Ustroń 27-29 11

pepe570 · Post autor: **pepe570** » pt, 24 lis 2006, 11:16

Hej Bracia,
Co możecie polecić na długie samotne wieczory po szkoleniu w Ustroniu? poza pubem Renegat oczywiście?
Moze ktoś z Was będzie przypadkiem w pobliżu i wypijemy herbatke albo kawkę?

Lechul · Post autor: **Lechul** » pt, 24 lis 2006, 12:42

Witaj Pepe !!
1. Wyciąg krzesełkowy na Czantorię (chociaż wieczorem i końcem listopada to może kiepski pomysł :roll: )
2. Knajpa "Koliba pod Czarcim Kopytem" pod Równicą (wieczór może zamienić sie w poranek

)
3. Wizyta u Letka (jak nie zmieniłeś jeszcze opon na zimówki to zabierz je ze sobą

)
4. Kompleks sanatoryjny (fajne miejsce na spacer)
Pozdrawiamy, zapraszamy w nasze góry i życzymy przyjemnego pobytu.

ByQ · Post autor: **ByQ** » pt, 24 lis 2006, 17:45

Lechul pisze:4. Kompleks sanatoryjny

"Na kolacje zimne nozki na noc cieple kuracjuszki" :twisted:

qgel · Post autor: **qgel** » pt, 24 lis 2006, 20:12

ByQ pisze:
Lechul pisze:4. Kompleks sanatoryjny
"Na kolacje zimne nozki na noc cieple kuracjuszki" :twisted:

długo się jedzie do tego Ustronia niemotocyklem ?

pepe570 · Post autor: **pepe570** » pt, 24 lis 2006, 20:14

qgel pisze:
ByQ pisze:
Lechul pisze:4. Kompleks sanatoryjny
"Na kolacje zimne nozki na noc cieple kuracjuszki" :twisted:
długo się jedzie do tego Ustronia niemotocyklem ?

Wpadaj qgel. Poczekam na ciebie z tymi nóżkami

qgel · Post autor: **qgel** » sob, 25 lis 2006, 10:42

pepe570 pisze:
Wpadaj qgel. Poczekam na ciebie z tymi nóżkami

no i tu problem pepe, poza tym że w firmie mamy straszny nawał (ludzie powariowali z tymi funduszami

poza tym oszczędzam już urlop na naszą czerwcową wyprawę na Krym

mucha · Post autor: **mucha** » sob, 25 lis 2006, 12:37

Knajpka na Przeleczy Salmopolskiej.SUper jedzenie w zajefajnych warukach.OJ ile ja czasu, swego czasu przesiedzialem w piwnicach na grzanym winku i piwku :twisted:
No i nie moge sie powstrzymac, zeby nie napisac pewnej anegdoty, ktora miala miejsce w tymze barze.
Bedac tam jakos -przed rokiem milenijnym na sylwestra,pewnego wieczory wybralismy sie na kolacyjke i grzane piwko.Kolejka byla okrotna, ale co tam.Dla takiego jedzonka warto stac.
Wiec jestm juz 3 do okienka.Radosci co nie miara.Jestem juz 2.Gosc przedemna zamawia.
-Prosze szaszlyk.
Goral na to:
NI mo szaswzlyka.
-Eee.No to kicha.(w sensie,ze zle)
Goral, obraca sie w strone kuchni i wola:
-Kicho roz.
Opis, nie odda tego co sie tam dzialo z ludziami

, ale caly bar plakal ze smiechu :lol:

letko · Post autor: **letko** » śr, 29 lis 2006, 18:36

Kurde
Dopiero dzisiaj przeczytałem ten post.
Pepe oj zawaliliśmy sprawę Dzialo by się i nie tylko w oponach..
A gdzie to szkolenie mieliście?
Bo jak jeszcze powiesz że w ośrodku Przodownik to jest 50m od mojego domu.
Pozdrawiam Leszek