GSX-R 1000 K7 - pierwsze testy
Moderator: Emil
-
- Strzelający z Rury
- Posty: 819
- Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
- Województwo: -
- Lokalizacja: Warszawa
Coz, zeby odniesc sie do tematu watku, czyli do pierwszych testow, to dzis, niespalna poltorej godziny temu odebralem maszynke! Jest moj, stoi w garazu!!
Wrazenia z jazdy ciezko opisac, tu trzeba sie przejechac zeby to poczuc a jest co! Po pierwsze, pozycja... w nowym sprzecie jak zwykle klamki za wysoko, trzeba bylo obnizyc. Za bardzo sie jednak nie dalo, bo konsola przy prawej raczce jest tak wielka i nafaszerowana jest tyloma czujnikami, ze po prostu lekko brakuje miejsca zeby niczym nie zawadzic. Po drugie, podnozki od razu na pozycje do tylu, bo inaczej jakos miejsca na nogi brakuje a i gorzej w winkle sie wchodzi...
Wyjezdzamy... o matko, ale to zwrotne. Skreca sam, prosic nie trzeba, zupelnie jak 750K6 ktorym jezdzilem rok temu albo nawet lepiej. Naprawde, motocykl jest krotki, zwarty, wywazony idealnie i po prostu idzie jak po sznurku. Czuc prace nowego amora skretu, im szybciej, tym bardziej sie utwardza. To naprawde dziala! Przy malych predkosciach czulem ze jade niemal rowerem a przy wiekszych mialem wieksze poczucie bezpieczenstwa. Bardzo dobra rzecz! Zawiasy oczywiscie na razie ustawione jak w serii, ale czuc ze jest... inaczej. Standardowo wszystko jest ustawione bardziej twardo niz poprzednim modelu i widac, ze Suzuki popracowalo nad tlumieniem - dziala precyzyjniej. Oczywiscie, wszystko nowe na razie, wiec dopiero jak sie wytrze to bede mogl powiedziec czy faktycznie zmiany sa az tak duze. K3 tez na poczatku wydawal mi sie twardy.
Moge poki co krecic do 6-ciu tysiecy wiec moca sie nie pochwale, ale poklikalem sobie zmiennymi mapami zaplonu. W sumie fajna sprawa, szczegolnie ze od razu przetestowalem jak to wyglada w deszczu. Otoz na pozycji A sprzet wsciekle rwie do przodu. Jest bardziej narowisty niz K3 i czuc ze zbiera sie lepiej (do K5 nie mam porownania niestety). Po przelaczeniu w B staje sie natomiast lagodnym barankiem na codzienna jazde bez zbednego stresu. Potrzeba mocy - odkreca sie i calosc jest dostepna. C to kastracja chyba na jazde na kacu po imprezie z BS, bo moto zamienia sie w 600-tke, albo... no cos w tym guscie. Cos jak pogranicze GSR-a a Bandita 1200. Moment jest, ale jakby nie kreci sie. Na B jadac w deszczu juz nie mialem ani jednego uslizgu tylu a na A owszem, wiec to fajne rozwiazanie jest mimo wszystko.
Miodek dla oczu jednak tez jest w tym brzydalu! Zegary sa piekne. Podswietlenie po prostu bajeczne! Sami powinniscie zobaczyc, taki bezowy kolorek, bardzo jasny. Kontrast swietny, bardzo czytelne. Mi bardziej podobalaby sie czarna tarcza obrotomierza a ta imitacja karbonu... sami wiecie, ze co oryginal, to oryginal.
Czekam na pytania, bo chetnie pochwale sie jeszcze troche. Aha, no i postaram sie wieczorem wpasc na spotkanie kolo 20.00... wczesniej nie dam rady. Niestety, moze tez mi sie w ogole nie udac.[/img]
Wrazenia z jazdy ciezko opisac, tu trzeba sie przejechac zeby to poczuc a jest co! Po pierwsze, pozycja... w nowym sprzecie jak zwykle klamki za wysoko, trzeba bylo obnizyc. Za bardzo sie jednak nie dalo, bo konsola przy prawej raczce jest tak wielka i nafaszerowana jest tyloma czujnikami, ze po prostu lekko brakuje miejsca zeby niczym nie zawadzic. Po drugie, podnozki od razu na pozycje do tylu, bo inaczej jakos miejsca na nogi brakuje a i gorzej w winkle sie wchodzi...
