Odgłosy w VZ 800

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
ODPOWIEDZ
Lakiluki

Odgłosy w VZ 800

Post autor: Lakiluki »

Witam !!
Jestem świeżo upieczonym posiadaczem VZ 800 ('97 12000 km) i jest to mój pierwszy motor, uważnie przeczytałem większość postów na tej stronie i już wiem że mam wydechy do roboty. Nurtuje mnie jednak inny odgłos dochodzący z okolic małej zębatki napędowej, znajomi uspokajają, że to normalna praca łańcucha jednak wszyscy oni mają kardany. Widać że motor nie był nigdy rozkręcany, nawet na śrubach tylnego koła są nietknięte kropeli żółtej farby. Czy ktoś z Was w swojej Marudzie ma także jakieś niepokojace odgłosy? Czy to tylko łańcuch, wydech tak przenosi, czy może rozrząd albo niewyregulowane zawory? Opiszcie jak grają wasze maszyny może razem dojdziemy do jakiś konstruktywnych wniosków zanim zacznę rozbierać ten piękny motor.

Pozdrawiam

P.S. Shooya - Dzięki za pomoc :D
Lechul
BS Brother
BS Brother
Posty: 6337
Rejestracja: wt, 4 maja 2004, 12:27
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Post autor: Lechul »

Witam! Po pierwsze gratuluję wyboru jedynej słusznej marki!! :spoko: :angry_smile: !! Jaki jest dokładnie rodzaj tego hałasu??
Rozlegulowane zawory = "zegarkowe tykanie" w górnej części cylindrów słyszalne na postoju maszyny również.
Zębatkę zdawczą - a raczej hałas z niej dobiegający - usłyszysz dopiero w czasie jazdy. Tylko tu jest problem. Moja Maruda "szeleści" w ruchu. Ciężko ten odgłos umiejscowić no bo niby jak?? Jeździc z uchem przy silniku?? Przydałaby się jakaś hamownia. Uważam, że czeka mnie wymiana całości układu napędowego (łańcuch+dwie zębatki) ale wnioskuję to raczej ze stanu "wyciągnięcia " łańcucha (znaki na tylnym wahaczu).
Moja rada jest taka: napraw wydechy i zobacz czy się uspokoiło. Dopiero potem rozkręcaj. Szkoda by było tej żółtej farby. :wink: Pozdrawiam.
PLATOS VIOLETEROS CLASIKOS CLASIKEROS
RF 900 R
-----------------------------------------
NIE JEŹDZIJ SZYBCIEJ NIŻ FRUWA TWÓJ ANIOŁ STRÓŻ !!
私は自分の守護天使が飛ぶより速く運転しない。
573 258 254
Obrazek
Kawa
BS Brother
BS Brother
Posty: 271
Rejestracja: pt, 1 kwie 2005, 21:58
Województwo: -
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kawa »

U mnie mocno było słychać przednią zębatkę, była zużyta. Wymieniłem na nową i to 16 zębów. Zrobiło sie znacznie ciszej. Sprawdz jeszcze jak masz rosciągniety łańcuch. Między 1 a 21 ogniwem powinna być odległość 319,4 mm. Sprawdź w paru miejscach bo łańcuch może być rozciągnięty nierównomiernie.
Lakiluki

Post autor: Lakiluki »

Chałas jaki słyszę w czasie jazdy (w kasku) to permanentny metaliczny odgłos, jakby ktoś "łamał" łańcuch(zwijał i rozwijał albo mocno naciągnięty łańcuch). Trzeba tu zaznaczyć że łańcuch był dość suchy gdy kupowałem motor, potraktowałem go "kurzolepem" Castrola do łańcuchów, na chwilę pomogło. Obecnie jego boki pokrywa warstwa kurzolepu i pyłu, tworząc genalogiczny przegląd nawierzchni po których jeździlem. Rolki łańcucha jak i koła zębate wyglądają nienagannie. Odgłos słychać także w przypadku pchania motoru przy wyłączonym silniku (co wyklucza silnik) jakby tykanie łańcucha, myśle że to ten sam odgłos tylko spotęgowany drażni mnie podczas jazdy, zastanawiam się czy to nie łożysko przy kole zębatym zdawczym? Abstrachując zrobiłem test wsadziłem na motor brata kazałem mu jechać 80 km/h a sam jechałem obok samochodem, kompletnie zdurniałem. Chciałem usłyszeć basowy pomruk 800 cm3 a usłyszałem jakby 50 kg żyletek przewalających się w betoniarce, aż strach pomyśleć co sobie ludzie myślą jak jadę przez miasto :?
Reasumując chyba postopię wg rady Lechul'a zajmę się wydechami a potem zobaczymy.
Pozdrawiam
Adam

