GS 500 E- jak zrobić synchro gażników.

[Mariom]

Witajcie Braciszkowie!
Wiadomo jak jest czasami ciężko z kasą, że nawet przysłowiowa stówka to kawał forsy. Synchronizacja gażników jak większość z nas wie ma znaczący wpływ na pracę silnika (nie będę się rozwodził w szczegółach) i od czasu do czasu trzeba ją zrobić. Jeśli wiemy, że nasz GS ma w miarę równą kompresję na cylindrach, odpowiednie luzy na zaworach możemy zaczynać;
- zagrzewamy silnik do temperatury pracy (krótka przejażdżka)
-zdejmujemy zbiornik i podłączamy paliwo,najlepiej przez lejek do wężyka
zasilającego
-po odpaleniu ustawiamy mu jałowe obroty śrubą od spodu (z czarnym kółkiem na ok. 2000
-obracając delikatnie śrubką do synchronizacji (między gażnikami na listwie- dostępna po zdjęciu baku) raz w prawo raz w lewo wyłapujemy granicę kiedy silnik zaczyna przyspieszać i ustawiamy śrubę synchronizacji w położeniu pośrodku między skrajami
- zdejmujemy jedną fajkę ze świecy (przez grubą ,suchą szmatę , masochiści bez
szmaty :roll: , nie dotykając ramy, masochiści dotykając :lol: )
- obroty spadną (nie zgaśnie) bo tylko jeden garnuszek w robocie
- robimy to samo z drugim cylindrem, też powinien wolniej pracować ale nie
zgasnąć
- jeśliby moto zgasł po zdjęciu którejś fajki wykonujemy drobną korekcję śrubką synchronizacji i robimy to do momentu aż przy zdejmowaniu będzie tak samo pracował na poszczególnych garnuszkach
- sprawdzamy wchodzenie na obroty, czy nie strzela i możemy składać moto do
kupy
Jest kilka warunków oprócz w/w;
- musi być założony filtr powietrza oraz szczelny air box
- przez cały czas musi być paliwo
- nie robimy tego zbyt długo aby nie przegrzać silnika.
Uff ale się rozpisałem. Mam nadzieję, że komuś ten sposób pozwoli zaoszczędzić kilka zł bo ja z całkowitym powodzeniem zrobiłem to u siebie i GS naprawdę pięknie przyspiesza, równo pracuje i stosunkowo mało pali.Chętnie bym zmierzył efekty wakuometrem ale szkoda mi kasy. Jeśli ktoś by to zrobił jak opisałem a potem sprawdził na waku to niech napisze. Nie wiem jak to by było przy innych dwucylindrowcach bo nie wiem jak są spięte gażniki ale myślę, że by się udało.
Powodzenia. Pozdrowienia.

[Mar]

Zrob jeszcze kilka zdjec i mozesz wyslac instrukcje do dzialu "Zrob to sam".

Wtedy nawet inni beda mogli sie zorientowac co i jak, czasem sam suchy opis nie wystarczy.

[Lechul]

Sporo tych opisanych przez Ciebie "śrubek". Możesz napisać czym tak naprawdę sterują ??
IMHO pomiar wakuometrem to nie kwestia Twoich chęci - to najbardziej podstawowy element synchronizacji gaźników.
Przecież tak naprawde w jej czasie masz ustawic jednoczesne i jednakowe otwarcie przepustnic gaźników.
Jak tego dokonasz bez "waku" ??
Twój opis przypomina bardziej regulację składu mieszanki i tu uwaga: liczbę "wykręcen" sruby regulacyjnej ustala producent gaźnika i radze tego nie zmieniać. Chyba, że chcesz doznac szoku pod dystrybutorem

[Mariom]

Witaj Lechul!
Może opisałem trochę przyciężko sprawę, ale mowa jest tylko dwóch śrubach;
- jedna z czarnym plastikowym kółeczkiem do ustalania wolnych obrotów między gażnikami od spodu, dostępna dla każdego
- druga do synchronizacji między gażnikami na listwie je łączącej dostępna po zdjęciu zbiornika
Przyznaję Ci 200% racji, że nie należy ruszać śrub ustalania składu mieszanki.
Kiedyś kupię waku i sprawdzę jak po "mojej" synchro wyjdzie na przyrządach bo jak napisałem moto chodzi jak należy.
Pozdrowienia .