Wyjezdzamy... o matko, ale to zwrotne. Skreca sam, prosic nie trzeba, zupelnie jak 750K6 ktorym jezdzilem rok temu albo nawet lepiej. Naprawde, motocykl jest krotki, zwarty, wywazony idealnie i po prostu idzie jak po sznurku. Czuc prace nowego amora skretu, im szybciej, tym bardziej sie utwardza. To naprawde dziala! Przy malych predkosciach czulem ze jade niemal rowerem a przy wiekszych mialem wieksze poczucie bezpieczenstwa. Bardzo dobra rzecz! Zawiasy oczywiscie na razie ustawione jak w serii, ale czuc ze jest... inaczej. Standardowo wszystko jest ustawione bardziej twardo niz poprzednim modelu i widac, ze Suzuki popracowalo nad tlumieniem - dziala precyzyjniej. Oczywiscie, wszystko nowe na razie, wiec dopiero jak sie wytrze to bede mogl powiedziec czy faktycznie zmiany sa az tak duze. K3 tez na poczatku wydawal mi sie twardy.
Moge poki co krecic do 6-ciu tysiecy wiec moca sie nie pochwale, ale poklikalem sobie zmiennymi mapami zaplonu. W sumie fajna sprawa, szczegolnie ze od razu przetestowalem jak to wyglada w deszczu. Otoz na pozycji A sprzet wsciekle rwie do przodu. Jest bardziej narowisty niz K3 i czuc ze zbiera sie lepiej (do K5 nie mam porownania niestety). Po przelaczeniu w B staje sie natomiast lagodnym barankiem na codzienna jazde bez zbednego stresu. Potrzeba mocy - odkreca sie i calosc jest dostepna. C to kastracja chyba na jazde na kacu po imprezie z BS, bo moto zamienia sie w 600-tke, albo... no cos w tym guscie. Cos jak pogranicze GSR-a a Bandita 1200. Moment jest, ale jakby nie kreci sie. Na B jadac w deszczu juz nie mialem ani jednego uslizgu tylu a na A owszem, wiec to fajne rozwiazanie jest mimo wszystko.
Miodek dla oczu jednak tez jest w tym brzydalu! Zegary sa piekne. Podswietlenie po prostu bajeczne! Sami powinniscie zobaczyc, taki bezowy kolorek, bardzo jasny. Kontrast swietny, bardzo czytelne. Mi bardziej podobalaby sie czarna tarcza obrotomierza a ta imitacja karbonu... sami wiecie, ze co oryginal, to oryginal.
Czekam na pytania, bo chetnie pochwale sie jeszcze troche. Aha, no i postaram sie wieczorem wpasc na spotkanie kolo 20.00... wczesniej nie dam rady. Niestety, moze tez mi sie w ogole nie udac.[/img]
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
<----|========================
<----'
Jak oceniasz elastycznosc silnika w zakresie do 6000 obrotow? Czy rzeczywiscie roznica jest tak odczuwalna w stosunku do K6?
O ile mnie wzrok nie myli to opony masz chyba Bridgestone BT-014?
Co o nich sadzisz? Oczywiscie przez pierwsze 100km kazda nowa opona jest sliska, ale zakladam ze juz je obskrobales :lol:
Upps wlasnie zauwazylem na innym zdjeciu ze to raczej BT 015. Co to za opony?
O ile mnie wzrok nie myli to opony masz chyba Bridgestone BT-014?
Co o nich sadzisz? Oczywiscie przez pierwsze 100km kazda nowa opona jest sliska, ale zakladam ze juz je obskrobales :lol:
Upps wlasnie zauwazylem na innym zdjeciu ze to raczej BT 015. Co to za opony?
-
- Strzelający z Rury
- Posty: 819
- Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
- Województwo: -
- Lokalizacja: Warszawa
BT15 maja byc lepsze niz BT14 i przynajmniej widze, ze staraja sie takie byc. Przypominaja mi Pirelki Diablo, model sprzed 4-rech lat, ale pogody jeszcze nie ma dobrej i nie ma jak testowac. Jesli chodzi o roznice, dla mnie roznica jest, ale miedzy K3 a K7. Na K5/K6 nie jezdzilem.