Post autor: Adam »

witam, ciekawy temat. U mnie po wymianie napedu na 16 slysze lekkie "wycie" od ok.45km/h do ok. 65km/h. I co to moze byc? Caly naped nowka.
Dom

Post autor: Dom »

u mnie caly czas cos halasuje...
przynajmniej wydech nie dzwoni bo zespawalem,
a zawory tak czy siak cykaja bo zawsze cykaj i u innych cykaja tak juz maja... co do przeniesienia napedu, to fakt jak jest zuzyty to halasuje jak jasna cholera! i nawet gdu pchasz motor bez wlaczonego silnika cos tam sobie tyka przy zebatkach, sprobuj naciagnac lancuch i posluchac czy pomoze, oczywiscie zuzyty lancuch szybciuchno wroci do swojej halsliwej formy i powinienes wymienic komplet: zabatki i lancuch, drobiazg oryginalny lancuch nie powinien sie rozciagnac po 12 tys km... wiec albo motor ma wiecej albo ktos katowal lancuch bez smatu albo to cos innego...
krzych

Odgłosy w VZ 800

Post autor: krzych »

Po 1 (podobnie jak Dom) mam pewne wątpliwości co do przebiegu ... czy motocykl który ma 8 lat może mieć jedynie 12tyś??? Ja mam swojego prawie od nowości, teraz ma 5 lat i już mam 35tys a nie jeżdżę bardzo dużo. Więc motocykl 2 razy młodszy a przebieg 3 razy dłuższy... no ale może faktycznie tylko stał w garażu.

Po 2 powiedziałeś iż łańcuch był suchy więc prawdopodobnie nie był odpowiednio konserwowany!!! I tu może pojawić się problem z tym że łańcuch schodząc z malej zębatki nie od razu się prostuje – tulejki i oringi w łańcuchu są wypracowane przez co może szumieć (niesmarowany = duże tarcie = zużycie = szum).

Ale ja bym najpierw sprawdził inną rzecz. Jeśli dochodzą do Ciebie odgłosy metaliczne, z dużym natężeniem i częstotliwością, dźwięk uderzenia metal o metal, trochę podobne jakby piasek z pod kuł uderzał w metal... to jest na to rozwiązanie!!! Kiedyś długo tego nasłuchiwałem i nie mogłem zlokalizować. Po rozebraniu okazało się iż na wąchaczu przy zębatce zdawczej jest guma która chroni wahacz od uderzeń łańcucha. Często zdarza się iż jeśli ktoś rzadko naciąga łańcuch lub gdy łańcuch jest zużyty to w tej gumie łańcuch wybija otwór i uderza bezpośrednio w wahacz i właśnie stąd ten hałas.

Po 3 oryginalny łańcuch powinien spokojnie przy prawidłowej konserwacji wytrzymać ponad 24tyś km Ja swój wymieniłem po 30tyś. Sprawdź zużycie zębów (powinny być symetryczne ) i stopień rozciągnięcia łańcucha (dokładne dane podał Kawa)

Po 4 łańcuch powinien być czysty ( a nie tak jak piszesz oblepiony wszystkim) może to być przyczyną hałasu. Do czyszczenia łańcucha najlepsza jest Nafta świetlna gdyż: czyści łańcuch, nie wysusza, nie powoduje korozji, nie szkodzi dla ogingów gumowych, ma działanie lekko smarujące no i jest do tego tania.

Po 5 łańcuch powinien być smarowany co najmniej co 1tyś km a przy gorszych warunkach częściej. Sprawdzanie naciągnięcia i ewentualne naciągnięcia powinny być przeprowadzane częściej niż raz na tyś km.

Osobiście wymieniam i dokonuje przeglądów (fakt że samodzielnie ale... jednak przegląd) tak jak zaleca producent i nie mam żadnych problemów. Jedynie jest słyszalny piękny pomruk silnika :) co do zaworów to normalne że są słyszalne przy zimnym silniku, ale przy ciepłym nie powinny o sobie zbytnio dawać znaku.

