Pewnie nie wiecie, że dziś jest
Światowy Dzień Honorowego Dawcy Krwi
Co prawda planujemy kolejną akcję MBK pod koniec lipca, ale zachęcamy wszystkich chetnych do oddawania krwi kiedy tylko mają na to chęć i możliwości. Jeśli będą robić to na konto MBK to super fajnie a jeśli nie to też super fajnie. Przypominamy, że oddawanie krwi na konto banku nr 777 (MBK) jest traktowane jako honorowe. Krew jest zużywana na bieżące potrzeby szpitali a te ostatnio cienko przędą.
" W RCKiK przy ul. Saskiej, skąd szpitale z Mazowsza codziennie odbierają krew, jest jej tylko 200 litrów. To dwa razy mniej, niż wynosi określony dla województwa żelazny zapas.
„Na razie nie odmawiamy szpitalom jej wydania” -mówi Dariusz Piotrowski, dyrektor RCKiK. Pracownicy stacji ostrzegają jednak, że to się może niedługo zmienić. „Szczególnie jeśli chodzi o grupę krwi Rh” - mówią. "
(cytat za Rzeczpospolitą)
Bank Krwi Warszawa
Moderator: Shenson
Re: Bank Krwi Warszawa
Hej,
zapraszam wszystkich mogących i chcacych na kolejną edycję MBK w W-wie, 20 października na Saskiej. Szczegóły poniżej.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 68c79c2d39
Pozdrawiam Pepe
zapraszam wszystkich mogących i chcacych na kolejną edycję MBK w W-wie, 20 października na Saskiej. Szczegóły poniżej.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 68c79c2d39
Pozdrawiam Pepe
-
- BS Brother
- Posty: 5333
- Rejestracja: ndz, 20 lis 2005, 18:46
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Polubił posty: 5
Re: Bank Krwi Warszawa
niestety Pepe, prawdopodobnie będę w Chorzowie wtedy ale upuszczę w innym terminie napewno (kod 777
LS 650 Savage`91 ---> GSR600K7 ---> Diablo(GSR600 K6) ---> Rebel 500
tel. 603775119
qgel@wp.pl
A RH+
tel. 603775119
qgel@wp.pl
A RH+
Re: Bank Krwi Warszawa
nie wiedziałem, szkoda że napisałeś dopiero teraz,
trochę się pośpieszyłem i oddałem już w piątek
(oczywiście na 777)
trochę się pośpieszyłem i oddałem już w piątek
(oczywiście na 777)
-
- BS Brother
- Posty: 1486
- Rejestracja: wt, 18 kwie 2006, 12:51
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa / Gostynin
Re: Bank Krwi Warszawa
Pepe napisal na FM:
Uwaga !! 5 kwietnia 2008 o 8:00 oddajemy krew!
Zbliża się czas na formalne rozpoczęcie sezonu. W związku z powyższym chcielibyśmy zaprosić Was 5 kwietnia (sobota) na kolejny, zbiorowy upust krwi do naszego Motocyklowego Banku Krwi. Wszystkich chętnych zapraszamy do przyłączenia się do naszej akcji, którą rozpoczynamy o godz. 8.00 w RCKiK przy ul. Saskiej 63/75. (śpiochy mogą wpadać do 13.00).
Tradycyjnie poza czekoladą przewidujemy drobne upominki oraz nowość !! "firmowe" naklejki mazowieckiego MBK.
Tym razem główną atrakcją, będzie profesjonalny, dwudniowy kurs ratownictwa drogowego dla motocyklistów zorganizowany przez GRUPĘ RATOWNICTWA I ŁĄCZNOŚCI "AMRAT"
Uwaga !! 5 kwietnia 2008 o 8:00 oddajemy krew!
Zbliża się czas na formalne rozpoczęcie sezonu. W związku z powyższym chcielibyśmy zaprosić Was 5 kwietnia (sobota) na kolejny, zbiorowy upust krwi do naszego Motocyklowego Banku Krwi. Wszystkich chętnych zapraszamy do przyłączenia się do naszej akcji, którą rozpoczynamy o godz. 8.00 w RCKiK przy ul. Saskiej 63/75. (śpiochy mogą wpadać do 13.00).
Tradycyjnie poza czekoladą przewidujemy drobne upominki oraz nowość !! "firmowe" naklejki mazowieckiego MBK.
Tym razem główną atrakcją, będzie profesjonalny, dwudniowy kurs ratownictwa drogowego dla motocyklistów zorganizowany przez GRUPĘ RATOWNICTWA I ŁĄCZNOŚCI "AMRAT"
LS 650'93 > SV 650s'06 > chwilowy urlop motocyklowy
josss@gazeta.pl
josss@gazeta.pl
-
- BS Brother
- Posty: 465
- Rejestracja: śr, 22 sie 2007, 19:49
- Województwo: mazowieckie
- Kontakt:
Re: Bank Krwi Warszawa
Cholera, oddałem już ponad 11 litrów, teraz też bym chciał.