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
<----|========================
<----'
-
- BS Brother
- Posty: 593
- Rejestracja: śr, 16 sie 2006, 22:45
- Województwo: -
- Lokalizacja: Marki
Wiem, że temat dotyczy głównie specyfiki jazdy K7-ką ale nie oszukujmy się, nie mniej istotna jest "uroda" motocykla...
Powiem (jako, że miałem okazję zobaczyć, dotknąć, dosiąść na żywo) tak: w czarnym kolorze to poprostu całkiem inny motocykl! Rasowy, wspaniały, podniecający. Bije na głowę ten wystawowy biało-niebieski egzemplarz znany wszystkim z MBS i MotoExpo. Widać zaangażowanie stylistów w wygląd ogólny jak i detale. Szczególnie te symboliczne a jednak jakże istotne geometryczne/kańciaste przetłoczenia zadupka, mocowania tablicy, obudowy zbiornika. Poprostu widać sportowy sznyt...
Reasumując, piękna maszyna !
Gratulacje Evild, masz gwarantowane tęskne spojrzenia zarówno motofanów jak i motofanek
Powiem (jako, że miałem okazję zobaczyć, dotknąć, dosiąść na żywo) tak: w czarnym kolorze to poprostu całkiem inny motocykl! Rasowy, wspaniały, podniecający. Bije na głowę ten wystawowy biało-niebieski egzemplarz znany wszystkim z MBS i MotoExpo. Widać zaangażowanie stylistów w wygląd ogólny jak i detale. Szczególnie te symboliczne a jednak jakże istotne geometryczne/kańciaste przetłoczenia zadupka, mocowania tablicy, obudowy zbiornika. Poprostu widać sportowy sznyt...
Reasumując, piękna maszyna !
Gratulacje Evild, masz gwarantowane tęskne spojrzenia zarówno motofanów jak i motofanek
Kiedyś GSX-R600 K6, teraz Duże enduro i szybki turystyk (do sprzedania)
kom. 510-607-647
kom. 510-607-647
-
- Strzelający z Rury
- Posty: 819
- Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
- Województwo: -
- Lokalizacja: Warszawa
haha, dzieki.... licze szczegolnie na motofanki
Wieczorem pojezdzilem jeszcze troche i pozwolilem sobie na wiecej odkrecania. Wszak silnik nagrzany, to i dobrze sie dociera w pelniejszym zakresie obrotow. Skala jak dla mnie, przy pelnym otwarciu przepustnicy jest taka, ze do 4.000obr idzie chyba jednak ciupke gorzej niz K3, do 7.000obr idzie tak samo jak K3 a powyzej roznica zdaje sie byc zauwazalna na plus K7. Doszedlem do 10.000 i czuc, ze zaczyna sie pielko niedostepne dla zadnego innego motocykla jakiego mialem przyjemnosc dosiadac, po prostu torpeda! Ze wzgledu jednak na docieranie jeszcze nie bede sobie pozwalal na wiecej.
Po dluzszej jezdzie mam juz pewien pakiet refleksji nt. wygody. Otoz dupsko boli jak cholera! Wciecie w K7 moze jest sexy fajne na winkle, ale powoduje, ze fakir na gwozdziach ma chyba wiekszy komfort. Jest ono dodatkowo (siedzenie) mocno pochylone ku przodowi, wiec czesto przy nierownosciach drogi wpadalem na bak. Trzeba sie bedzie przyzwyczaic i po prostu odsuwac sie..., albo wiecej odkrecac, co tez skoryguje porycje, hahaha.
Paradoksalnie, dzwiek wydechow mi sie podoba...., co nie zmienia faktu ze sie ich pozbede przy pierwszje mozliwej okazji.
Ochrona przed wiatrem dziala do okolo 160km/h, pozniej trzeba sie pochylic. Napor wiatru jest jednak jednostajny, nie czuc turbulencji, wiec mozna wyrobic nawet dobre kilka chwil przejezdzajac np: przez most Siekierkowski. Bardzo przyjemna sprawa, sprawdzilem juz nie raz. Kolana sa chronione lepiej niz w K3, mimo malo motocyklowych spodni powiew wiatru mocniej omiata nogi w okolicach kostek tylko a tam juz butki robia swoje. Rece sa odprezone. Widac, ze ogolnie sprzecik spedzil sporo w tunelu aerodynamicznym i nawet jesli uroda na tym ucierpiala, to wynik jest imponujacy.