Adam – wycie jest zazwyczaj oznaką zużytego łożyska. Więc teraz postaraj się zlokalizować dokładnie które to łożysko może wyć.
Moto

Odgłosy

Post autor: Moto »

Witam
Ja również mam kilka pomysłów w temacie „dlaczego tak wyje”
Zdarzyło mi się kiedyś nierówno ustawić tylne koło, pomyliłem się o 0,04cm co spowodowało że przy pewnych warunkach (prędkość, przechył) z okolic tylnego koła dochodziło wycie (mniej więcej takie samo jak łożysko) w efekcie zanim się skapowałem nierówno wytarła się część opony (i tak była już stara).
Drugim efektem było zwiększenie hałasu z napędu bo tylna zębatka była krzywo.
Może jakiś magik ustawił ci „bokiem” tylne koło
Kolejnym pomysłem jaki przychodzi mi do głowy to przednie zębatka, dostęp do niej jest utrudniony i nie zawsze chce mi się ją czyścić podczas konserwacji łańcucha. Pewnego dnia znalazłem tam kilka kamieni i jakieś metalowe odłamki, w panice obejrzałem zębatkę i obudowę lecz nie znalazłem śladów uszkodzeń. Cały ten bajzel by dobrze zakleszczony lecz nie dotykał ani łańcucha ani zębatki. Konkluzja jest taka, zdejmij te śliczne obudowy i zobacz jak wiele prezentów tam znajdziesz.

Mój łańcuch ma 25000 i słyszę go podczas jazdy, jest to miły dźwięk - taki szelest ale z nutą mlaśnięcia :o) który nasila się w miarę jak przybywa kilometrów.
Największy przebieg bez smarowania to 650km (zapomniałem smaru i oleju) dodatkowo padało, wtedy łańcuch zaczął powoli chrzęścić (sporo było gruntowych dróg)

Czasem łańcuch wydaje z siebie dźwięk w określonych interwałach, kiedy coś się wkręci, albo nierówno się rozciągnie (extremum), lub kiedy jest nierówno nasmarowany

(OT)
Do czyszczenia łańcucha używam również nafty (+szorstki pędzel) i polecam tak jak Krzych jej stosowanie ponieważ jestem nadgorliwy zdarz mi się raz na jakiś czas, po dokładanym umyciu samą naftą, „pomalować” go cienką warstwą bardzo gęstego oleju przekładniowego 85W140 EP. Wiem że producent nie uznaje stosowania kąpieli olejowych i że łańcuch o’ringowy źle znosi „dziwactwa” ale ten sam producent zaleca stosowanie oleju silnikowego którego przenikalność jest o wiele wyższa, robię tak od 16000 km i łańcuch wygląda piii (i jest cichy)
Oczywiście potem mam felgę do czyszczenia

Troszkę się zagalopowałem ale mam nadziej że komuś te wypociny się przydadzą

Pozdrawiam
Krzysiek
VZ800 Czysta Desperacja (Dziś nie za bardzo bo padało)
Adam

Podziekowanie

Post autor: Adam »

Dziekuje za cenne uwagi - posprawdzam :roll:
Lakiluki

Post autor: Lakiluki »

Wynika z tego, że nie tylko mój Marauder skrywa w sobie dziwne odgłosy. Z każdym postem co raz bardziej podnosicie mnie na duchu. W odpowiedzi na post Krzych-a : Sam zastanawiałem się czy jest możliwe aby motor z 97 roku miał 11450 km przejechane gdy go kupowałem, z obawą przywoziłem go do Polski jednak każdy kto widział jak wygląda i szacował zużycie jego widocznych części twierdził że jest to bardzo prawdopodobne że nie przejechał więcej. Kupiłem go od Niemieckiego muzyka (filharmonia albo jakiś chór) mówił, że od dwóch lat nim nie jeździł. Nie miałem podstaw aby mu nie wierzyć. Zdaję sobie jednak sprawę, że długie stanie dla motoru też nie jest dobre. Co do tej gumy na wahaczu, sprawdziłem jest nietknięta. Łańcuch nie jest wyciągnięty, za to naciągnąłem go o pół kreski na skali. Może faktycznie te dźwięki wydaje zanieczyszczony łańcuch i tu mam znowu pytanko. W instrukcji jest mowa o spince na łańcuchu ale nie mogę jej znaleźć aby zdjąć łańcuch, czy coś pierniczę?
Czytając wasze posty zaczynam mieć wrażenie że być może jestem przewrażliwiony ale nie mam porównania, nigdy nie jeździłem na innym sprzęcie z łańcuchem, otaczają mnie sami Kardanowcy i wkręcają mi film z cyklu "no coś tutaj jest nie tak, bo jak jedziemy za tobą to słyszymy łańcuch".
Nie sądziłem zaś, że czyścić i oliwić należy tak często!
W weekend robię po 500 km i faktycznie szum się nasila, oliwiłem kurzolepem jakieś 700 km temu i teraz zacząłem jeździć z lewą nogą przyklejoną do baku :-)
Problem jest w tym, że pochłonęła mnie mania jeżdżenia (mimo pogody) i ciągle odkładam majsterkowanie, ale w długi weekend się wezmę! bo dziś atakuję Hel. Pozdrawiam Łukasz
krzych