[Kisiel]

Witam,

Praca silnika ze zdjętą fajką świecy jest szkodliwa dla układu zapłonowego motocykla.
Zdecydowanie nie polecam!

Lepiej zrobić najprostsze wakuometry z przezroczystych elastycznych rurek czy wężyków igielitowych oraz oleju.
Podciśnienie gaźników zasysa olej w rurce.
Nawet nie trzeba skalować dla 2 garnków w GS, wystarczą równe długości rurek i poziomy płynu w rurkach... banał za 10 PLN.
Albo zainwestować w normalne waku za 100 czy 150 PLN i mieć na kilka lat spokój.

pozdrawiam!
Kisiel

[Mariom]

Kisiel zgadzam się z Tobą, że praca ze zdjętą fajką to próba dla obwodu wtórnego cewki zapłonowej. Jednak jeśli jest ona bez wad technologicznych to na 99% nic jej się nie powinno stać, bo jeśli miałoby coś z nią być to prędzej czy póżniej wyjdzie (najlepiej żeby nie w trasie). W czasie eksploatacji też zdarzają się przypadki np. przebicia przewodów, fajki, zawilgocenia gdzie iskra "tańczy" jak jej się podoba. Ten w miarę krótki okres bez kapturka nie powinien zrobić spustoszenia. Sprawdzałem to wiele razy nie tylko na moto. Oczywiście każdy o tym ma prawo mieć swoją opinię.
Zapomniałem do końca rozwiać wątpliwości Lechula;
- po "mojej" synchro zdejmowanie naprzemian fajek i utrzymanie takiej samej pracy na poszczególnych garnuszkach świadczy o równym ich zasilaniu w mieszankę paliwowo-powietrzną, czyli o równomiernym otwarciu i ustawieniu przepustnic - o co właśnie chodzi w synchro.
Pozdrowienia i cierpliwości dla czytających ten temat . Jeśli ktoś zaoszczędz dzięki temu parę zł i będzie dodatkowo zadowolony to będzie mi miło.
Pozdrówko.

[Lechul]

Nie, nie i jeszcze raz nie .....
Za równy "stan" mieszanki paliwowo-powietrznej jest odpowiedzialna regulacja jej składu za pomocą dyszy a nie otwarcie przepustnicy. Więcej - stosunek ilosci paliwa do powietrza jest taki sam w całym zakresie obrotów czyli przy każdym otwarciu przepustnicy.
Synchro przy pomocy wakuometrów pozwala ci stwierdzić czy przepustnice przy dodawaniu gazu (szczególnie w tym momencie własnie) otwieraja się jednocześnie i jednakowo

[Mariom]

Lechul, wszedłeś mi na ambicję :twisted: więc muszę ciągnąć dalej;

- znowu zgodzę się z Tobą, że za "stan" (na pewno miałeś na myśli skład) mieszanki odpowiada regulacja dysz lecz ja nie polecam nikomu bez doświadczenia tego robić

-ja napisałem, że za równe zasilanie (napełnianie) garnuszków w mieszankę paliwowo- powietrzną (to co wytwarza gażnik - najlepiej odpowiednio ustawiony) odpowiadają równo i jednocześnie otwierające się przepustnice- czyli istota synchronizacji.

Nie neguję a wręcz polecam synchro na waku, lecz gdy mi w serwisie SUZUKI zrobiono za 100 zł takową i silnik schodził z obrotów ok. 15 sek (winą było brak oringa pod dekielkiem nad membraną lecz serwis tego nie stwierdził) to powiedziałem, że więcej na mnie nie zarobią i stąd moja "praca magisterska", podkreślam -u mnie z pozytywnym skutkiem.
Mam jeszcz jedną tezę, że może być ona nawet bardziej skuteczna jeżeli mamy twina z większą niż przewiduje serwis różnicą kompresji czyli bardziej obciążony jeden cylinder. Wtedy większe otwarcie przepustnicy na słabszy garnuszek spwoduje "dodanie mu życia" i w efekcie równomierniej rozłożoną pracę cylindrów. Jak zaznaczyłem jest to teza do sprawdzenia .
Lechul, sprawdż czy na wolnych obrotach przy zdejmowaniu fajek naprzemian Twoje moto będzie podobnie pracowac na poszczególnych cyl.?
Pozdrawiam i mam nadzieję, że kiedyś przy browarku pogadamy o synchro i nie tylko.

[Lechul]

Pogadamy czemu nie ................