Swiatlo do jazdy mogloby byc mocniejsze moim zdaniem, dlugie jednak jest bardzo dobre.
Sprzeglo hydrauliczne dziala bardzo, bardzo precyzyjnie i liniowo. O bledach nie ma mowy. Ba, biegi wchodza same i bez sprzega bez najmniejszego zajakniecia. To co mi sie strasznie podoba, to bardzo krotki skok dzwigni biegow. Wymaga wiecej precyzji i przyzwyczajenia, jednak wydaje mi sie ze biegi wskakuja szybciej niz w K3. Zestopniowania nie sprawdzalem ze wzgledu na silnik, jednak do 160km/h mozna na 6-stym biegu jechac bez problemu, okolo 6.5-7 tysi jest wtedy na zegarze.
W zegarach mozna regulowac po prostu wszystko, intensywnosc podswietlenia, jak lampka ma migac sygerujac zmiane biegu, liczniki dzienne a nawet ilosc fuelu rezerwowego moze sobie poogladac. Brakuje tylko tamagchocci (czy jak t sie tam pisze). Mapy zaplonowe tez maja sens. Przy tych mocach zalozone oponki nie maja latwego zycia i na ulicy, jezdzac nawet do tych przepisowych 6,5 tysiaca obrotow przy najmocniejszej mapie A sprzet lapie uslizgi tylu. Jak sie ociepli bedzie pewnie lepiej, ale gdy jest duza wilgotnosc i mala temperatura, to kazdy przejazd przez pasy czuc. Przy mapie B efekt zanika a jakiejs ogromnej roznicy w przyspieszaniu nie widac, wiec jest to zdecydowanie dobry pomysl na miasto przy gorszej pogodzie lub gry po prostu masz gorszy dzien.
To tyle spostrzezen jak na kilkadziesiat pierwszych kilometrow. Z kazdym nawinietym kilometrem jestem coraz szczesliwszy ze dokonalem dobrego wyboru. K3 a K7 to naprawde jest roznica generacji a nie kosmetyka, to zupelnie, zupelnie nowa maszyna.
Wieczorem pojezdzilem jeszcze troche i pozwolilem sobie na wiecej odkrecania. Wszak silnik nagrzany, to i dobrze sie dociera w pelniejszym zakresie obrotow. Skala jak dla mnie, przy pelnym otwarciu przepustnicy jest taka, ze do 4.000obr idzie chyba jednak ciupke gorzej niz K3, do 7.000obr idzie tak samo jak K3 a powyzej roznica zdaje sie byc zauwazalna na plus K7. Doszedlem do 10.000 i czuc, ze zaczyna sie pielko niedostepne dla zadnego innego motocykla jakiego mialem przyjemnosc dosiadac, po prostu torpeda! Ze wzgledu jednak na docieranie jeszcze nie bede sobie pozwalal na wiecej.
Po dluzszej jezdzie mam juz pewien pakiet refleksji nt. wygody. Otoz dupsko boli jak cholera! Wciecie w K7 moze jest sexy fajne na winkle, ale powoduje, ze fakir na gwozdziach ma chyba wiekszy komfort. Jest ono dodatkowo (siedzenie) mocno pochylone ku przodowi, wiec czesto przy nierownosciach drogi wpadalem na bak. Trzeba sie bedzie przyzwyczaic i po prostu odsuwac sie..., albo wiecej odkrecac, co tez skoryguje porycje, hahaha.
Paradoksalnie, dzwiek wydechow mi sie podoba...., co nie zmienia faktu ze sie ich pozbede przy pierwszje mozliwej okazji.
Ochrona przed wiatrem dziala do okolo 160km/h, pozniej trzeba sie pochylic. Napor wiatru jest jednak jednostajny, nie czuc turbulencji, wiec mozna wyrobic nawet dobre kilka chwil przejezdzajac np: przez most Siekierkowski. Bardzo przyjemna sprawa, sprawdzilem juz nie raz. Kolana sa chronione lepiej niz w K3, mimo malo motocyklowych spodni powiew wiatru mocniej omiata nogi w okolicach kostek tylko a tam juz butki robia swoje. Rece sa odprezone. Widac, ze ogolnie sprzecik spedzil sporo w tunelu aerodynamicznym i nawet jesli uroda na tym ucierpiala, to wynik jest imponujacy.