Post autor: krzych »

Lakiluki –
1 Co do spinki to można ją zastosować przy wymianie łańcucha ale fabrycznie spinki nie ma!!!! Łańcuch fabrycznie jest zakuty, więc jeśli chcesz go ściągnąć to musisz albo: zdjąć wahacz - od .... roboty, albo rozkuć łańcuch czego nie polecam, albo go przeciąć – też nie polecam :) więc niestety ale pozostaje czyszczenie go na motocyklu.

2) smarować trzeba często!!! Ale często nie znaczy dużo!!! Im częściej smarujesz tym mniej stosujesz smaru!!! Osobiście staram się smarować częściej niż raz na 1000km, bardzo często jeżdżę po drogach piaskowych (ze względu na położenie działki letniskowej) ale łańcuch dopiero po 9 000km nadaje się do mycia!!! Więc prawdopodobnie za dużo pryskasz smaru (co potwierdza lepienie się nogi :) ) a może smarujesz łańcuch na wysokich obrotach koła, albo po smarowaniu dajesz mu gazu przez co cały płyn wyrzucany jest siłą odśrodkową a może smarujesz go od zewnątrz a nie od wewnątrz... Ciężko mi powiedzieć bo nie widziałem. Z tego co piszesz to mogę Ci doradzić to iż powinieneś smarować go często, ale smaru nie trzeba pryskać ile wlezie...
jajo

Post autor: jajo »

przede wszystkim nie daje wiary w przebieg - mam taką samą maszynę z tego samego roku i prawie 50000 na blacie (12 tys to zrobilem w ciągu roku), no ale to tylko takie moje domysły.
niezaprzeczalny jest wiek maszyny i (niezależnie od przebiegu) prawdopodobne jest, że zestaw napędowy jest oryginalny, co po takim upływie lat nie oznacza nic dobrego. ciekawe w jakim stanie są oringi (i czy w ogóle jeszcze tam są :) )
po pierwsze zdejmij osłony (te przy zębatce zdawczej i długą, biegnąca wzdłuż łańcucha) i wyczyść nagromadzony syf (smar pomieszany z piachem)
po czyszczeniu tego syfu wyczyść łańcuch (dostępne są wygodne środki czyszczące w sprayu, np. motul) i odczekaj jakieś 10 min (możesz jeszcze pomóc szmatką), następnie nasmaruj łańcuch i poczekaj jakieś 20 min. aż odparuje. wtedy dobrze by było znaleźć jakiś sposób żeby posłuchać jak to chodzi (podnośnik?) bez osłon, po nasmarowaniu. to chyba jedyny sposób na to, żeby posłuchać co tak naprawdę się tłucze.

mój łańcuch po 2-3 jazdach w deszczu też niemiłosiernie sie tłucze (właśnie przy zebatce zdawczej), ale wystarczy nasmarować i cichnie (całkowicie nie zamilknie bo to łańcuch rzecz jasna a nie kardan czy pasek :) )

poza tym łańcuch cichnie jeszcze troche jak sie nagrzeje (tzn. zimny chodzi głośniej) i podobno dobrze jest smarować go, gdy jest nagrzany (tzn. po jeździe), ale mi sie to jeszcze nie przytrafiło :D

powodzenia
Lakiluki

Post autor: Lakiluki »

Hel Zdobyty!!

Na wstępie chciałem zaznaczyć, że cenię sobie Wasze rady i spostrzeżenia za wszystkie wielkie dzięki.

Co do tej nogi przyklejonej do baku to chodziło mi o hałas. Jak przytulę udko do baku to mniej słyszę ten szelest.
A to feler z tą spinką. Chyba będzie trzeba zbudować jakiś podnośnik, macie jakieś pomysły, schematy? Jak sobie radzicie z podnoszeniem.
Póki co zabieram się za czyszczenie łańcucha.
Pozdrawiam Łukasz
ODPOWIEDZ