niedziela 30 marca - na obiad do Kazimierza D.

[qgel]

mam prośby od ludzi, żeby o 11,30 ruszyć z "mojego miejsca" jeżeli ktoś już zaplanował 12,30 i nie da rady wcześniej to napiszcie, jeżeli nie będzie odzewu na forum, to ruszamy o 11,30 z "końca wału"

[Emil]

super, do zobaczenia o 11:30
i ma byc cieplo bo nie mam ubrania! jak nie to qugel stawia napoje rozgrzewajace :lol:

[Antoni]

Bede o 11.30, do zobaczenia.

[adu]

Około 12-13 ma być podobno zablokowana droga Nałęczów=>Kazimierz (jakiś wyścig kolarski pań). Ja niestety odpadam z wypadu do Kazimierza, ale żeby nie było - zamierzam jutro przewietrzyć trochę motek jeśli pogoda dopisze. Pozdrawiam i życzę udanego wypadu Bracia i Siostry

[GraDzik]

Czołgiem!!
Jadę z wami do Kazimierza.
Ale że moja przelotowa wygląda trochę słabiej, więc pewnie spotkamy się na miejscu.
Nie jestem pewien, czy będę o 11:30 na umówionym miejscu (i pojadę za wami), czy raczej pojadę trochę wcześniej, aby dotrzeć do Kazimierza mniej więcej w tym samym czasie.
No to do zobaczenia.
P.S. Qgel zadzwonie do Ciebie rano, żebyś wiedział co postanowiłem. :moto:

[Antoni]

dzieki za wspolna jazde i obiadek w Kazimierzu, bylo super

do nastepnego latania

[GrudiLee]

Tak było bardzo miło, niestety byłem :auto:

Ale następnym razem (jeśli oczywiście będzie :lol: ) do Kazia jadę na moto


Ps.

Niedługo zdjęcia w galeryji

Pozdr

[qgel]

i wszystko się ładnie zgrało nawet Grudi się trzymał swoim :auto:
Emil z Antonim tylko wściekli się a reszta niestety musiała ich gonić w stronę Kazimierza :twisted: następnym razem spacer będzie dłuższy - oprowadzę po pozostałych zabytkach :twisted:
powrót (bez ww. ścigantów ) był lajtowy w promieniach zachodzącego słońca
polecam drogę szosą lubelską do Ryków, potem na Dęblin - wzdłuż Wisły przez Puławy do Kazimierza (Darek nam się tylko zgubił gdzieś

[JarekNF]

Ech szkoda ja niestety w pracy Miałem wyjechać wam na przeciw ale jakoś tak sie złożyło że zajęty byłem.

[GraDzik]

Melduję, że dotarłem do domu cało i zdrowo.

!! Dziekuję za miły dzień. !!

[Darek_Gixer]

Darek się nie zgubił tylko wrócił na zaplanowaną trasę powrotną (lubelską).
Jakoś mnie ta trzesidupka nie pociągała na tyle, żeby nią wracać. A dzięki temu Emila i Antoniego spotkalismy na Stacjyji benzynowej.

Reasumując było bardzo fajnie.
Dzięki Qgel, ze zaraziłeś nas tym wyjazdem.
Osobiście poproszę o więcej... :lol:

[GWIZDEK]

a reszta też lubelską wracała .... tylko Qgel chciał nam pokazać jeden most i piękną długą prostą

bardzo miły wyjazd .... zwiedzanko Kazika .... i jakże lajtowy powrót

pozdr
Gwizdek

ps. a ja miałem jakiegoś plecaczka zabrać .... ale się gdzieś zapodział w drodze powrotnej .... tak czy inaczej, tylni kawałek kanapy mojego "czopera" był do dyspozycji