Swiatlo do jazdy mogloby byc mocniejsze moim zdaniem, dlugie jednak jest bardzo dobre.
Sprzeglo hydrauliczne dziala bardzo, bardzo precyzyjnie i liniowo. O bledach nie ma mowy. Ba, biegi wchodza same i bez sprzega bez najmniejszego zajakniecia. To co mi sie strasznie podoba, to bardzo krotki skok dzwigni biegow. Wymaga wiecej precyzji i przyzwyczajenia, jednak wydaje mi sie ze biegi wskakuja szybciej niz w K3. Zestopniowania nie sprawdzalem ze wzgledu na silnik, jednak do 160km/h mozna na 6-stym biegu jechac bez problemu, okolo 6.5-7 tysi jest wtedy na zegarze.
W zegarach mozna regulowac po prostu wszystko, intensywnosc podswietlenia, jak lampka ma migac sygerujac zmiane biegu, liczniki dzienne a nawet ilosc fuelu rezerwowego moze sobie poogladac. Brakuje tylko tamagchocci (czy jak t sie tam pisze). Mapy zaplonowe tez maja sens. Przy tych mocach zalozone oponki nie maja latwego zycia i na ulicy, jezdzac nawet do tych przepisowych 6,5 tysiaca obrotow przy najmocniejszej mapie A sprzet lapie uslizgi tylu. Jak sie ociepli bedzie pewnie lepiej, ale gdy jest duza wilgotnosc i mala temperatura, to kazdy przejazd przez pasy czuc. Przy mapie B efekt zanika a jakiejs ogromnej roznicy w przyspieszaniu nie widac, wiec jest to zdecydowanie dobry pomysl na miasto przy gorszej pogodzie lub gry po prostu masz gorszy dzien.
To tyle spostrzezen jak na kilkadziesiat pierwszych kilometrow. Z kazdym nawinietym kilometrem jestem coraz szczesliwszy ze dokonalem dobrego wyboru. K3 a K7 to naprawde jest roznica generacji a nie kosmetyka, to zupelnie, zupelnie nowa maszyna.
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
<----|========================
<----'
czyli jasno widać z twojego opisu, że jak zwykle model GSXR 1000 jest topowym modelem super-sportów
inne marki muszą niestety uznać wyższość SUZUKI
cieszy mnie Twój opis odnośnie prowadzenia i wygody, ze mimo sportowego rodowodu - da się tym śmigać w traskę...
po tym jak przysiadłem się i zerknąłem tu i ówdzie - wnioski stają się oczywiste
---> GSXR 1000 K-7 BLACK
K-5-6 ma inne dyskwalifikujące go elementy...
gratuluję i przyjemnego śmigania...no i jak bedziesz z nami latał, to na mapie "C" bo nie damy rady
inne marki muszą niestety uznać wyższość SUZUKI
cieszy mnie Twój opis odnośnie prowadzenia i wygody, ze mimo sportowego rodowodu - da się tym śmigać w traskę...
po tym jak przysiadłem się i zerknąłem tu i ówdzie - wnioski stają się oczywiste
---> GSXR 1000 K-7 BLACK
K-5-6 ma inne dyskwalifikujące go elementy...
gratuluję i przyjemnego śmigania...no i jak bedziesz z nami latał, to na mapie "C" bo nie damy rady
Ostatnio zmieniony czw, 19 kwie 2007, 12:17 przez studi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Strzelający z Rury
- Posty: 819
- Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
- Województwo: -
- Lokalizacja: Warszawa
Pojawiaja sie juz pierwsze testy w prasie... oczywiscie testu w Motocyklu nie mozna nazwac testem, jest to raczej opis tego, co znajdziemy w katalogu, ale w zagranicznych pismach jest juz nieco lepiej. Superbike zamiescil niezly test a Fast Bike pokusil sie o pierwsze porownanie do K6 (skany ponizej).
