Od momentu jak skończyłem remont mojego moto w kwietniu ‘07 to mam problem z delikatnie cieknącą lewą lagą przedniego zawieszenia. W czasie remontu miałem obydwie lagi rozebrane na części pierwsze, wypłukane, wyczyszczone, bo dawałem je do malowania. (oczywiście tylko dolna cześć). Po złożeniu nalałem nowy olej (10 W) według serwisówki i ilość oleju także według zaleceń. Oczywiście założyłem nowe uszczelniacze.
Co się okazało ??
Podczas pierwszych kilometrów zauważyłem, że lewa laga się dość mocno poci. :evil: Po jakimś czasie załatwiłem drugi nowy uszczelniacz i wymieniłem.
Efekt ??
Dalej się poci
To co mogę stwierdzić, to:
- laga jest prosta
- brak wyraźnych zarysowań na powierzchni pracującej.
- ilość i gęstość oleju według zaleceń producenta
Mam wrażenie, że olej z dolnej części nie przepływa do górnej części (podczas pracy zawieszenia) poprzez kanały tak jak powinien i w ten sposób wytwarza się minimalne ciśnienie oleju a uszczelniacz nie jest w stanie tego wytrzymać. Objawia się to tak, że na postoju, przy wciśniętym przednim hamulcu, uginam zawieszenie (góra-dół max. ile mogę :paker: ) i po chwili (jak przestane nim bujać) widać jak olej pomału wychodzi spod uszczelniacza na zewnątrz. :furia:
Mam zamiar jeszcze raz rozebrać całą lewą lagę i dokładnie się wszystkiemu przyjrzeć. Może mnie ktoś poratuje i przetłumaczy mi SCAN z instrukcji http://i15.tinypic.com/4zldh6a.jpg bo może popełniłem jakiś błąd podczas montażu, a na co trzeba zwrócić szczególna uwagę.
Z góry dzięki za pomoc (szczególnie za tłumaczenie)