikt raczej nie jeździ do przypadkowego warsztatu, trzeba trochę polegać na doświadczeniach innych motocyklistów . Jeśli masz nowy motocykl z gwarancją ,lub jesteś zobligowany jakimiś przepisami to oczywistą jest szukanie autoryzowanego serwisu/warsztatu bądź ASO. Jeśli nie to popytaj w okolicy znajomyk motocyklistów i kieruj się ich doświadczeniami.
Nie wiem ile teraz kosztuje komplet kloców do twojego motocykla-pewnie jest kilka możliwych modeli - tu trzeba by zerknąć w dostępne na rynku i doliczyć ok 50-80% wartości jako robocizna - z drugiej strony warto samemu coś spróbować - nic tak nie buduje jak satysfakcja że zrobiło się coś samemu

[Swobi]

Serio, zadzwoń sobie albo podjedź do Motodyrekcji. Pogadasz sobie i sam ocenisz. Już wiem, że za zawory to ok 600zł za regulację.

[Dany]

Kolega Swobi polecił mi dwa serwisy i to jak na razie tyle:) Rozpoczynają...

....nic tak nie buduje jak satysfakcja że zrobiło się coś samemu

Masz rację ale nauki nie zaczynał bym od ukł. hamulcowego.


Cena to składowa między innymi robocizny i części. Warto poprosić kogoś znajomego aby podjechał na kawę i przy okazji pomógł by / pokazał zmienić klocki.
Wymiana jest prosta ale trzeba wiedzieć jak zrobić aby było bezpiecznie i zgodnie ze sztuką.
Nauka samemu może okazać się kosztowna.

[qlszef]

Serio, zadzwoń sobie albo podjedź do Motodyrekcji. Pogadasz sobie i sam ocenisz. Już wiem, że za zawory to ok 600zł za regulację.

Na pewno zadzwonię. Żeby nie było że zarzuciłem taki temat ze skąpstwa:) Tak jak pisałem, dotąd jeździłem na ASO i jakoś specjalnie mnie nie bolały ich stawki ale już dawno straciłem przekonanie że to najlepsza opcja tylko że nie chciało mi się szukać alternatywy. Na ten moment uznałem, że alternatywa jest warta rozważenia. Z autem mam podobnie. Co do samodzielnej wymiany to pewnie bym ogarnął (początkowo przy pomocy kogoś znajomego) tyle, że zdecydowanie wolę jeździć niż dłubać przy sprzęcie:) Nie wiem ile by mi zeszło na takiej wymianie ale wolałbym ten czas poświęcić na jakiś przejazd. Choć z drugiej strony szacun dla wszystkich którzy dają radę samodzielnie naprawić co trzeba! Zazwyczaj dysponują Oni przydatną wiedzą:)

[motorynka]

Serio, zadzwoń sobie albo podjedź do Motodyrekcji. Pogadasz sobie i sam ocenisz. Już wiem, że za zawory to ok 600zł za regulację.

Na pewno zadzwonię. Żeby nie było że zarzuciłem taki temat ze skąpstwa:) Tak jak pisałem, dotąd jeździłem na ASO i jakoś specjalnie mnie nie bolały ich stawki ale już dawno straciłem przekonanie że to najlepsza opcja tylko że nie chciało mi się szukać alternatywy. Na ten moment uznałem, że alternatywa jest warta rozważenia. Z autem mam podobnie. Co do samodzielnej wymiany to pewnie bym ogarnął (początkowo przy pomocy kogoś znajomego) tyle, że zdecydowanie wolę jeździć niż dłubać przy sprzęcie:) Nie wiem ile by mi zeszło na takiej wymianie ale wolałbym ten czas poświęcić na jakiś przejazd. Choć z drugiej strony szacun dla wszystkich którzy dają radę samodzielnie naprawić co trzeba! Zazwyczaj dysponują Oni przydatną wiedzą:)

Z tą jakością w ASO to też nie do końca ,jest w śród nas Taki Jeden co może dużo o tym opowiadać