Z testow obu pism wynika, ze K7 dorownuje we wszyskim K6-tce i przewyzsza ja stabilnoscia na zakretach oraz mozliwosciami zawieszen. Utracony moment obrotowy w dolnym zakresie ma byc latwo odzyskiwalny dzieki wymianie wydechow na akcesoryjne. Rowniez lekka nadwaga ma zniknac po wymianie puszek... Ogolem, K7 minimalnie, o wlos, ale wygrywa. Czekam dalej na testy calej litrowej klasy, kiedy redaktorzy dostana wszystkie modele do pojezdzenia po normalnych drogach.
Z testow obu pism wynika, ze K7 dorownuje we wszyskim K6-tce i przewyzsza ja stabilnoscia na zakretach oraz mozliwosciami zawieszen. Utracony moment obrotowy w dolnym zakresie ma byc latwo odzyskiwalny dzieki wymianie wydechow na akcesoryjne. Rowniez lekka nadwaga ma zniknac po wymianie puszek... Ogolem, K7 minimalnie, o wlos, ale wygrywa. Czekam dalej na testy calej litrowej klasy, kiedy redaktorzy dostana wszystkie modele do pojezdzenia po normalnych drogach.
Ostatnio zmieniony ndz, 22 kwie 2007, 19:46 przez EvilD, łącznie zmieniany 1 raz.
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
<----|========================
<----'
Ja niestety nie posiadam własnego, dlatego po krótce wrażenia z jazdy testowej... Pierwsze co po zajęciu pozycji za sterami - K7 w stosunku do K5-6 urósł... Ja mierze sobie 190 cm i ponad 110kg - a jest po prostu wygodnie! Zwinny jak 750 powala łatwością prowadzenia i momentem obrotowym - biegi jak w Suzuki rewelacyjnie, ale nie trzeba ich zmieniać, moc jest zawsze - w każdym zakresie obr. Zakręty przelatuje sam-amortyzator skrętu działa rewelacyjnie - program A - nazwałem programem psychopaty - trudno opisać co sie wtedy dzieje... 250 km/h - manetka ledwo dotknięta, a Gixer wydaje się...ziewać... Możliwość zmiany map zapłonu czyni 1000 motocyklem uniwersalnym nawet do jazdy po przysłowiowe "bułki"... Do osiągów 1000 już jesteśmy przyzwyczajeni - K7 dodaje nową ceche w tej klasie - komfort. Rewelacyjnie wybiera nierowności, łatwo sie prowadzi , jest niesamowicie elastyczny - z dołu ciągnie lepiej niż sławetny Bandit 1250. Co ciekawe siedzisko pasażera jest wyjątkowo obszerne. Po dwóch godzinach jeżdżenia głównie w ruchu miejskim nie czułem zmęczenia, bólu karku czy nadgarstków... Wprost przeciwnie - z żalem sie z nim rozstawałem... GSX-R 1000 zawsze był perfekcyjny - teraz jest doskonały, również dla ludzi "słusznej" budowy!
Acha - ja zawsze byłem fanem wydechu 4 w 2 więc i ta zmiana mi sie podoba!
Acha - ja zawsze byłem fanem wydechu 4 w 2 więc i ta zmiana mi sie podoba!
