Tor w Kisielinie

[Maryś]

Ok połowa sukcesum już jest zdążyłem z trasy wrócić do soboty to raz a dwa to to że komornik po kasę za mandat nie przyszedł he he i kaska pójdzie na paliwko :lol: teraz żeby pogoda dopisała tylko i będzie ok to do jutra w takim razie mam nadzieję.

[Maryś]

Ok dojechałem szybciej niż chciałem do domu ale jak zobaczyłem za Nową Solą czarne coś na niebie akurat w moim kierunku podążające to się przeraziłem. Quake na powrocie padało kawałek za Nową Sól czyli odwrotnie niż jak jechałem do was ale dżinsy masakra na taką pogodę nie polecam pewna część mojego ciała od tej wilgoci uległa minimalizacji ha ha zazwyczaj robi odwrotnie, pozdrawiam miło było się spotkać.

[Quake]

Witam
Ciesze się że szczęśliwie dotarłeś do domku w tej pogodzie i w Jeansach to wyczyn Szkoda że nie było nam dane polatać dłużej po torze było by zabawniej więc do następnego lepszego razu ...
Pozdrawiam

[pirat!]

jzdziliscie?
kurde przeciez caly dzien padalo

[Maryś]

Mam taką nadzieję, choć po tym jednym okrązeniu to stwierdziłem, że jednak na drodze lepiej się czuję tu niby zakręty profilowane i wogóle ale dziwnie mi się jechało może przez to że pierwszy raz, na zakrętach miałem wrażenie jak by motor mi chciał upaść podczas gdy na drodze w normalnych (nie profilowanych tak mocno) zakrętach opony prawie zamykam. Kwestia wprawy pewnie i wyczucia toru więc piszę się na dalsze jazdy mam nadzieję, że w przyszłym sezonie na GSXR 750 to będzie można się pościerać kąkretnie choć na swoją efkę 600 też nie nażekam jeszcze raz pozdro i do zobaczyska
Ps. spodnie porażka ale wyschły zanim do domu "doleciałem" brak funduszy nieastety, będzie nowe moto będą i spodnie

[Quake]

Witam
wiesz Pirat słowo świętsze od pacierza wiec jak sie umówiliśmy trzeba było dotrzymać , poza tym było jeszcze trzech chłopaków od nas i nieśmiertelny Pędzik- pędzik.
Maryś, co do toru to tak jest latanie tam wymaga wprawy to bardzo mały tor i dlatego bardzo techniczny ale widziałeś na kolanie sie da nawet na lekko wilgotnym torze polatasz sam zobaczysz bo zacięcie to u Ciebie jest
Pozdrawiam

[Maryś]

No Pirat ja mam do Zielonej Góry jakieś 120 km i przyjechałem a Ty co miejscowy i wymiękłeś wstyd :mrgreen:
Quake z zacięciem nigdy nie było u mnie problemu już jak miałem metr dwadzieścia w kapeluszu to motorynką he he też motor w zasadzie jak się ledwo z siodełka ziemi dotyka cykałem simsony jak organizowaliśmy sobie wyścigi na stadionie i składałem ją w zakrętach na asfalcie oczywiście, tak że podnóżki tarły o asfalt tak że do ślizgów też jestem przyzwyczajony ha ha. A tor jest ok dzięki temu jaki jest moc nie odgrywa tam dużej roli można się ścierać maszynami o mocach znacznie różniących się, kwestia wjeżdżenia w niego.
Pozdrawiam

[Pushkin]

Maryś mnie tak na tor nakecił w sobotę, że hoho, ale niestety w robocie do 15. Poza tym, coś mi się dziwnego z trakcją moto dzieje (mam nadzieję, że to tylko kwestia wyważenia kół) i dziwnie mi się na winklach tył zachowuje. Nie wiem, jak mój "ciężarowiec" się na torze by zachowywał, ale zamierzam sprawdzić (tyle, że chyba gmole by się przydały , bo w tych katanach co ślizg to dekiel ). Tak czy owak jak będzie kasa, to chociażby jako kibic przylecę

Pozdr.
Pushkin