Ale porobiło mi się coś z wątrobą i już nie chcą ode mnie brać
A z chęcią wspomógłbym tą szlachetną inicjatywę.
Ale porobiło mi się coś z wątrobą i już nie chcą ode mnie brać
A z chęcią wspomógłbym tą szlachetną inicjatywę.
Re: Bank Krwi Warszawa
Nikogo nie chce straszyc ani z cala pewnoscia nie odradzac malo tego nawet namawiam do oddania krwi jednakze ....
Jakies 7 lat temu bylem oddac krew. Jako jeden z nielicznych na studiach (NIESTETY) zdecydowalem sie na ten bezwatpienia szczytny cel. Obsługa byla mila na rano dostalem nawet sniadanko (CO BYLO MILYM ZASKOCZENIEM ).
Problemy pojawily sie kiedy wszedlem na sale, w ktorej oddaje sie krew. Na sali byly 3 krzesla/lezanki. 2 panow leżaczych na lezankach oddawalo juz krew. Gdy usiadlem na ta lezanke nagle jedna z pielegniarek podbiegla do kolegi ktory lezal obok mnie okazalo sie ze zemdlal. Oczywiscie po szybkiej interwencji ocucono pacjeta, jednakze nie powiem strachu sie najadlem. Naszczescie mnie nic takiego sie nie zdarzylo. Wrocilem do domu i jakby nigdy nic zaczolem normalnie funkcjonowac. Wieczorem ku mojemu wielkiemu zdziwieniu oraz przerazeniu zobaczylem na calej ręce krwiaka. Po wizycie u lakarza okazalo sie ze Pani pielegniarka albo zle wkula mi iglę albo PRZESILILEM REKE i ze po kilku dniach powinno mi to zejsc. Zeszlo.
PO CO TO WSZYSTKO PISZE???
Oczywiscie nie dlatego zeby wystraszyc potencjalnych dawcow krwi, tylko po to zeby namowic do oddania krwi.
Po tamtej wizycie, po mimo wielkiego strachu, bylem jeszcze kilka razy oddac krew oczywisce z PELNYM SUKCESEM (jezeli mozna sie tak wyrazic).
Za kazdym razem czulem sie o niebo lepiej, zyjac w swiadomosci ze wlasnie komus moglem pomoc/uratowac zycie.
PS. Nie jestem zwolennikiem oddawania krwi raz na dwa miesiace ale przynajmniej 2 razy w roku to z cala pewnoscia.
Pozdrawiam Wszystkich ktorzy zdecyduja sie na ten maly krok ktory znaczy tak wiele.
Jacek
Jakies 7 lat temu bylem oddac krew. Jako jeden z nielicznych na studiach (NIESTETY) zdecydowalem sie na ten bezwatpienia szczytny cel. Obsługa byla mila na rano dostalem nawet sniadanko (CO BYLO MILYM ZASKOCZENIEM ).
Problemy pojawily sie kiedy wszedlem na sale, w ktorej oddaje sie krew. Na sali byly 3 krzesla/lezanki. 2 panow leżaczych na lezankach oddawalo juz krew. Gdy usiadlem na ta lezanke nagle jedna z pielegniarek podbiegla do kolegi ktory lezal obok mnie okazalo sie ze zemdlal. Oczywiscie po szybkiej interwencji ocucono pacjeta, jednakze nie powiem strachu sie najadlem. Naszczescie mnie nic takiego sie nie zdarzylo. Wrocilem do domu i jakby nigdy nic zaczolem normalnie funkcjonowac. Wieczorem ku mojemu wielkiemu zdziwieniu oraz przerazeniu zobaczylem na calej ręce krwiaka. Po wizycie u lakarza okazalo sie ze Pani pielegniarka albo zle wkula mi iglę albo PRZESILILEM REKE i ze po kilku dniach powinno mi to zejsc. Zeszlo.
PO CO TO WSZYSTKO PISZE???
Oczywiscie nie dlatego zeby wystraszyc potencjalnych dawcow krwi, tylko po to zeby namowic do oddania krwi.
Po tamtej wizycie, po mimo wielkiego strachu, bylem jeszcze kilka razy oddac krew oczywisce z PELNYM SUKCESEM (jezeli mozna sie tak wyrazic).
Za kazdym razem czulem sie o niebo lepiej, zyjac w swiadomosci ze wlasnie komus moglem pomoc/uratowac zycie.
PS. Nie jestem zwolennikiem oddawania krwi raz na dwa miesiace ale przynajmniej 2 razy w roku to z cala pewnoscia.
Pozdrawiam Wszystkich ktorzy zdecyduja sie na ten maly krok ktory znaczy tak wiele.
Jacek