-
- Moderator
- Posty: 4323
- Rejestracja: pt, 13 sty 2006, 23:18
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/okolice ("na wschód, tam gdzie cywilizacja")
- Polubił posty: 5
- Otrzymane Polubienia: 14
Spoko, mapy zaplonu, pozycja za kierownica, skretnosc, automatyczny amorek - to moze i lepsze, nie wiem, nie sprawdzalem
nie wiem rowniez jakie sa subiektywne odczucia co do mocy K7, ale przez caly normalny zakres pracy to K6 ma ok. 5ciu kucy przewagi oraz spora przewaga momentu, ta moc na czerwonym polu jest przez 90% czasu nie do wykorzystania
czekam na test i dane z jakims innym ukladem wydechowym, bo jak dla mnie ten test wygral jednak K6
nie wiem rowniez jakie sa subiektywne odczucia co do mocy K7, ale przez caly normalny zakres pracy to K6 ma ok. 5ciu kucy przewagi oraz spora przewaga momentu, ta moc na czerwonym polu jest przez 90% czasu nie do wykorzystania
czekam na test i dane z jakims innym ukladem wydechowym, bo jak dla mnie ten test wygral jednak K6
pozdrawiam,
Emil
. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
Emil
. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
-
- Strzelający z Rury
- Posty: 819
- Rejestracja: ndz, 5 cze 2005, 20:09
- Województwo: -
- Lokalizacja: Warszawa
Wlasnie te oceny sa nieco albo naciagane, albo nieobiektywne, albo jednak cos w K7 musi byc. K6 faktycznie ma moment nizej, wiecej mocy w uzytecznym zakresie obrotow, lepsze osiagi, mniejsza wage... jednak w pierwszym tescie w Fast Bike, chyba najbardziej obiektywnym IMO i najbardziej nastawionym na osiagi napisali, ze K7 jest szybszy. Dodatkowo na plus wzgledem K6 zaliczyli zawiechy dzieki ktorym K7 jest bardziej stabilny w winklach i pozycje za kierownica. Wady K7 to przede wszystkim ciezki wydech, ktory dodatkowo zabiera moc, ale kto o normalnych zmyslach nie zalozy czegos akcesoryjnego? Sami zreszta przeczytajcie...
Dla mnie liczy sie duza zmiana na plus wzgledem K3 - to juz czuc bezapelacyjnie. Natomiast czy cos dzialalo lepiej w K5, to juz czas przeszly, tym bardziej ze nowego w PL juz kupic sie raczej nie da z oficjalnych sieci dealerskich.
Dla mnie liczy sie duza zmiana na plus wzgledem K3 - to juz czuc bezapelacyjnie. Natomiast czy cos dzialalo lepiej w K5, to juz czas przeszly, tym bardziej ze nowego w PL juz kupic sie raczej nie da z oficjalnych sieci dealerskich.
<----. Ból trwa chwile, chwała jest na wieki.
<----|========================
<----'
<----|========================
<----'
-
- Moderator
- Posty: 4323
- Rejestracja: pt, 13 sty 2006, 23:18
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/okolice ("na wschód, tam gdzie cywilizacja")
- Polubił posty: 5
- Otrzymane Polubienia: 14
wlasnie udalo mi przeczytac o K7 (ale sliczny artykul, az by sie chcialo kupic takie "cóś", ciekawe na ile to marketing mniejsza)
chcialem tylko zwrocic uwage na ramke na ostatniej stronie - wywiad z Hiroshi Ilo:
FB: Czy przyszle modele litrow beda bardziej nastawione na bezpieczenstwo np. przez instalacje ABS jak obiecuje producent pseudo motocykli w przyszlych modelach bladego?
HI: Kontrola kierowcy i radosc z jazdy to priorytety przy projektowaniu GSX-R. Zwiekszenie bezpieczenstwa bedzie koniecznoscia, ale NIE przez systemy odbierajace kontrole kierujacemu. Wierzymy, ze eksta bezpieczenstwo pochodzi z ekstra kontroli.
Dla innych typow motocykli, jak np. bandit jest miejsce dla pasywnych systemow bezpieczenstwa [ale nie w GSX-Rach].
AMEN! :twisted:
tego czlowieka powinny sluchac te wszystkie barany odpowiadajace za bezpieczenstwo na drogach!
chcialem tylko zwrocic uwage na ramke na ostatniej stronie - wywiad z Hiroshi Ilo:
FB: Czy przyszle modele litrow beda bardziej nastawione na bezpieczenstwo np. przez instalacje ABS jak obiecuje producent pseudo motocykli w przyszlych modelach bladego?
HI: Kontrola kierowcy i radosc z jazdy to priorytety przy projektowaniu GSX-R. Zwiekszenie bezpieczenstwa bedzie koniecznoscia, ale NIE przez systemy odbierajace kontrole kierujacemu. Wierzymy, ze eksta bezpieczenstwo pochodzi z ekstra kontroli.
Dla innych typow motocykli, jak np. bandit jest miejsce dla pasywnych systemow bezpieczenstwa [ale nie w GSX-Rach].
AMEN! :twisted:
tego czlowieka powinny sluchac te wszystkie barany odpowiadajace za bezpieczenstwo na drogach!
pozdrawiam,
Emil
. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
Emil
. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal